Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciasto zakalec

Beznadziejne dziecinstwo a wlasne dziecko, rodzina....

Polecane posty

Gość ciasto zakalec

Witam kobiety, nie mam z kim porozmawiac, wiec pisze na forum, byc moze przeczytam cos odkrywczego. Wychowalam sie w rozbitej rodzinie, w biedzie, nie czuje nawet wiezi z matka, bo nie byla przy mnie przez pierwsze lata zycia. Od zawsze musialam radzic sobie sama, pracowalam nawet jako dziecko, zeby moc kupic sobie np. buty do szkoly. Czas mijal, pokonczylam szkoly, mam studia, mieszkam za granica, mam prace, jestem samowystarczalna itp. Mam chlopaka, jestesmy razem 2 lata, to moj drugi powazny zwiazek. Niby jest ok, lecz czegos mi brakuje. Uswiadomilam sobie ostatnio, ze chce miec dziecko i wlasna rodzine. Dosyc mam zaspokajania tylko swoich zachcianek, chce dawac milosc, czuje, ze zwyczajnie moje zycie nia ma celu, nie mam po co zyc ot tak sobie, tylko dla siebie, to mnie nie kreci juz. No i tu pojawia sie moj strach. Bo ja nie wiem jak wyglada normalana rodzina. Sama nie dostalam milosci w zyciu, w dziecinstwie nikt mnie nawet nie przytulal. I boje sie bardzo rowniez, byc od kogos zalezna, czyli np. od faceta, kiedy bede w ciazy i pozniej. Nie wyobrazam sobie tego. Mam jakas blokade w glowie. Czy ktoras tak miala i przerobila to? Czy to jest normale myslenie? Kto wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasto zakalec
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musilkaaa
a niby dlaczego masz być zależna tylko od faceta. też nie doznałam aż tak miłości rodzinnej, mam męża i dziecko ponieważ nie chcę być zależna od mojego męża, pracuję i mam tą satysfakcję, że nikt mnie nie utrzymuje i nawet gdybym nie była z mężem to dam sobie radę, stać mnie na utrzymanie siebie i dziecka i z tego względu nie chcę mieć drugiego dziecka, bo nie wiadomo co może życie przynieść a nie mam zamiaru w razie czego stwarzać dziecku życia w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagaaaaaaaaaaaaa***
na pewno sie da. moja mama nie zaznala matczynej milosci bo jej matka potrafila tylko na nia wrzeszczec i wykorzystywac (np. za porzadek, obiad i inne byla odpowiedzialna moja mama podczas gdy moja babcia i reszta rodziny miala to gdzies). gdy moja mama poznala mojego tate, miala 21 lat, decyzja o slubie byla blyskawiczna, po roku pojawilam sie ja. moja mama dala mi milosc ktorej sama nie miala. nieba by mi przychylila i dalaby sie za mnie pokroic. jest moja najlepsza przyjaciolka i powietrzem. kocham ją calym sercem i dziekuje, ze mimo takiej przeszlosci, potrafila dac mi tyle matczynej milosci. Ty tez dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasto zakalec
Ja mam jakies skrzywienie myslenia. Kiedy mysle o rodzinie, to mysle o tym, co JA moge z siebie dac. Chlopaka nie uwzgledniam, bo nie umiem. Myslac w ten sposob chyba nigdy sie nie zdecyduje na dziecko. Czasami mysle by "pojsc na zywiol" i nie zastanawiac sie.... To chore, chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×