Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Co myślicie o wprowadzaniu zasad w związek?Pomóżcie

Polecane posty

Gość

Czy to normalne...jestesmy ze sobą dosc długo i spotykaly nas rozne problemy a on podczas ostatniej sprzeczki kiedy spytalam czy dalej chce byc ze mna odpowiedzial ze tak ale jezeli bedziemy trzymac sie pewnych ustalen tzn,np zeby nie nie rozmawiac na tematy rodzinne czy osobiste ale ja sobie nie wyobrazam tego ze jezeli bede widziala ze cos go meczy i spytam on powie ze to jego prywtna sprawa nie bede mogła dowiedziec sie o co chodzi ani w zaden sposob mu pomoc...czy to normalne?Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Halo czy nikt nie ma mi nic do powiedzenia w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
nie, podstawa zwiazku to rozmowa, o wszytskim.punkt.Skoro on nie chce gadac o sprawach trudnach, chce tylko przyjemnosci???????????? kazdy facet chce tylko spkoju, to juz ich tka natura. Rob jak czujesz. Ja wiem swoje, kazdy normalny zwiazek opiera sie na rozmowie, wspieraniu, ilez mozna wytrzymac bez wygadania sie? jak dla kogos jest to zbyt wkurzajace nie nadaje sie na wspolzycie z kims emocjonalnie. W koncu sa to sprawy ktore was w jakim stopniu lacza. Z kim masz gadac o problemach jak nie z najblizsza osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
nie , to nie normalne.On chce zakonczyc ten zwiazek.Za moment zlapie Cie, ze zlamalas regule i zobaczysz 🖐️.Wina bedzie twoja , bo to Ty lamiesz regule Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
jednak skoro jestescie dlugo razem odczekalabym jakis czas i raczej nie trula bym mu glowy, nie naciskaj, moze on ma narazie natlok mysli i mecza go moze inne strony rodzice rodzenstwo znajomi i on chce w domu siwety spokoj z twojej strony, a wiec najpierw odczekaj, lepiej przytul bez otwierania buzi i robienia wyrzutow, Mezczyzni nie znosza wyrzutow. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
On twierdzi że to dla naszego dobra "bo po co wciągac sie w sprawy rodzine czy problemy w pracy jak nie ma się ochoty o tym rozmawiać"Boże ja nie wiem c mam robic kocham go bardzo ale chyba nie potrafie żyć w ten sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
hmm a sa to sprawy z przeszlosci juz zakonczone czy tez sprawy codzienne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Może i racja....ale jest jeszcze jedna sprawa która mnie boli on cały czas krytykuje mnie i wszystko co robie a jak zaczełam z nim o tym rozmawiac stwierdził że to tez dla naszego dobra zebym wiedziala co powinnam w sobie zmienic zebysmy tworzyli super dobran pare a jak nie potrafie przyjąc odrobiny krytyki to znaczy ze jestem narcyzem tylko zeby to byla odrobina a ja to slysze na kazdym kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sprawy dnia codziennego typu nie wiem jakies nie powodzenie w pracy albo jakas kłutnia z siotra,szwagrem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mam wrażenie że to się przeradza w toksyczny związek...nie potrafimy funkcjonaować razem ani zyc bez siebie tez nie potrafimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
jezeli go kochasz, nie poddawaj sie, moze byc to tylko chwilowe, jednak jak juz pisalam, nie naciskalabym narazie, skoncentruj sie na was tylko, moze on potrzebuje wiecej czasu z Toba, z czyms co tylko was laczy, pomysl o jakiejs kolacji bez okazji albo filmowym wieczorze, mezczyzni nie sa tak silni psychicznie jak kobiety, moze on sobie nie radzi z tymi wszytskimi problemami, ale udawac ze problemu nie ma na dluzsza mete nie rozwiaze problemu. Wiec daj mu czas, czasem zapytaj go o zdanie a co on mysli na ten i ten temat bo ty tak sobie myslalas i wsumie nie ejste spewna...moze to pomoze, wazne jest zeby on wiedzial, ze ma ciebie po swojej stronie, ze ty mu ufasz. Nie wszytsko stracone. Nie boj sie, ze go stracisz, strach jest negatywny, mysl pozytywnie, to pomaga. Skoro zauwazysz ze oj jest podenerwowany, daj mu spokoj, poczekaj az sam przyjdzie, wtedy go wysluchaj, nie odtracaj,ale bron boze nie wymuszaj rozmowy to tylko posuje relacje.to dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zastina dziękuje za rade to było mi naprawde potrzebne a nawet nie mam z kim o tym pogadać.Spróbuje zrobić tak jak piszesz a co z tego wyjdzie czas pokaże...Tylko musze opanować swój strach i swoje nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
hmm jak tak coraz wiecej o nim opisujesz widze ze on wogole cie nie respektuje... nic wam do zwiazku jego krytyka nie wniesie, bo on tez nie jest idealny, skoro to sa tematy codzienne, klotnie itd, sporobuj zrobic jak ci napsilam, ale tez nie mozesz byc ciagle osoba ktora wszytsko lyka i akceptuje bo to kiedys sie odbije na tobie. Skoro on ma problem z tym zeby gadac o codziennych problemach to niech go ma, co z toba? ty potrzebujesz sie wygadac wiec? zadaj sobie pytanie: czy ja jestem z nim szczesliwa? czy on mnie dobrze traktuje? co byloby dla mnie nakpesze?czego oczekuje od mojego partnera? co moge dac w zamian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
tak, przede wszytskim spokojnie, nie denerwuj, sie, daj wam czas, kazdy zwiazek ma problemy, wspieraj swojego mezczyzne jak mozesz ale tez nie akceptuj wszystkiego. Twoj chlopak musi sie nauczyc akceptowac potrzeby innych. Powidzenia. Dobej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Te pytania zadawałam sobie tysiąc razy i z nim na takie tematy tez rozmawiałam ale jeżeli zaczynam mówić oi swoich oczekiwaniach o ty np że potrzebuje troche ciepła zaraz słysze że on nie będzie głaskał mnie po główce bo musi myśleć o prawdziwym życiu i dążyć do celi które sobie wyznaczył"wyznaczyliśmy"tzn własny dom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Oki,dzięki;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
glaskac po glowce? arogancki jest na dodatek, hmm jezeli nie bedzie okazywal ci ciepla, bedzie sam siedzial w swoim zyciowym celu-DOMU bony jakby to bylo najwazniejsze...po co mu ten dom jak Ciebie tam nie bedzie, nic 3mam kciuki za Was a bardziej za Twojego chlopaka, ze mu rozum do glowy wroci i zacznie cie nalezycie kochac i doceniac, a jak nie to nogi za pas kochana :) jeszcze jest wielu mezczyzn na tym swiecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam,wiecie cały czas o tym wszystkim rozmyślam i coraz bardziej jestem przekonana że chodź kocham nie pasuje do jego idealnego świata...I coraz powazniej myśle o rozstaniu chociaż nie wiem jak sobiue z tym poradze z życiem bez niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Może głupie jest to zadręczanie się ale dla mnie to trudna sytuacja i nie wiem co mam dalej zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatek wieczorem
ktos juz tu dobrze ci poradzil, ja dodam, ze bycie z takim facetem, ktory uwaza, ze ma zawsze racje sprawia, ze kobieta czuje sie nikim. czy tego wlasnie chcesz? rozmowa w kazdym zwiazku jest podstawa. jesli jej nie ma, a partner ignoruje kazda rozmowe, to on ma duzy problem. ile masz lat, kobieto i ile jeszcze lat bedziesz znosic jego humorki, jego despotyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, mężczyźni często tak mają że nie lubią rozmawiac o problemie który jest "w toku". natomiast jak sie problem rozwiąże to już owszem. zastanów się po ludzku - może się skompromitował w pracy, strzelił jakąś megagłupotę i niekoniecznie mu się uśmiecha kompromitowac sie dodatkowo przed Tobą? pewne rzeczy chce się zachowac dla siebie i nie ma nic w tym dziwnego. należy uszanować fakt że ktoś nie chce o czymś rozmawiac. jak słyszysz "nie chce mi się o tym gadac" odpowiadasz "OK, ale jakbyś zmienił zdanie to ja chętnie wysłucham". zapewniam Cię że doceni to bardziej niż wymuszanie wyznań. jesli on chce Cię zmieniac to powiedz mu ze ok, zmienisz sie jesli on zmieni w sobie to to i to. jak nie to ty tez nie. jak sie ktoś ma poświecac to obie strony a nie tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodź kocham nie pasuje do jego idealnego świata...I coraz powazniej myśle o rozstaniu w tym jego idealnym swiecie moze przynajmniej panuja jasne zasady ortografii, to raz dwa, przestan marudzic, odejdz od niego i daj mu znalezc kogos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×