Wiem ze to glupie ale wrocilam do domu i placze

Mam mega dola, placze i placze. Bylam w dwa tyg w szpitalu i dzis wrocilam do domu i rycze. Wiem, ludzie normlanie chca szybko wyjsc i wrocic do domu. A mi tam bylo dobrze. Tu juz od razu ojciec mnie gnoi, matka krzyczy o byle co. Ten dom to pieklo. Tam mialam spokoj. Wiem ze to nie normalne :/

?

może pomyśl o przeprowadzce, jeśli jesteś osobą pelnoletnia

Co mi dolegalo to malo wazne,zapalenia opon mozgowych. Tak jestem pelnoletnia ale narazie nie mam jak ani gdzie sie przeprowadzic :/ A moglam jeszcze pobyc w szpitalu bo wyszlam na wlasne zadanie :(

skad jestes i ile masz lat? :)

a co to ma do rzeczy bo nie rozumie? moze jeszcze adres mam podac ?

Ok, podaj tez adres :)

wybacz ale temat jest dosc powazny wiec daruj sobie jak nie masz nic do powiedzenia

to nie jest glupie.Moze zdobadz sie na odwage i powiedz , zeby wszyscy sie od Ciebie odchlapali bo jestes chora i potrzebujesz spokoju.Zapalenie opon mozgowych jest bardzo powazna sprawa i powiedz moze doktorowi prowadzacemu , by rodzicow nastraszyl.Wytlumaczyl im koniecznosc spokoju bo bedziesz miala powiklania i nigdy im z oczu nie zejdziesz ja Ci sie pogorszy.Przekuj moze chorobe w swoje male zwyciestwo.Zawsze mozesz wrocic do szpitala, wystarczy, ze powiesz , ze masz zawroty czy mdlosci albo sztywny kark.Ale czy to zalatwi twoje problemy?

to chyba Ty pare tygodni rozmawilas ze mna.. tak ladnie pisalas o kobibecosci:) to byl temat o tym, ze podoba mi sie przelozony... niestety okazal sie zajety:( w koncu moja obserwacja przyniosla skutki... dzis odwiozl mnie do domu, ale zupelnie po kolezensku. nie zamierzam nic robic w jego kierunku.. on niestety jest dla mnie teraz trzecia plcia:P przykro mi:(

tak pamietam ta rozmowe z symatyczna mloda kobieta.Skoro obiekt westchnien jest zajety, trzeba to uszanowac.Czas leczy serce i tak przemila kobieta bedzie miala nieraz okazje poznac jakiegos szarmanckiego pana.Co do rodzicow , bardzo mi przykro .Moze naprawde sprobuj byc asertywna i badz kobieta z przytupem.A co czasem trzeba tez tupnac noga, walnac piescia w stol.Uwazaj na siebie Skarbie bo zap.opon to naprawde bardzo powazna choroba i oby nie pozostawila powiklan.Pozdrawiam Cie cieplutko mila kobietko.

dzis lepiej czy nadal tak podly nastroj?

Niestety w takim domu nic nie pomoże powiedzenie nawet przez lekarza, że pacjent potrzbuje dla zdrowia spokoju, chociaż bardzo go potrzebuje. Tacy rodzice tego nie zrozumieją. W szpitalu przebywać też nie jest dobrym pomysłem, można coś złapać. Nie masz jakiejś rodziny, u której mogłabyś na czas wyleczenia tego stanu zapalnego pomieszkać? Jeśli nie, to staraj się nie brac do siebie tego, co mówią rodzice. Wiem, że to trudne, ale nic z tym nie zrobisz, nie zmienisz ich, za to Tobie to zaszkodzi. Kiedy się poczujesz lepiej, idź do psychologa, by sobie lepiej radzić ze stresem w domu, bo to się odbija na Twoim zdrowiu. A potem staraj si wyprowadzić, kiedy tylko będziesz mogła. Życzę spokojniejszej atmosfery oraz szybkiego wyzdrowienia.