Spałam u chłopaka, czy jego rodzice pomyślą sobie cos???

bo u niego spąłam i oni o tym wiedzą, czy pomysla że tylko spaliśmy czy że sie kochalismy??? co oni w ogóle mogą myśleć o mnie?? że jestem zdzirą ?? czy raczej bardzo bliską osobą ich synowi??

Smyrał cie pod majtkami ?\

pewnie tak , ale to nieważne, mnie interesuje co mogą pomyslec jego rodzice?

a jak myślą że sie puszczam? i że jestem łatwa, że sobie z nim śpię zamiast poczekać do ślubu?? wyszłam na bezwstydnice? :(

Po ile macie lat i jak długo jesteście ze sobą? Zresztą nie każdych rodziców to interesuje co robicie..

Ile macie lat?

że dopiero teraz mają myśleć? Co myślą to wiadomo przecież. Trzeba się było zastanawiać przed spaniem u nich a nie teraz

No jasne ze pomyślą - pomyslą, że spaliscie ze sobą. Niekoniecznie muszą od razu mieć cie za zdzirę - jesli tak, to swojego synka tez powinni mieć za dziwkarza. Może ich to obejsć około dupy, może ich to oburzyć - zależy, jakimi są ludźmi

mamy po 20 lat, ale sypiałam u niego już po 2-3 miesiącach znajomości i związku , teraz jesteśmy razem już rok i raczje wolę u niego nie spać, bo ma ciasne łózko, no i ogólnie czuje sie niezręcznie

W tym wieku po 2 msc to raczej nie wygląda zbyt ciekawie.. :O Ja bym po takim czasie nie spała mając 20 lat.

To zależy jakich chłopak ma rodziców. Jeśli nie robili problemów to myślę, że nic zlego o Tobie nie pomyśleli. Jakby przeszkadzało im Twoje nocowanie to przecież powiedzieliby Twojemu chłopaków, żebyś tego nie robiła. Jeśli Cię lubią, akceptują to nie masz się czym przejmować.

akceptują i lubią, to zwykle tak wychodziło że byliśmy np. po imprezie, on nie mógł mnie odwieźć bo pił i spałam u niego,

Tak cie to boli co sobie pomyślą ? ... :o

nie bardzo rozumiem... "spałaś u niego" w mieszkaniu, czy też spałaś u niego, a właściwie u rodziców swojego chłopaka???

Tak, napewno sobie cos pomyslą...i napewno wiesz co sobie pomyslą...

jeżeli ma swoje mieszkanie, radzi sobie, pracuje i rodzice tylko mu pomagają to nic nie powinni sobie myśleć, bo syn już samodzielny i sam decyduje o swoim życiu ale jeżeli spałaś w ich mieszkaniu (w moim domu to wykluczone) to nie wiem co myślą o Tobie rodzice, ale wiem co ja o Tobie myślę, niestety - nie wypada mi tu na forum tego napisać...

Po 2 miesiącach spac niego, kiedy nie mieksza sam? jak dla mnie trochę przesada.. skoro spaliście w jdnym łóżku i jego rodzice o tym wiedzieli . Mój chłopak został u mnie po 7 miesiącach po raz pierwszy

Mój mi nieraz mówił,żebym została u niego,ale wiem,że nie bardzo są warunki, jego rodzice mnie lubią, ale nie śpię u niego, ponieważ nie ma warunków, a gdyby nawet były to nie robiłabym tego, bo mam szacunek do jego rodziców i to mogłoby byc różnie odebrane.

Nigdy sie nad tym nie zastanawialem. W sumie to tylko sex i sen. Co w tym dziwnego ze mając te 20cia kilka lat spi sie ze soba przed slubem. Co za róznica czy pobzykamy sie w łózku czy bedziemyu to robic po kryjomu w hotelu aucie lesie czy nie wiem nawet gdzie. Oczywiscie mówie tu o spaniu w jednym łozku z tą 2 połowką w domu jej/jego rodziców. Nigdy sie nad tym nie zastanawiałem, ale to chyba kwestia podejścia i kazdego indywidualnie. Moherki będą przyprawione takim faktem o papilacje serca, a ludzie światowi nawet nie bedą zawracac sobie tym gitary.

Są jakieś zasady, prawda? nie chodzi tu o "ludzi światowych" czy innych, ale sam fakt, że chyba powinno zachowac się trochę przyzwoitości, kiedy idzie się na noc do faceta, który nie mieszka sam. Tym bardziej po takim krótkim okresie czasu

pomyśla tylko ze: lubisz sport

juz jakas zaliczyl , za to twoi moga sie tylko za ciebie wstydzic

Pomyslą coś:) taka odpowiedzcie zadowala??