mój mąż flirtuje z koleżanką z pracy

Odkryłam wczoraj, że mąż flirtuje z koleżanką z pracy. Czułe słówka, wysyłane całujące i przytulające buźki na gg, w domu ciągle coś mu nie pasuje, późno wraca z pracy. W romans wątpię, myślę, ze to tylko flirt. i teraz mam pytania: - jak zareagować - powiedzieć, ze wiem, czy nie - niepokoić się, że to może być w przyszłości romans, czy być spokojną, ze to TYLKO flirt - co robić, co robić?

zrób kupę

dzięki glen b za odpowiedź. to może być bardzo pomocne

martw sie na zapas, obawiam sie ze takie flirty czesto koncza sie romansem, bo przeciez jest milo, czulo i przyjemnie wiec czemu by nie, wiem cos na ten temat, mialam podobna sytuacje, jestem po rozwodzie, nie zareagowalam na czas, myslalam przejdzie samo jak katar, nie przeszlo

powiedz i zrób haję ,najlepiej wspomnij o tym przy tesciach ,zanim będzie za późno i wszystko zajdzie za daleko

niestety ten romans juz trwa mimo ze zaprzeczasz :O wiem ciezko uwierzyć ale zycie bywa okrutne :O

no dobra, ale jak zareagować. Nie mogę zabronić kontaktów, bo to dziewczyna z pracy. mi może obiecać, co zechcę, a zrobi jak będzie on chciał. Nawet, gdy on będzie chciał przestać obawiam się, ze ona będzie dalej prowokowała. Ze zdjęć na nk widać, że jest odważną, prowokującą osobą

może ona ma męża któremu warto o tym wspomnieć i on ja przypilnuje

ona jest panną. może ma chłopaka - nie wiem. Jest bardzo młoda, jest prosto po studiach i dostała staż w miejscu, gdzie pracuje mój mąż.

powiedz mu ze wiesz, porozmawiaj z nim szczerze, ze sie martwisz, ze to cie upokarza i ze sobie tego nie zyczysz, jako zona masz prawo, i poczekaj, obserwuj, byc moze stanie sie ostrozniejszy i bedzie kasowal wszystkie smsy, rozmowy itp,co bedzie oznaczac ze twoje zdanie sie niewiele dla niego liczy i woli flirtowac z jakas mloda siksa, a byc moze zrozumie i przestanie, jak wam sie uklada w malzenstwie?

Hm... Masz ciężką sytuację. Faceci mysla o ladnych dziewczynach tak "Jest fajna - przelece ja". Samo przelecenie to jeszcze luz, ale jesli sie w niej zakocha to... bum! Nie wiem jednak czy Twoja reakcja pomoze. Najlepiej nic mu nie mow ze wiesz tylko zacznij o niego dbac. Niespodzianki (np zrob kolacje w fartuszku nasmarowana oliwka - oczywiscie tylko w fartuszku), wypady (kino, kolacja), goracy seks (moze nie chcialas sie przelamac na jakas rzecz w seksie). Powodzenia!

kochana reaguj bo takie fajne zabawowe pannice nie patrzą że komuś rozwalają życie. Ona sie nim bawi, może i prowokuje a on uwierzy że coś powaznego może z tego być zakocha się albo co

a może poproś zeby ją zaprosił na kolację do domu. Powiedz że chcesz poznać tak bliską koleżankę z pracy swojego męża

ostatnio kiepsko. Wraca z pracy ok 18, je i siada przed komputerem albo tv. Nie rozmawiamy na poważne tematy, zasypia ok 20. Ostatnio mijamy się.

romans jak nic

do gosia taka jedna... jezu co za porad ty udzielasz???? moze sie nie zgodzila na jakas rzecz w seksie??? a co to przepraszam jest??? wyscig szczurow?? tylko dlatego ze jakas lafirynda jedna rozpieprza jej zycie z nudow nie znaczy ze ona nagle zacznie robic cos wbrew sobie, nie tedy droga koleznako!!! ona jako zona ma prawo zabronic mu kontaktow z ta panna, poza praca oczywiscie, mam na mysli telefony, smsy, gg itp,

i żadnego włażenia mu w tyłek niby z jakiej racji?

Kurcze romans chbna nie! Te wszystkie rozmowy są o sprawach służbowych, tylko zabarwione flirtem............. .......już sama nie wiem

"np zrob kolacje w fartuszku nasmarowana oliwka - oczywiscie tylko w fartuszku" buahahhhahaha..dziecko ile ty masz lat?? 15??????

hmhm jakbym widziala scenariusz mojego malzenstwa zanim sie rozwiedlismy:( reaguj powiedz ze wiesz nie pozwol mu siedac do laptopa, powiedz ze madz ciekawy film na dvd ( nie proponuj spaceru bo sie wykreci ze jest zmeczony) a uprawiacie nadal seks? i jest tak samo? czy masz wrazenie ze kocha sie z toba szybko i od niechcenia?

"Najlepiej nic mu nie mow ze wiesz tylko zacznij o niego dbac. Niespodzianki (np zrob kolacje w fartuszku nasmarowana oliwka - oczywiscie tylko w fartuszku), wypady (kino, kolacja), goracy seks (moze nie chcialas sie przelamac na jakas rzecz w seksie)." o w mordę! :D śmiać się? płakać? :D:D:D pannice wychowane na harlekinach ;)

porozmawiać z mężem, porozmawiac z tamta dziewczyną jak nie pomoże, powiedzieć przy nim komuś, na kogo opinii mu zależy: np jego matce przy niedzielnym obiadku zdrada, to czysta forma egoizmu, często z nudów. Taka akcja powinna szybko przywrócić mu prawidłowy system wartości.

ostatnio seksu już nie ma - jest zmęczony i o 20 zasypia :(

Moim zdaniem masz jak nabardziej prawo zapytać go o tą panne. Przeżyłam taką fascynację mojego męża swoją pracownicą, która chciała być jego przyjaciółką i czym jeszcze nie wiem. Przerwałam to - zaczęłam ją zapraszać do nas do domu, ja ją znałam wcześniej tak że się nie za bardzo krępowałam., sama ją poleciłam mu do pracy. Powiem ci tak fascynacja męża nią była duża ona również jak mniemam podejrzewac zakochała się w nim. Ja to widziałam, walczyłam o małżeństwo, nie miałąm podstaw podejrzewać zdrade fizyczną (ale kto to wie ) ale jak zaczynał o niej mówić albo się nią fascynować i spędzać z nią wiecej czasu niż e mną to czułam się niekochana i zdradzona emocjonalnie. Myślałam że już po moim związku

Idzie spać o 20? Tzn że unika sexu, romans jak nic:(

moim zdaniem z facetami trzeba krótko. Coś musi być na rzeczy, że ten flirt jak to nazywasz - ma miejsce. między Wami musi się coś dziać, że facet zaczyna szukać na zewnątrz tego, czego brakuje mu w małżeństwie. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Nie będę Ci mówić co masz robić, bo pojęcia nie mam. Ja bym chyba zrobiła awanturę i nie dlatego, że taka byłaby moja taktyka, tylko takie byłyby moje emocje. taka jestem i robię dym jak coś jest na rzeczy. nie mogłabym spokojnie myśleć, że coś się zaczyna dziać za moimi plecami. Inaczej bym chyba popatrzała na jednorazowy skok w bok, niż na trwający flirt.

Ja osobiście jej nie znam. Tylko z opowiadań męża i widziałam jej zdjęcia na nk. Zapraszać jej nie będę na pewno. Włazić mu do tyłka nie zamierzam. Jeśli mnie zdradził, to koniec. Rozwód. Ale myślę, ze to tylko flirt i dlatego pytam co robić, żeby do romansu nie doszło.

myśle że wszystko na nic,jak bedzie chciał to i tak to będzie ciagnął tylko będzie bardzo ale to bardzo ostrożny

to tak jak bylo u mnie, tlumaczyl sie ciagle tym ze jest zmeczony, ale kiedy dzwonil telefon i koledzy wyciagali go na koszykowke, zmeczenie mijalo:( walcz, tyle ci pozostalo, ja unioslam sie honorem, postawilam twarde warunki ktorych on nie dotrzymal jestem po rozwodzie ja sobie poradzilam jestem szczesliwie zakochana i kochana, ale z perspektywy czasu wiem ze za szybko podjelismy decyzje o rozwodzie dzis jestesmy przyjaciolmi i czasem o tym rozmawiamy apropos, kolezanka ktora skutecznie przyczynila sie do naszego rozwodu, juz nie jest koleznaka, okazala sie beznadziejna gowniara ktora swietnie sie bawila czyims kosztem, na wiesc o naszym rozwodzie, przeniosla zabawki na inne podworko i zaczela flirtowac z zareczonym facetem moj byly maz wie, ze popelnil ogromny blad a ostatnio przyznal ze nigdy sobie nie wybaczy ze pozwolil mi odejsc tyle ze jest juz za pozno wiec walcz rozmawiaj i nie poddawaj sie tak latwo

myśllee -- > tego właśnie się obawiam. Zrobię awanturę, powiem, ze wiem a on porostu zaprzeczy.