Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha sasiadka

dziecko sasiadow zatruwa mi zycie...

Polecane posty

Gość taa niedobra pupa
Takie małe dziecko wiele rzeczy budzi - moje też nieraz się budziło od odgłosów z ulicy - nie, nigdy nie zwracałam nikomu uwagi.... Byłoby mi głupio, a po za tym ludzie musza jakoś żyć:chodzić, jeździć samochodami, wyprowadzać psy, dzieci chcą pograć w piłkę na ulicy, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Autorko, mimo wszystko zazdroszczę ci. Moim sasiadom z góry ciągle coś spada i się przewraca, często w środku nocy. Dziecko twoich przynajmniej wyrośnie z płaczu, moi się nie zmienią. Mojej sąsiadki dziecko płakało całymi dniami. Kiedys szłam po schodach, a tu cisza. Nawet się zdziwiłam, ale wyszłam na balkon a sasiadka chodzi po podwórku z wrzeszczącym dzieckiem na rękach. Więc nie zawsze dziecko placze, bo się nim nikt nie zajmuje. I jakoś nigdy nie przyszłoby mi do głowy zwracać jej uwagę (bo niby co ma zrobić). Było mi jej po prostu żal, bo przecież ona tez wolałaby mieć w domu cisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko ty mieszkasz w bloku
Niestety, ale takie sa uroki mieszkania w bloku. Kup dom pod lasem na wsi i będziesz miala ciszę. Sama mieszkałam w bloku parę lat, ludzie nad nami i pod nami mieli dziecko (często płakało) i nigdy mi do głowy nie przyszło go uciszać. Teraz mam dziecko,mieszkam w domu, dziecko płacze i co? Myslisz,ze ja spokojnie tego słucham? Czasem tak płakało, że samej mi się serce kroiło, ale co miałam zrobić poza tym co robiłam? Kilkoro naszych znajomych ma dzieci i mieszka w bloku, dzieci plączą i nikt i nie sprawia problemów. Będziesz kiedyś miala swoje (oby,bo różnie z tym bywa), to zrozumiesz jak to jest. Ty tez możesz kogoś denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytaqa
Mam pytanie do mamus - czy ja moge sobie zrobic remont w domu (taki porzadny, generalny remont) jak za sciana jest wrzeszczace niemowle? Mam prawo, prawda? :D I w koncu to wiecznie trwac nie bedzie wiec mamuska musi przeczekac moje wiertarki, stukanie, wymiane rur itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jecze z bolu tak glosno
ze ludziom spac nie daje!!!!jak cierpie to w milczeniu!!!porownianie malo trafione bezduszna kobieto!taa niedobra pupa o nic nie rozumie!przestancie bronic niewychowanych sasiadow!ja jestem osoba niepelnosprawna.wiele nocy nie przespalam z powodu boli jakie miewam.ale jak juz zasne to chce spac NIEWYCHOWANYCH!-bo im dziecko kilkutygodniowe płacze! Czytam te posty i po prostu oczom nie wierzę,jacy ludzie są tępi! Ciekawa jestem,jakbyś poczuła się,niepełnosprawna,jakby sąsiad przyszedł ci nabluzgać że za głośno jęczysz z bólu i masz się uciszyć! Chyba to wszystko gimanzjaliści i bezdzietni piszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa wyglada tak, ze teraz placze kilkutygodniowe dziecko potem maluch rosnie, wali zabawkami w podlogę i sciany potem roczniak tupie, rzuca zabwki, wali w podloge itd potem cdwulatek rzuca wszystkim o podloge, drze sie itp potem starsze dzieci biegają po mieszkaniu jak stado koni... itd itp kochane - dzieci zawsze przeszkadzają sasiadom, jesli nikt ich nie przypilnuje, nie dopilnuje, zeby ich zabawy czy krzyki nie byly męczące dla innych. tak wiec sasiadka z placzącym dzieckiem powinna przestawic łozeczko juz chociazby troszke dalej od scianki kartongipsowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkiego, wystarczyło kilka teskstów. Stwierdzam,z ę ludziom poprzewracało sie w dupie. aLe wszystko przed Wami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pierdolniętą sąsiadkę, która policję na mnie nasyłała bo moje dziecko za głośno chodzi:D ludzie są pojebani- przeszkadza Ci płacz dziecka, przenieś sie do drugiego pokoju, wygłusz ściane, poradź sobie i przestań pierdolić, niedługo płacz Twojego dziecka bedzie sprawiał komuś wątpliwa przyjemnosc więc nieco więcej empatii;P a jak nie potrafisz zyc w bloku to zbuduj szałas na pustyni. W blokach jest, było i bedzie głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam taką kumpelę, która opierdalała dzieci bawiące się na podwórku, że wrzeszczą pod jej oknem w lecie, kiedy okna otwarte i budzą jej niemowlę ale za parę lat jak jej niemowlę dorosło i wrzeszczało pod oknami innych to już jej nie przeszkadzało, a nie daj boże uwagę jak ktoś zwrócił, święta obraza jak to mówią zapomniał wół jak cielęciem był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciiicha sasiadkaaaa
wlasciwie nie obchodzi mnie zdanie ludzi ktorzy nie potrafia bronic swoich praw. Wiekszosc tu uwaza ze "taki juz los" i nic sie na to nie poradzi. Tylko niedolegi, ludzie bez pewnosci siebie mysla w ten sposob, tacy ktorzy do niczego nie dojda w zyciu. Ja chce zeby u mnie w domu byla cisza i nie mam zamiaru wysluchiwac wrzeszczacego bachora calymi nocami. Nie mam zamiaru sie wyprowadzac, ani remontowac nikomu mieszkania, za to moge wyegzekwowac spokoj innymi metodami. Jezeli kobieta nie zdecyduje sie zareagowac to przystawie radio trzeszczace do sciany na caly dzien, jak jej bachor nie bedzie mogl spac to zobaczymy jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciiicha sasiadkaaaa
wlasciwie nie obchodzi mnie zdanie ludzi ktorzy nie potrafia bronic swoich praw. Wiekszosc tu uwaza ze "taki juz los" i nic sie na to nie poradzi. Tylko niedolegi, ludzie bez pewnosci siebie mysla w ten sposob, tacy ktorzy do niczego nie dojda w zyciu. Ja chce zeby u mnie w domu byla cisza i nie mam zamiaru wysluchiwac wrzeszczacego bachora calymi nocami. Nie mam zamiaru sie wyprowadzac, ani remontowac nikomu mieszkania, za to moge wyegzekwowac spokoj innymi metodami. Jezeli kobieta nie zdecyduje sie zareagowac to przystawie radio trzeszczace do sciany na caly dzien, jak jej bachor nie bedzie mogl spac to zobaczymy jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdkfger
Podejrzewam a właściwie jestem pewna że gdyby wasze dziecko było okropną beksą, wy byście nie zmrużyły nawet oka przez całą noc i gdyby wam się w końcu udało uśpić dziecko i w tym czasie sąsiad z góry zaczął by przybijać panele albo gazować samochodem pod waszym oknem to byście były pierwsze w kolejce aby go opierdolić za to że nie szanuję on waszych praw, prawa do spokoju i godziwego wypoczynku. A gdyby miał jakieś "ale" to byście go zabiły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga 1996 ta
ale ty jesteś pusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszzzzzzeeeeeee,,,,,
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hufsgvhmjguky
no i osiagnelabys tylko to ze dziecko dalej by plakalo a ty nadal bys byla nie wyspana ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Produkowałam sie na poczatku tego tematu, teraz "przeleciałam" kilka waszych wypowiedzi i zmianiłam zdanie na temat autorki... Myslałm, że wprowadziła do się do nowego bloku (teraz robią takie ściany z niewiadomo czego, że chcesz wbic gwóźć a on przechodzi na drugą stronę,albo wpada do środka sciany...)a tymczasem ona prowadziła sie do starej kamienicy - poprzedni właściciel ją uprzedzał co i jak to jak mogła robić remont i nie wyciszyć tej ściany?!!! Na co liczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
ze ludziom spac nie daje!!!!jak cierpie to w milczeniu!!!porownianie malo trafione bezduszna kobieto !taa niedobra pupa o nic nie rozumie!przestancie bronic niewychowanych sasiadow!ja jestem osoba niepelnosprawna.wiele nocy nie przespalam z powodu boli jakie miewam.ale jak juz zasne to chce spac Tylko co z tego że chcesz? To ty nic nie rozumiesz... Na pewno nie masz dziecka, bo twoje pojęcie o tych sprawach jest jak kury o pieprzu. Nazywanie kogoś niewychowanym - bo ma małe dziecko to podobnie jakby nazywać niewychowanym niepełnosprawnego... Jak sobie to wyobrażasz, że mają mu wytłumaczyć, żeby nie płakało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, o ile dobrze zrozumialam to mialas przeprowadzic te rozmowe w niedziele. napisz prosze jak poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
tak tylko dla sprostowania, poprzedni post nie nalezal do mnie, ale dziekuje za podsuniecie pomyslu. Na szczescie nie bede musiala z niego korzystac. A wiec w niedziele po poldniu zaszlam do sasiadki i zaproponowalam ze moze moglybysmy porozmawiac przy kawie. Na to ona, ze nie moze, bo dziecko jej spi, wiec nie moze go zostawic (prawda). Wiec proponuje, ze moze pozniej, jak maz bedzie w domu a ona do mnie, ze co ja tak chce rozmawiac i ze jak mam cos do powiedzenia to moge tu gadac. Wiec wyjasnilam jej grzecznie sytuacje, a ona na to ze w zadnym wypadku zadnego remontu, bo oni sa tylko lokatorami tutaj. A dodatkowo powiedziala ze dziecko musi w tym pokoju (przylegajacym do mojego) bo JEJ CHLOPAK (bo podobno nie maz) SIE NOCAMI UCZY w tym dalszym i placz dziecka mu przeszkadza. I na koniec mi powiedziala ze oni nie maja obowiazku mi gwarantowac spokoju. Wiec zglosilam sie do wspolnoty zeby dowiedziec sie kto jest wlascicielem mieszkania i do niego zadzwonilam. Tlumacze moja sytuacje bardzo milemu panu, ktory zupelnie nie rozumie jaka dziewczyna i jakie dziecko. Okazalo sie ze wynajal mieszkanie chlopakowi, ktory zadeklarowal ze bedzie mieszkal sam i ze nie ma zwierzat (co za czym idzie wszelkie oplaty robil tylko za jedna osobe, a mieszkaja w trojke). Bardzo sie zdenerwowal i przeprosil za lokatorow i zaproponowal spotkanie. We wtorek wpadl do mnie z umowa wynajmu i innymi dokumentami (zaproponowalam ze moge sluzyc rada) no i oczywiscie (i) za niezadeklarowanie dwoch dodatkowych osob wlasciciel ma prawo sciagnac oplate za wszystkie rachunki - wiec sasiedzi dostana wkrotce rachunek (ii) za zaklocanie spokoju sasiadom (a w umowie jest napisane ze specjalne warunki budynku wymagaja specjalnych wysilkow mieszkancow) wlasciciel ma prawo rozwiazac umowe (wypowiedzenie 3 miesiece). Wiec poszlismy razem porozmawiac z mloda mamusia, tym razem to ona zrobila sie malutka a wlasciciel wyjasnil ze oszustwo + nierespektowanie umowy - beda mieli problemy. Nie wiem jak to sie skonczylo, w kazdym razie od wczoraj mam spokoj, wydaje mi sie ze mloda mamusia i dziecko juz tu nie mieszkaja :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Matko Boża, ale ty wredna jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze tobie
'cicha "sasiadko ktos tez tak zycie upierdoli,cicha woda brzegi erwie ,taz mieszkamn w nowych blokach,tez jest glosno ale na szcxzescie nie mam takich mend jak ty jako sasiadow ,u nas byly w blokach i imprezy i remonty-nie mowie o sobie ,ale troche tolerancji trzeba miec dla ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ble
bardzo dobrze, że tak się sprawa rozwiązała. Gorzej byłoby gdyby to oni czt. młoda mamuśka była właścicielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
a jak ktoś z sąsiadów nie wyrazi zgody na imprezę, to jej nie urządzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
widz ze niektorzy nie rozumieja co to znaczy odnosic sie z szacunkiem do innych. Oczywiscie ze jesli sie nie zgodzi i poda powazny powod to nie zrobie, bo go szanuje. Z drugiej strony nikt nie bedzie marudzil tylko po to zeby na zlosc zrobic. Szacunek i tolerancja i to wszystko. Ktos tu uwaza ze wredna jestem... chcialabym zauwazyc ze moim celem bylo zalatwic sprawe z sasiadka. Nie chciala ze mna rozmawiac, wiec chyba nie spodziewala sie ze wroce do siebie i bede ja znosic w milczeniu. A czy to moja wina ze ludzie nie w porzadku i probowali oszukac wlasciciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
i co, jakbyś przyszła do mnie i za każdym razem bym Ci mówiła, ze nie możesz zrobić imprezy bo się uczę/odsypiam egzaminy to byś jej nie zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
wlasnie z jednej strony tolerancja z drugiej szacunek jak sie tylko toleruje i nie wymaga szacunku dla swoich upodoban i potrzeb to sie wychodzi na nieudacznika ktory wszystko znosi w milczeniu i cierpi. Ja do takich osob nie naleze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ble
Tego akurat nawet nie wziełaś pod uwagę, że nie zechce rozmawiać lub że to nie ich mieszkanie. Jak widać sprawy czasem same się rozwiązują, tylko trzeba im trochę dopomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(wczesniej pisalam na pomaranczowo jako bebebe) no i cudownie szanowana sasiadko. nie sluchaj tych, co gadaja, ze to twoj problem, ze ci dziecko wyje za sciana... ja w 200% cie popieram. nie chciala z toba gadac po dobroci, to prosze bardzo. nie po dobroci to sila! i wcale nie jestes wredna, ale trzeba walczyc o swoje dobro, a nie skulic sie w sobie i z pokora czekac 2 lata az dziecko łaskawie przestanie plkaac w nocy. gratuluje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×