Do wszystkich ZAKOMPLEKSIONYCH osób!

Zawsze wychodząc gdzieś ze znajomymi czy po prostu do ludzi (na miasto itd) ukrywałam wszelkie swoje mankamenty (miałam sporo kompleksów, a to że jestem płaska, a to że za chuda, cera nie taka...) Nigdy nie pokazałam się bez pushupa :O czy bez makijażu. Przez ten czas praktycznie nikogo nie poznałam (jeśli chodzi o mężczyzn). Co prawda nikogo nie szukałam, ale chodzi o sam fakt. Pewnego dnia miałam tego wszystkiego dosyć a jednocześnie postanowiłam trochę "powiększyć" ciało na siłowni i nabrać kondycji. W staniku sportowym, koszulce, szortach, bez makijażu i byle jak związanymi włosami... poznałam Jego :) W momencie, w którym w ogóle bym się tego nie spodziewała. Wtedy, kiedy odrzuciłam wszelkie swoje kompleksy. Czy to go przyciągnęło? Może ;) Życzę tego wszystkim zakompleksionym osobom - wyzbycia się kompleksów, bo nie mają one znaczenia a odbierają to, co najważniejsze - pewność siebie!

to masz co zakrywać oooooooooooooooooooo

fajny tekst ale wpadnij obejrzeć moją cipkę

Spotykałam się kiedyś z facetem, o którym wiedziałam, że zostanie moim mężem (on jeszcze nie wiedział). Oczywiście zawsze makijaż, ciuchy itp. Po latach - już jako mąż - powiedział mi, że decydującym momentem, że zakochał się wtedy we mnie na 100% i wiedział, że to ja i tylko ja - było to, gdy wpadł do mnie niespodziewanie, a ja w powyciąganych dresach, bez makijażu, z szop na głowie itp. - kobiety wiedzą, o co chodzi :-) Wtedy poczuł, że jestem mu najbardziej bliska....

Nie wszystkim. Ja już się nie łudzę...

A mój byly chlopak kazal mi chodzic spac w makijazu....bo nie lubil jak go nie mam na sobie...Ranil mnie tym :-(

a mój pomimo, ze mówi ciągle do mnie brzydula.......ma ciągle oczy maślane.....a wczoraj powiedział, ze mnie kofffffaaaa.......więc co tam.....wazne zeby byc czystym , zadbanym i miec swoje zdanie na wiele poglądów