Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jego pani

Czy komuś udało się odzyskać chłopaka przez NAMAWIANIE I NACHALNOŚĆ?

Polecane posty

jeśli tak, to czy w związku było tak samo dobrze jak wcześniej? nam-dziewczynom, trudno pogodzić się z faktem że mamy się do nich nie odzywać i wtedy wrócą... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
kiedys mialm syt ze wlasnie przez nachalnosc oddalalam... jak przestam sie odzywac sam sie odezwal... wrocil ale pozniej zranil itak.. teraz licze ze nie odzwaja sie odezwie sie i wroci.. ale inaczej musze to rozegrac... zyje caly czas ze swaidomoscia ze wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? mój mi powiedział wprost że potrzebuje teraz czasu dla siebie i że zadzwoni do mnie. Wg mnie coś takiego oddala, ale może oni mają inną psychikę. Na innym wątku pisałam że warto przeczytać rozdzaił szósty z Mężczyżni są z Marsa, kobiety z Wenus. Nazwa rozdziału " Mężczyzni są jak sprężynki" - czyli oddala się na możliwą odległośc, by wróicć... wierzę w to. Wczesniej im bardziej nalegałam tym dalej uciekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
bo wlasnie tak jest jak sie naglega pisze nie daje spokoju to tylko klotnie powstaja... mi powiedzial ze nie kocha... boli ale caly czas wierze ze wroci...potrzeba czasu az oprzytomnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety są rozlazłe.
no to przeczytaj ten rozdział, i nie zadawaj głupich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yolQa
u mnie było tak: przez ponad rok po rozstaniu byliśmy ciągle w kontakcie - dosłownie codziennie pisałam do niego, opowiadalam co u mnie, o naszych wspólnych znajomych, pytałam, co u niego, żartowaliśmy, spotykaliśmy sie czasem, żartowaliśmy - jak dobrzy kumple. miał do mnie zaufanie, zwierzał mi sie, z moją opinią się liczył i pytał m nie o zdanie i rade w wielu kwestiach. z tym, że z mojej strony to nie była nachalność.. raczej taki codzienny kontakt. ;) no i po roku przestałam sie odzywać.. przez 2 dni i trzeciego dnia on sam się odezwał i zapytał, co sie dzieje, dlaczego nie pisze.. że mu mnie brakuje itd. :D - to wszystko jest jakby przyzwyczajenie.. kiedy ktoś jest zawsze to potem nie chcesz już żyć bez niego.. uzależnia, gdy wyręcza Cie w niektórych sprawach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że nie chce być jego przyjaciółką... uważam że to jest tylko dręczenie jesli facet wie że nam zależy i proponuje przyjaźń.. Poiwem Wam więcej. Kiedyś mieliśmy kryzys. Właściwie ja miałam. I przez pół roku reagowałam na niego bez wiekszego entuzjazmu, w łóżku też mi się nic nie chciało. przestałam odpisywać na smsy. Teoretycznie wina była moja, to ja się zmieniłam - ale on zaczął coraz bardziej WALCZYĆ. I stał się kochany, dużo lepszy niż wcześniej. Mimo że nawet mi o to nie chodziło, chciałam zerwać. A teraz on chce skończyć, a ja mu nadskakuje jak on mi kiedyś - TO NIC NIE DAJE, jeśli poczuje że oddalam się od niego - może znowu ZAWALCZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja wiem ze przez przyjazn bedzie gorzej bo nie da mi to spokoju.... chce sie nie odzywac.. ciekzko mi strasznie... nie wiem co robic juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja znowu placze... znowu jest tak mi zle... czekanie na cud jest tortura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazalam sie z Hiszpanem, to bylo ponad 3, 5 roku temu. Bylo to po skonczeniu studiow, poznalismy sie w Zakopanem, podczas miedzynarodowego kongresu esperanto. Zakochalismy sie, i ja po ponad 6 miesiacach zdecydowalam sie przeprowadzic. Moje zycie do czasu, jak znalazlam stala prace, toczylo sie. Nie mialam swoich znajomych, rodzina w Polsce, nie bylo za duzo forsy na rozwijanie swoich zainteresowan, na zwiedzanie, na weekendowe wypady. Wpadlam w rutyne pracy i powrotow do domu i czekania na niego. Byl to poczatek znajomosci, wiec uczucie bylo jeszcze swieze, wszystkie doznania byly takie nowe... Z czasem rutyna zycia codziennego ochlodzila nasze relacje, jednak nasza przyjaz w miare czasu sie umacniala. Szacunek rowniez, choc dochodzilo do glupich spiec z powodu roznicy kultur. Poza tym oboje mielismy silne charaktery, wiec czasami bylo naprawde trudno sie dogadac. Jednak on postanowił to zakończyć….. byłam rozbita…. Szukając pomocy trafiłam na maila perun72@interia.pl , jedna z kobiet pisała że dzięki rytuałowi miłosnemu u niego odzyskała swą miłość. Postanowiłam także spróbować. I udało się, chociaż już traciłam nadzieję : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ignorowanie cos daje. Zerwał ze mną mówiąc, że nie chce się angażować. Było nam razem super, chociaż to byla krótka znajomość. Powiedział, że odchodzi, ja to przyjełam z względnym spokojem. Przyjechał po swoje rzeczy, byłam miła ale obojętna. Po tygodniu napisałam do niego, ze chciałabym spróbowac jeszcze raz, bo mi go brakuje. Odpisał, że nie. Dałam spokój. Po kolejnym tygodniu wpadł mi coś oddać, ja akurat wychodziłam na imprezę, wyglądałam fajnie, porozmawialiśmy kilka minut, odprowadził mnie do samochodu i więcej o nim nie słyszałam. To było miesiąc temu. Jestem pewna, że jeśli go jeszcze zobaczę, to z jakąś nową laską pod rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w odzyskaniu faceta pomógł Mahasiah z http://magia-anielska.pl , raczej nie ogłasza się on po forach aby zazdrośnicy nie zepsuli mu opinii. Chcę go jednak pochwalić żebyście wiedzieli, że są jeszcze tacy co umieją wykonać prawdziwy rytuał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×