Z tego nic nie będzie na sto procent...

Założyliśmy z kumplem zespół, już drugi i tym razem na prawdę tracę wiarę.. Wiem, że nic z tego nie wyjdzie ! Z resztą na pewno jak będzie ten kumpel ;) Miał już mnóstwo zespołów i nic mu nie wychodziło. A dlaczego? Otóż on jest wielofunkcyjny, że tak powiem. Tak jak i ja. Zagra na większości instrumentów. Uzdolniony muzycznie. Tylko stawia sobie poprzeczki za wysoko. W zespole chciałby robić wszystko i czasem traktuje nas jako "pomocników" do nagrania jego płyty i zrealizowania jego "zajebistych" teksów bez żadnego większego sensu. Ja pogrywam trochę na gitarze, ale stosunkowo za krótko, żeby grać w zespole. Także on "wrzucił" mnie na bass. A sam chce śpiewać i grać na gitarze. Ok. Grać umie, ale śpiewać nie. Fałszuje strasznie i nie tylko ja tak myślę. Wszyscy mówią, że ja o wiele lepiej śpiewam i mnie by dali na wokal bo mam mocny i czysty. Mimo wszystko on nikogo nie słucha i stawia na swoim. Znalazł gitarzystę. Cichy gościu. Nic nie gada prawie. Więc jak ma mu zaprzeczać? Na wszystko się zgadza. O zgrozo. Brak nam perki. Jeszcze ten zespół nie jest ani raczkujący. Z resztą tego zespołem nazwać nie można, tylko jakimś bagnem. A ten już mówi, że płytę chcę nagrywać i w kwietniu koncert. Hmm.. Zabawne :) Najchętniej bym znalazła innych ludzi do zespołu, tylko problem w tym, że w mojej "mieścinie" nie ma już takich, a jak są, to zespoły posiadają pełne. Co ja mam do cholery zrobić? Najchętniej bym pierdalnęła tym zespołem i poszła w długą, ale coś mnie trzyma...

to idź w długą. chłop to typ guru. fu.

tych zespołów tyle... Ty dziewczynka? myślałam, że facet:D;) Jak dziewczynka śpiewaj jak Diva;) Tego brak:) A jak umiesz komponuj muzykę taką na miarę mozarta, chopina, bacha..niesmiertelną;)

Umiem komponować. Mam pełno swoich tekstów. Muszę coś z tym zrobić do cholery. Nie mogę się marnować przy NIM, bo on ma jakieś chore kaprysy i jest niezdecydowany. A dokładnie, typ GURU kurwa.. A podbudowuje go kuzyn i najlepszy przyjaciel, a mnie nie ma kto... No dobra.. Może dwie kumpele. Ale nie bywają na próbach, a te jego GRUPPIS zawsze ;) Mamy w planach z trzema kumpelami nauczyć się dobrze grać na instrumentach, ja i kumpela na gitarce i się nawet gdzieś zapisać, bo jak na razie to samouki jesteśmy, no i druga na perke.. Nawet jakbym miala zalozyc za kilka lat, a mam 15 a one 16 to nic.. My to bierzemy bardziej na powaznie i kazdy zna swoja role. Perka, Gitara, Wokal. Basu sie poszuka. No problem. Będziemy grać rocka, punk-rocka.. Mamy okreslone gatunki. A ten nasz terazniejszy? nie wiadomo co to. Raz reggae raz rock raz punk raz o kurwa nie wiem co. I najgorsze ze moich tekstow nie bierze pod uwage . Jeden wywalczylam i nagralismy, ale bez wiekszego entuzjazmu, chociaz sie cieszy powodzeniem bardziej niz to jego cos. . . Sie zdziwi jak za kilka lat wystrzeli ten nasz babski zespol a on nadal bedzie probowal zalozyc kolejne ;)

a wy co o tym myślicie? ..

nie wiem:) wole solo:) no a męskie zespoły fajne:) a damskie...hmmm;) cos jak spice gril;):P

ale ja nie chce zadnego spice girls ani pusikat coś tam.. Mówie tu o prawdziwym polskim punk-rocku. nikt wam tu w miniowie jak pasek od spodni tylka wypinac do beatboxu nie bedzie, ani stekac jakby ktoś kogoś zaspokajał, spokojnie.