Tylko dla kobiet które uprawiają seks analny

DO Doświadczony boy, to wypierdalaj stąd nie czytałeę? tylko dla kobiet które uprawiają seks analny. Może nie umiesz czytać?

Ja porządnej nie szukam, obecnie jestem w związku z mężczyzną, ale kobiety uprawiające anal cnotkami nie są

To według ciebie jak dziewczyna miała ponad 1 faceta to jest rozwiązła geju?! A tak a propos tematu to faktycznie jest przyjemnie w tyłeczek, kilkakrotnie próbowałam z dwoma partnerami (nie na raz oczywiście) i doznania były zupełnie inne niż przy zwykłym stosunku. Podnieca mnie też to, że jest w tym coś wyuzdanego i niegrzecznego, nieprzyzwoitego hihi :) pozdrawiam wszystkie fanki tego typu rozkoszy, które nie boją się eksperymentować i olewają głupie komentarze zazdrośników :D

doświadczony... jak twój facet wali ciebie w du*pę albo ty jego to już problemu nie?

Na początku trochę obawiałam się. Ale robiliśmy wszystko bardzo powoli. Do stosunku doszło prawie po pół roku od momentu gdy zaczęliśmy się tym interesować. Ale nic nie bolało! Największe uczucie jakie mi towarzyszyło to uczucie wypełnienia, jego członek jest duży i gdy był w środku czułam się naprawdę pełna. Dopiero po kilku minutach zaczęłam odczuwać że jego penis sprawia mi przyjemność. Za pierwszym razem jednak to uczucie wypełnienia było dominujące. Od tego czasu robiliśmy to jeszcze kilka razy. Teraz moja pupa rozluźnia się łatwo i jest naprawdę dobrze, szczególnie gdy klęczę tyłem do niego i lekko się pochylam. Gdy wsuwa się we mnie w tej pozycji jego penis pobudza bardzo czuły punkt w mojej pupie, a ja uwielbiam gdy to robi. Czuje wtedy impuls podniecenia płynący z tego miejsca. Jest super. zawsze

W sumie to pierwszy raz słyszę o jakichkolwiek komplikacjach, naprawdę. Seks analny jest spoko, ale jeśli pierwszy raz ma się go przeżyc to warto się do tego odpowiednio przygotować bo niestety to może boleć za pierwszym razem. A w ogóle korzystacie może z jakichś gadżetów erotycznych? Mam na myśli np. kulki analne? Fun Factory mają ciekawe gadżety takie ale nigdy nie używałam kulek analnych więc ciekawa jestem doznań

witam wczoraj uprawialam najwspanialszy seks analny w moim zyciu. z obecnym partnerem robilismy to juz wiele razy i zawsze bylo przyjemnie,tym razem przeszlo dotychczasowe doznania o 1000 proc. orgazm ogromny,seks glegoki,szybki,bardzo intensywny. zaraz po wytrysku-na zewnatrz,zobaczylam... rzadki kal na kocu,ktory blyskawicznie zwinelam tlumaczac,ze jest na nim duzo spermy... niestety gdy moj facet poszedl do lazienki okazalo sie ze ma tez troche na penisie... myslal najpierw ze to krew..spytal czy mnie nie rozerwal... gdy zaczal wycierac poczul straszny smrod... wskoczyl do wanny ale podczas prysznica zaczal wymiotowac... NA MAKSA............. pytalam czy wszystko ok......... w koncu wyszedl... powiedzialam,ze slyszalam jak wymiotowal. odpowiedzial,ze byl powod. chwile pozniej mowil jak bardzo mnie kocha i ze po prostu smrod byl tak straszny,no i szok po wspanialym seksie i orgazmie,taki ohydny zwrot akcji... czuje sie STRASZNIE chociaz trzymalam sie podczas rozmowy jakos... pytanie do panow-czy on kiedys jeszcze zerznie moja pupke bez odrazy? pytanie do pan-jak sie do cholery przygotowac zeby tego uniknac NA 100 PROCENT? bo ja zawsze sie wymywam w srodku i tym razem tez,wydaje mi sie,ze troche wody z lewatywy zostalo we mnie i wyplynelo podczas ostrego rzniecia. skad po lewatywie mam wiedziec na pewno,ze WSZYSTKO wyplynelo????? teraz juz zawsze sie bede tego bala,a my uwielbiamy anal PYTANIE DO DOSWIADCZONYCH W ZWIAZKACH LUDZI!!!! 23:01 [zgłoś do usunięcia]hejhej nocna pora

hehe uśmiałem się z tego wymiotowania. jest jedna rzecz którą można znaleźć w dupie i nie jest to złoto tylko gówno. Czasem tak bywa że lewatywa nie wypłucze wszystkiego choć odnosi sie to raczej to tych ostrych i głębokich mocnych "razów"

ale ja k.... sama czulam,WALILO gownem na maksa nawet w lazience :D on prostu wyznawal tez troche zawstydzony tym glosnym rzyganiem hahahhahahaha ze to przez ten smrod......... teraz sie smieje shiiiiit,ale gowniane wydarzenie ;D dzieki za wszystkie slowa otuchy

Lubię osidołać go i włożyć sobie w dupcię. Wtedy jak ujeżdzam go na koniec lekko odchylam się do tyłu mój parner szypie mnie w sutek a ja nawilżony palec wkładam mu w pupę, nie cały ale leciutko. Mamy mórowany ograzm.

pewnie resztki po lewatywie, tu pośpiech nie jest wskazany, trzeba wypróżnić sie do końca. Mi wystarcza jedna lewatywa przeważnie, sporadycznie musze powtórzyć. Uprawiamy z mężem anala znacznie częściej niż dwa razy na miesiąc a legendy o nie trzymaniu kału to brednie wyssane z palca przez zazdrosnych zawistników

My dwa razy w tygodniu, a jak luty jest przestępny to plus 1.

próbowałam, dałam mężowie jeden palec i wziął całą rękę- tak to się mówi, kiedy spróbowaliśmy seksu analnego, nie widział już nic innego jak tylko anal, dlatego powiedziałam dosyć i już tak się nie bzykamy. Owszem gdyby to było tak jak u autorki dwa razy w miesiącu to pewnie bym tak się bzykała z mężem, poza tym mój mąż myśli że do tej drugiej dziurki można wejść tak szybciutko jak do pierwszej, tak jak w pornolach. Szkoda że w pornolach też się do tego przygotowują, jego strata że nie potrafi do tego podejść po ludzku

lubię seks w dupkę,samo spuszczanie sie w dupkę to odlot...

jeżeli któraś pani chce spróbować w dupkę ze strarszym facetem-prosze o maila: czechpol.gdansk54@seznam.cz

witam, zgadzam się z wami ze anal jest super-doznaniem. jednak mam problem. kiedyś chętniej z mężem kochaliśmy się w ten sposób ale po porodzie dokuczały mi hemoroidy i bałam się w ogóle spróbować- no i po ponad roku odważyłam się, a teraz mam, wszystko wylazło na wieżch. boje się co teraz:( nie tak miało przecież być)... okropne uczucie jakbym miała bobka między pośladkami. czy to samo przejdzie?

witam, zgadzam się z wami ze anal jest super-doznaniem. jednak mam problem. kiedyś chętniej z mężem kochaliśmy się w ten sposób ale po porodzie dokuczały mi hemoroidy i bałam się w ogóle spróbować- no i po ponad roku odważyłam się, a teraz mam, wszystko wylazło na wieżch. boje się co teraz:( nie tak miało przecież być)... okropne uczucie jakbym miała bobka między pośladkami. czy to samo przejdzie?

witam

Mój obecny partner,z którym jestem ponad trzy lata jest moim pierwszym partnerem seksualnym,i nie chce tego zmieniać. Pamiętam pierwszy anal,który sama zaproponowałam. Na początku ogromny ból, nawet przy mocnym nawilzeniu. Od paru miesięcy kochamy się regularnie w pupe,prawie codziennie, zero bólu. Do tych co wcześniej się wypowiadali ,że anala uprawiają tylko puszczalskie to się mylą. Mój pierwszy raz miałam w wielu 19 lat, i jestem ciągle z tym samym facetem. Probujemy wszystkiego, jesteśmy że sobą,kochamy się,więc nie widzę powodu dla którego mielibysmy tego nie robić. Zdarzało się,że penis trochę się wybrudzil,mimo higieny.Na poczatku sie tego wstydzilam, ale mojemu partnerowi zupełnie to nie przeszkadza.

no wlasnie my z mezem tez uprawialismy ten rodzaj seksu niestety teraz mielsismy duza przerwe bo jestem w ciazy nie dawno chcielismy sprobowac ale strasznie mnie bolalo

Zachód wam tak narzucił styl,żee już się gubicie w swoich doznaniach :D

to jest ewolucja = u kobiet które regularnie uprawiają anal, pupa przejmuje funkcie waginalne, a c.pka traci wrażliwość na bodźce, kolejna faza to rozpoczecie wydalania przez waginę całość jest jednak zwykle poprzedzona przez inny proces - zanik czynności mózgu związanej z myśleniem

........miłości i seksu się nie uprawia....boroki i zimioki się uprawia........

dopycham

dopycham w dupolę

Ponad 100 partnerek dotychczas,i żadna,z nich nigdy się nie zgodziła na anal więc nie piszcie głupot,nawet w agencjach nie wszystkie się godzą

Tylko i wyłącznie kwestia odpowiedniego podejścia. Ja nie miałem za wiele partnerek. Tylko 6 a mam 36 lat. Wszystkie swoje związki traktowałem poważnie. I z każdą kobietą z którą byłem uprawiałem anal. Panowie do dzieła. Trochę romantyzmu "grzecznego wyuzdania" i nie ma problemów.

...autorka tekstu jest GEJEM, a Mam 44 lata chwali sie że miał 100 partnerek-hhmm w agencji...hhuhahahahaha, ale sie usmiałam...

2 razy w miesiącu czasem 3.

Zaczęłam jak miałam 19 lat. uprawiam 2-4 razy w tygodniu, już od przeszło 15 lat :* z niedużymi przerwami z braku ochoty. Dla dupki z biegiem czasu taki seks staje się codziennością, zwieracz uelastycznia się, penetracja jak dopochwowo bez komplikacji (jedynie szybka płytka lewatywa) odbywasz stosunek - masz przyjemność z zabawy, po chwili o***t wraca do poprzedniego stanu i nic nie czujesz, że przy tyłeczku było cokolwiek majstrowane :P Sama penetracja bez jakiegokolwiek hardcoru, wpychania dłoni albo przedmiotów ponad gabarytowych większych od penisa :) Zwierasz w spoczynku mocny zaciśnięty jest jakby bardziej umięśniony, silniejszy niż wcześniejszej - wyuczona kontrola rozluźnienia i tak jak napisałam duża elastyczność :* ogólnie bardzo przyjemne doznania :*