Wielki Post - czas nawrócenia i pokuty

No trudno sie z wami rozmawia - pisze - wszędzie seks - to prawda to kafeteria, ale Boże - co wam daje ten seks? Co wy z siebie robicie ludzie? Niewolników seksu. No a to nie jest wątek seksuologiczny tylko wątek o nawróceniu. Ja nie prowadzę terapii seksuologicznych. Ja tylko mówię, że nalezy dokonać analizy siebie. Pierwsze przykazanie nie jest NIE CUDZOŁÓŻ co prawda, ale POKORY przed Bogiem to macie zero. I z tego wynika wszystko dalej. :( Wiem co piszę :(

Nie przestajesz grzeszyć nigdy - do śmierci. latego jest bardzo ważne, żeby nie umrzeć jak żaba rozjechana na ulicy tylko godnie, POJEDNAĆ SIE Z BOGIEM przed śmiercią. MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY - to nie jest proste na pewno. Ale uznanie grzechu to już jest sukces. Też wiem co piszę. Uznaj swoją grzeszność człowieku i tyle. No i co poza tym? Nic - Bóg ma rację i koniec. Nic nowego nie napiszę :( To tyle na razie cdn.

seks a raczej orgazm, dał by ci odprężenie, a tak cały czas cię dręczy napięcie seksualne i trujesz o nawróceniach, sraniach, i tym podobnych bzdetach....

religia/kościół to biznes, tylko taki zwolniony od podatku niestety :O

Hrabia idż stąd - jak masz tak pisać idź. Idż się najedź i wyśpij. Może to Ci zrobi lepiej niż wiele innych twoich pomysłów na życie. Albo pobiegaj sobie po lesie. Jeśli chodzi o panteizm to nie wiem ale diabeł to ZŁY DUCH. Czyli jednak bym nie była za panteizmem. Jednak ja uznaję Trójcę świętą. I Maryję.

najedz - sorry. Panteizm to ułuda jest. Jest Duch św. ale też ma symbol. A czym on jest? Nie wiemy. Natchnieniem. ?

Bazienka, robisz sobie krzywdę :( Rozmawiałaś z lekarzem o tym?

No ja nie mam czasu czytać tej osoby dokładnie MOCEN POSTANOWIENIE POPRAWY jednak trzeba rozważyć i po prostu nie chodź do spowiedzi jesli nie zamierzasz nic zrobić do przodu.Bo co? Grzech cięzki - no o tyle ile. To są grzechy przecież wszystko. Dlatego trzeba mieć dobry rachunek sumienia, od tego zaczęłam i dobrze zrobiłam. To jest bardzo dobry rachunek sumienia, który tu napisałam. Najelpszy jaki znam i koniec. ?

Bazienko, moim zdaniem od nieuczłowieczania Boga do ateizmu jest bardzo krótka i bardzo prosta droga.

Owy wątek nie ma na celu zmusic kogoś do nawrócenia, a jedynie pokazac, jak mozna to zrobic dla tych, którzy chcą to zrobić. Nie rozumiem wszystkich tych, którzy czepiają się pomysłodawcy. Ja tez kiedyś nie wierzyłam i do tej pory mam wątpliwości - to normalne, ale jesli ktoś nie wierzy i nie chce wierzyć, to jest to osobista sprawa tej osoby, ale nie daje to pozwolenia na to, aby wyśmiewac chrześcijaństwo. Dlatego jeśli cos komuś sie nie podoba, niech nic nie pisze albo wyrazi swoja opinie w kulturalny i cywilizowany sposób. Pozdrawiam :)

Witam ponownie Dzięki wszystkim , którzy popierają mój pomysł wezwania do nawrócenia. Uważam, że jest niezły. Nie na siłę, ale weź człowieku i przemyśl sam siebie w oparciu o dobry rachunek sumienia - może sam siebie krzywdzisz. :( Spójrzcie na listy bazienki: ====================== kocham mojego faceta , seks nie jest super przyjemnoscia bo mnie boli. ale mam do wyboru albo zaprzestac i martwic sie ze pojdzie do innej albo cierpiec dalej. okazywac uczucia. jak dla mnie wybor jest prosty i nie mam zamiaru o tym dyskutowac z ksiedzem z antykoncepcji tez nie mam zamiaru sie spowiadac. po 1 nie mam ochoty na wiecej niz 1 porod. niech mi ksiadz urodzi dziecko, przyjme chetnie takie gotowe. i niech mi zasponsoruje utrzymanie i wyksztalcenie tych wszysytkich dzieci ktore urodzilyby sie gdybym nie stosowala anty. prosze brdzo. nie chodze do kosciola bo nie przemawia do mnie klepanie regulek i wycie piesni. nie zabijam, ni zdradzam, nie kradne, nie robie krzywdy swiadomie jak dla mnie wystarczy ================ No widzimy tu zakochaną kobietę, która chce urodzić dziecko, ale jej facet nawet nie chce się z nią ożenić. Przy okazji przy największej jej rozkoszy cierpi. I dalej jest zła na wszystkich. Na kogo niby? Na mnie? I jeszcze mnie oskarża. Może nie całkiem ale tak to brzmi. A jaki ma problem? Może jest szczera na forum, ale wobec siebie nie. Po co mi ktoś kto mnie nie kocha. Żeby nie być samej. No to dziecko - dobra. No ale to tym bardziej małżeństwo. A co dalej? Nie wiem. Jaka odpowiedzialność ludzi jedno za drugie? Ja nie wiem. Moim zdaniem bazienka to osoba, która sama sobie dodaje cierpienia. Weź olaj gościa bo ma Cię w tyłku. Seks Cię boli, a on nic gdy Ty już rodzisz dziecko na ekranie. No nie wiem. Nie przekonują mnie wartości bazieńki. Dalej wzywam do pokuty i nawrócenia. Jest Wielki Post - ludzie posypcie głowy popiołem jak go macie i pomyślcie "z prochu powstałem i w proch się obrócę". Przyznajcie też słuszność Bogu, który jest święty po trzkroć i wszystko co robi i co ustanawia jest tak samo święte. Gdyby Twój facet Cię kochał to już dawno by się z Tobą ożenił.A tak? Albo gdyby tego potrzebował bazieńko. A tak? Jesteś mu w sumie zwisająca, że tak napiszę. Obyś niebawem nie ryczała, że właśnie na zdradzie Go nakryłaś. Co to wszystko warte? Uznaj , że grzeszysz i nawróć się. A przynajmniej uznaj swój grzech. i to ciężki. !!! :(

Co to ma byc?! załozycielu tego topica-nie ty jesteś od osądzania!Widać jaki z ciebie katolik!Idź stąd, moze Wszechnicę porozdawaj po sąsiednich klatkach, bo nie mam miejsca tu dla ciebie

Jeszcze jedno, zastanów się jak bardzo pyszna jesteś, skoro uważasz się za nosicielkę wszelkich cnót i rościsz sobie prawo do pouczania innych!Jak juz powiedziałam- idź stąd, bo powiem ci to , czego nauczyłam się tuż przed 30-stką

Wiesz - nie jestem od oceniania - to fakt. Ale to po co pisze takie rzeczy bazienka? Kto jej pomoże? Jej facet powinien jej pomóc. Gdzie on jest? Ha! Dobre pytanie. Poszedł na piwko? Nie wiemy o niej nic dlatego tym bardziej może nie ma sensu roztrząsanie pewnych problemów natury ginekologicznej chyba najbardziej. To jest wątek ku pokucie i nawróceniu. Rada byłabym widziec tu wpisy osób, którym dał do myślenia. Np. nie byłem u spowiedzi już dłuższy czas, a teraz widzę, że chyba źle robiłem/am. Takie rzeczy. A jeśli ktoś się zwierza niech robi to tak bym mogła jednak wysnuć jakieś wątki z tego zwierzenia, a ktoś inny niech mnie nie oskarża zaraz. Ja też jestem cżłowiekiem, mam rodzinę, swoje problemy. Też się tu zwierzyłam ze swojego nawrócenia. No nie myśle 24/24 o seksie. I tyle. Może tego potrzeba najbardziej na kafeterii? Jeśli ktoś myśląc tak dochodzi do wniosku, że...chyba jest opętany seksem. Może po to jest ten wątek?

No wiesz - nie możesz mnie wyrzucić z mojego własnego wątku! Co Ty sobie nie wyobrażasz? A Ty co tu robisz? Wybierasz się do spowiedzi? Nawróciłaś sie? Nawracasz? Pokutujesz?

Co się tak tego seksu uczepiłaś?!wnioskuje , ze głodny zawsze o chlebie. Zostaw to do rozwagi sumienia kazdego z osobna a nie bedziesz to za jakąs wyrocznie robić, co jest grzechem a co nie!

Co się tak tego seksu uczepiłaś?!wnioskuje , ze głodny zawsze o chlebie. Zostaw to do rozwagi sumienia kazdego z osobna a nie bedziesz tu za jakąs wyrocznie robić, co jest grzechem a co nie!

Do błąd genietyczny - nie uczepiłam się - wszyscy ruszyli na bazieńkę, a gdzie jest jej grzech? Pycha - to po pierwsze, a dwa nieczystość choć w sumie to nawet nie nieczystość tylko błędne myślenie nt miłości. Po prostu ma niską samoocenę jako człowiek i wydaje jej się , że seksem załatwi wiele rzeczy. Nie załatwi. A na pewno nie załatwi pieniędzy. Złudzenia ma. ?

Ty najpierw się nad sobą zastanów,a nie będziesz uczyc innych jak życ. Pytam ponownie-kto dał ci prawo osądzania innych?

Nadal wzywam do nawrócenia i pokuty , do pojednania się z Bogiem w konfesjonale. Do wyznania mu swoich grzechów - tego czerwonego szkarłatu, który zamieni się w biel większą od śniegu. Jeśli tylko tego zechcesz.

guseł:):) bardzo fajny tekścik,,gratuluję polotu autorowi

Wiesz co bład genetyczny - zaczynasz mnie IRYTOWAĆ. Weź się wynieś stąd - juz nikogo nie oceniam. To po co się zwierza? Niech się zwierzy NA TEMAT a nie na temat? A moje życie co Ciebie obchodzi? Znajdę pracę to wyjadę i mnie nie ma. O co Ci chodzi? Z kim mam znowu się przepsać żeby Ci było lepiej i po co na Boga? :(

bład genetyczny - żenującym upierdliwcem jesteś. :( Ps. to nie są gusła - to jest szczera prawda. GUSŁA - to jest codzienność polska. TO SĄ GUSŁA. Kościół to jest prawda, to jest szczyt cywilizacji w Polsce. Czymkolwiek ona jest. Więc już przestańcie sie ośmieszać na Boga - dosłownie :(

Dla wszystkich którzy chcą się nawrócić w Wielkim Poście zachęta Niebawem napiszę Wam więcej zachęt do nawrócenia. Dlaczego nie warto siebać spowiedzi, a warto tam pójść.

Nadal wzywam do nawrócenia i pokuty , do pojednania się z Bogiem w konfesjonale- do Boga trzeba przyjsć bezpośrednio, bo ylko On ma moc odpuścić grzechy i wybaczyć przewinienia. Bóg chce aby przyjść do Niego przez Jezusa, bo tylko On jest JEDYNYM POŚREDNIKIEM nie ma innych pośredników do Boga- tak mówi Jego SŁowo. 1Tm 2:5 Bw "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus," Mk 2:10 Bw "Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma moc odpuszczać grzechy na ziemi" Mk 2:7 Bw " Któż może grzechy odpuszczać oprócz jednego, Boga?"

1 Jan. 1:9-10 "Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości." Bóg oczyszcza, przebacza, gdy JEMU wyznajemy grzechy Nie jest napisane że mamy wyznawać grzechy przed człowiekiem, jest napisane że mamy wyznawać grzechy przed Bogiem, gdyż "wierny jest Bóg i sprawiedliwy". Jeśli my wyznajemy swoje grzechy to mamy obietnicę że Bóg nam je odpuści. Każdy kto przychodzi do Boga może mieć pewność, że On odpuści każdy grzech, dlatego że odkupienie w Jezusie Chrystusie jest uniwersalne, ono obejmuje każdy grzech, przeszły, przyszły i teraźniejszy. Więc nie ma takiego grzechu za który Jezus by nie umarł. Z tego powodu każdy grzech został odkupiony, więc każdy grzech może zostać przebaczony, kiedy? Kiedy grzesznik przyjdzie do tronu łaski i poprosi o to przebaczenie. Krew Chrystusa należy zastosować indywidualnie, należy ją przyjąć i przyjść do Pana, poprosić o przebaczenie przez wzgląd na krew Pana Jezusa. I wtedy możesz mieć pewność że Twoje grzechy będą odpuszczone. Dlatego każdy kto przychodzi do Boga, przez krew Jezusa może mieć całkowitą pewność że jego grzechy będą przebaczone.

Instytucja spowiedzi została wprowadzona do Kościoła na Soborze IV Laterańskim w 1215 wcześniej nie znano tej praktyki, więc nie jest to spowiedz Biblijna Bóg mówi o spowiedzi serca- przed Nim samym.

Witam Niestety lub stety nie zgadzam się z Kamelią znowu. Kamelia uważa, że jedyne co istnieje od Boga to Biblia. To głupota! Oprócz Biblii istnieje także TRADYCJA i jest równie ważna. Dlaczego mam się do niej naginać? No ale cóz... nie ma w Biblii za dużo o spowiedzi, ale już pisałam w innym wątku, że Pan Jezus chrzcząc w Imię Ojca i Syna i Ducha św. (czy raczej jego uczniowie ) w ten sposób dopełniali tzw. odpuszczenia zDucha św. ALE NA ZASADZIE tego, że winy szczegółowo wyznano. Wiem, że dobry łotr również wyznał mu na krzyżu swoje grzechy i poprosił o litość nad nim. Chrystus mu przebaczył. Więc coś za coś. Ksiądz w spowiedzi dając rozgrzeszenie też mówi "ja odpuszczam tobie winy w imię Ojca i Syna i Ducha św". Św. Jan chrzciciel chrził chrztem pokutnym i wtedy nie trzeba było grzechów wyznawać. Obecnie - jak mniemam - też najpierw dorosła osoba chrzcząc się nie wyznaje grzechów (to jest chrzest pokutny jakby więc jeśli chodzi o ludzi dorosłych), a dalej idzie do spowiedzi i winy wyznaje w spowiedzi. Kiedyś to łączono, ale no cóż... później to rozdzielono, żeby ludziom było łatwiej. Moim zdaniem konfesjonał uczy pokory przed Bogiem i jest dobry. Nikomu nie zaszkodził jeszcze. A czy ktoś tam pójdzie to jego sprawa. Oczywiście należy nieraz dobrze się zastanowić zanim się zgrzeszy przeciw Duchowi św. idąc tam bez sensu czy po świętokradzku. Bo np. spowiedz ze złych pobudek jest świętokradzka. Czyli jest to bezczeszczenie sakramentu. To tak jakby Kamelia tam poszła. No ile świadome ile nie to tak Pan Bóg człowieka potraktuje kiedyś, ale tak się chyba nie robi. No chyba, że szczerze do Boga wracasz bo rozmowa z księdzem to przez neta może być gdzieś, nie? Piszą blogi to se można księdza po blogu znaleźć i Go zapytać o to czy śmo. ? cdn.

Pamiętajmy, że na początku ludzie chrzcili się w wieku dorosłym. Chrzest był dla dorosłych , dla świadomych. Obecnie czy później zaczęto chrzcić dzieci i zrobiła się spowiedz. Na początku chrześcijanie żyli we wspólnotach takich, że głośno wyznawali sobie grzechy wobec wspólnoty - oczyszczali się. No dziś tak nie ma. Jesteś Ty i ksiądz - Chrystus przebaczający z drugiej strony. No ksiądz jest różny. Trzeba to wziąc pod uwagę. Raz ma cierpliwość, innym razem coś kombinuje. Każdy coś rozumie po swojemu. Ale my wierzymy że przemawia przez niego Duch św i Bóg przebacza nam grzechy w osobie kapłana.

Nie wiem czy tylko dorosłych chrzczono - ze względu na rodziców na pewno też dzieci były chrzczone, ale no cóz... grzechów było coraz więcej - nalezało gdzieś je wyznać. Może nie głośno już wobec wspólnoty - poza tym te wspólnoty były coraz większe, wszystko zaczęlo robić się szalenie niepraktyczne i wymyślono konfesjonał by przyjęcie Komuni było godne czyli WIEM, ZE GRZESZĘ a jednak idę do stołu pańskiego. To wyznanie czynimy zaraz przed Komunią św. w czasie mszy, ale spowiedz jeszcze to podkreśla.