Facet, którego kocham, się zareczył!!!!boli!!!

Kocham sie w pewnym facecie od 3 lat. Na poczatku sie spotykalismy, było super, nagle on stwierdził,ze jestem dla niego za młoda( ja 20 lat, on 28). Później mielismy kontakt tylko telefoniczny,on mi opowiadła jak poznał superdziewczyne. no i sa ze soba, zamieszkali razem, a teraz sie zareczyli. Nie chce im zyczyc zle, zawistna nie jestem, ale nie moge o nim zapomniec.... no kurde pecha mam:(

poznasz kogoś i będzie dobrze, młoadziutka jesteś.... chłopak ma prawo sobie ułożyć życie. Nic nie zrobisz:*

tez tak mialam powiem ci.zakochalam sie bylo ekstra planowalismy slub i wogole pewnego dnia napisal ze to koniec.ja jeszcze probowalam walczyc ale nie bylo juz szans,postanowil i koniec.za rok dowiedzialam sie od kolezanki ze jego dziewczyna jest w ciazy,planuja slub.dzis jest juz po slubie od roku,ma dziecko.dodam ze pracowalismy razem i ja odeszlam z pracy a on zwiazal sie z dziewczyna ktora przyszla na moje miejsce.wiesz jak bolalo?i boli do dzis choc juz go nie kocham i nie tesknie ale mam ogromny zal.mogl to zalatwic inaczej mogl mi powiedziec czemu konczy.chyba mialam prawo uslyszec,a ja glupia przez 2 lata mialam nadzieje ze jest wolny i kiedys bedzie ze mna.

ja tez mam do niego zal........ I w ogóle ta jego dziewczyna.... Uwaza sie za nie wiadomo kogo, bo pracuje w aptece( technik farmaceutyczny).... jes ładniejsza ode mnie, ja mam duzy nos, pieknoscia nie jestem....

a ty zaloz sobie firme i bedziesz niezalezna i wtedy sie tez bedziesz mogla uwazac za niewiadomo kogo a ona bedzie tylko robolem ktory musi swoje w robocie odstac :P mowie ci.a nos to sral pies ja tez mam hujowy i zyje :)