Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doradzcie_mi

Mój facet prawie we wszystkim się ze mną nie zgadza

Polecane posty

Gość doradzcie_mi

Neguje większość moich opinii, zdań itp. Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, zwłaszcza, że nie chce mi się z nim rozmawiać. Powiedziałam mu o tym, że związek polega na tym, żeby się dogadywać, a nie non stop sprzeciwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooonoooooooo
po co z nim jestes. nie chcesz, isc sama na kopmromis i lubusz, zeby twoje bylo na wierzchu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Nie musi być moje na wierzchu, ale cały czas prawie nie zgadza się z tym, co mówię. Źle się tak żyje ze świadomością, że co nie powiem to jest na "nie". Jestem zgaszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Na kompromis idę cały czas, bo jest na jego. Czy we wszystkim on ma rację? No, raczej nie. Nikt nie jest nie omylny, więc dlaczego mam mu przyznawać rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooonoooooooo
widocznie mowisz za duzo, a tego nikt nie lubi. sprobuj nic nie mowic. niech on cos zacznie. a ty tego nie komentuj. zrob sobie przerwe, zajmij sie swoimi sprawami. kiedy do niego dotrze, ze przesadzil, mozesz z nim o tym porozmawiac, ze zle sie z tym czujesz, kiedy wszystko, co mowisz jest dla niego nie wazne. przestalas wiec z nim rozmawiac, a jesli to sie nie zmieni, powiedz mu, ze odejdziesz. moze to nim wstrzasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Ostatnio nie mówię prawie nic. Bo mi się już odechciało. A to on zawsze mówi, że nie rozmawiamy ze sobą, że chciałby dużo rozmawiać. Ja nie muszę. Tylko, że tracę własne zdanie. O to chodzi, że jest to typ człowieka, który W SOBIE NIGDY WINY NIE ZNAJDUJE i nigdy nie dojdzie do takiego wniosku, że przesadził. A jeśli chodzi o odejście, to będzie to już drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Jak rozmawiam z innymi, to aż się chce, a tu mi siły opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Ale jestem z nim w związku. Tylko, co to za związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"doradzcie_mi - Na kompromis idę cały czas, bo jest na jego." to nie jest kompromis tylko ustępowanie. rób tak dalej to niedługo juz nic nie bedziesz miala do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
No, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to weźże sie postaw i przeforsuj swoje zdanie. i niech sie obywatel przyzwyczai że masz coś do pwoeidzenia w tym związku. a jak sie obrazi to sajonara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooonoooooooo
porozmawiaj z nim szczerze i bez awantur o tym. powiedz, ze meczy cie to, kiedy w rozmowach nie daje ci dojsc do slowa, i ze zawsze musi miec racje. powiedz mu, ze go kochasz ale jest ci z tym zle. zobacz, kiedy bedzie okazja do takiej powaznej rozmowy. nie rozmawiaj z nim jesli widzisz, ze wrocil z pracy, jest zmeczony, jest glodny. zapytaj, kiedy znajdzie czas, zeby z nim szczerze porozmawiac i powiedz, ze chcialabys, zeby cie wysluchal spokojnie. jesli dobrze przeprowadzisz ten plan, dojdzie do porozumienia ale do tego potrzeba cierpliwosci z twojej strony. piszesz, ze go kochasz ale tak naprawde nie potrafisz przeprowadzic z nim rzeczowej rozmowy, nie potrafisz ustalac z nim granic, ktorych nie wlno zadnemu z was przekraczac. sprawa dotyczy twoich odczuc, wiec warto sie do tej rozmowy przyfgotowac, zeby nie byla bezladna paplanina. napisz sobie na kartce, co chcialabys w tej rozmowie poruszyc i realizuj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Postawiłam i to nie raz, ale nie mam z nim siły, zresztą nie tylko ja, bo wiele osób znam, które z nim nie dają rady w rozmowie. Ostatnio nawet stwierdził, że manipuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Już mu powiedziałam dziś, że prawie we wszystkim się ze mną nie zgadza, podałam przykłady, powiedziałam, że nie chce mi się z nim rozmawiać. Nie dociera, uważa, że chce go ubezwłasnowolnić, że ma ślepo się ze mną zgadzać, powiedziałam, że nie na tym polega związek, że ten związek to fikcja. Wiem, że to on chce mieć nade mną władzę i górę. Już tak było. No, cóż jestem po prostu za dobra w co niektórych sprawach i on to wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
mój facet to taki piesek z bujającą się głową i bardzo mnie wkurza, jak tak kpiąco kiwa, kiedy do niego mowie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Hehe, dobry podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Do mojego posta powyżej, że to on manipuluje ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
chociaż bardzo lubię kiedy manipuluje przy mojej spódnicy, jest wtedy taki zaborczy i nieokiełznany :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Masz poczucie humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiore sie do fryzjera
a ile jestescie razem? po ile lat macie? ja bylam w zwiazku oboje przed 30, kochalam go nadlal kocham, zostawil mnie, ale bylismy na najlepszej drosze by znow byc razem to ... bum...:( jestem spokojna on tez, ale jest chorym facetem tzn nieuleczalnie chory niepelnosprawny, poswiecilam dla niego wszystko, i kocham mimo wszystko, a ztym kloceniem, to nie klocilicmy sie, on mnie wtedy zostawil, ... bo --- tak jak u ciebie... ze robilam wszystko na opak!!! zawsze on mial racje, ja nigdy, pod koniec jak bylismy razem to ja juz nic sie nie odzywalam, wtedy taki byl bo nie chcial mnie, ale na poczatku jak jzu mnie zdobyl, to pokazal jaki jest.. on zawsze ma racje i nie mozna mu mowic ani radzic nic, zrobisz kanapeczki to sie naburzy ze wtwedy zrobione kiedy on nie chce... ostatnio zanim zaczal mnie zdradzac spotkalismy sie jakis tydzien temu mowil, ze on nie ma zadnych humorkow,ze jest dobry.. ok jest dobry,ale jest powiem zsczezrze "cma" nie pracuje nic nie robi tylko sex i dziw'ki mu w glowie;( zakochal sie ... i sama sie zastanawiam czy jak dlugo wytrzyma z laska co ma wszystko i bedzie tam gdzie jej dobrze ... bo jarobilam zeby nie mi bylo dobrze ale nam obu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Ja mam 27, a on 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to masz rozwiazanie
oooooooOOOOOOO:) a nie ma facetow w twoim wieku??? chyba jaja sobie robisz autorko, jesli to prawda to facet jest duzo duzo starszy jest po przejsciach i pewnie nie chce by ktos nim rzadzil:) a tak na powaznie nie masz czasem 18-stu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzcie_mi
Nie robię jaj, na serio. W lipcu skończę 28. Nie znalazłam osoby w moim wieku, trafiłam na tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste i logiczne
jak chcesz żeby było po twojemu to powiedz mu odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×