Kobieta która sie nie nie szanuje? A może chodzi o coś innego???

Moja koleżanka spotyka się z facetem który jasno i prosto w twarz powiedział jej w trakcie "spotykania sie" przez półtora roku, że On jej do tej pory nie pokochał i że to nie nastąpi. Ze On ją lubi jako koleżanke i to wszystko. Co Ona zrobiła? Powiedziała, że w nich wierzy!!! Dlaczego? Czy Ona mysli ze jak bedzie do niego przyjezdzac, sprzątac mu, prać itp to On nagle sie w niej zakocha? Czy Ona sie nie szanuje? Jesli tak to w imie czego? W imie straconego czasu z palantem który nie chce sie wiązać??? Co o tym myslicie?

myslę że najwyzszy czas zając sie własnym zyciem ....

To jest moje zycie. On jest moim bratem a Ona najlepsza koleżanka....

co nie zmienia faktu że to życie brata i koleżanki

ale po co z nią jest? zdradza ją ?

dodatkowo zawsze mozesz ja zapytac sie czy sie szanuje, zaloze sie ze jak kazda zdrowa normalna osoba nie wiaze swojego szacunku (do siebie) z tym kim spi

widocznie nigdy nie kochałaś....miłość do drugiego człowieka pozwala robic dla niego wiele bez chęci pozytku dla siebie,jest wyzbyta egoizmu...to ich zycie

ale po co z nią jest? zdradza ją ? o to juz chyba trzeba by było zapytać brata

powinna zapytać

Nie zdradza jej. On nie jest tego typu facetem. On po prostu podchodzi do tematu: Ja jej nie każe do siebie przyjeżdzać... Jest mi przykro jak widze ze Ona czas marnuje przy nim bo mysli ze jednak cos z nich bedzie, a On mowi jasno i wyraznie ze nic z tego.........

dlaczego a moze Ona CI sie podoba i chciałbyśmoze z nia być ??

no ale to jej życie mozesz jej doradzać wspierać,ale zrobi to co bedzie uważać za słuszne

*Sami* no ale to jej życie" nie sami to nie jej życie to życie dziewczyny brata , czyli autorki :P .Przeciez pisze o tym na poczatku topiku :P ps.niektórzy to rozumuja ;)

o witam pana mądrego!;)

Czasami mam ochotę nią wstrząsnąć żeby przejrzała na oczy i z nim skończyła, ale coz.... zeby potem nie bylo ze zostanie stara panna z dzieckiem (ktore juz ma z kims innym).