Niewinne pogawędki o pogodzie...?

Mam problem wielki problem:( Ponad miesiąc temu dając się przekonać rzuciłam wszystko i pojechałam do mego lubego do innego miasta gdzie pracował już od 2 m-cy. Szef zgodził się abym robiła mniej i na odległość kosztem mniejszych pieniążków cieszyłam się, że będę mogła wreszcie znów być blisko z mym partnerem. Niestety, pewnego dnia odkryłam, że mój biedaczek aż tak samotny nie jest gdyż z wielką lubością odwiedza portal randkowy ;) Niby nic aczkolwiek Będąc z nim na odległość starałam się często z nim rozmawiać etc. chodź często rozmowy i tak były krótkie bo akurat musiał coś zrobić etc. Na portalu tym z wielką otwartością umieścił swe zdjęcie, podał dane Gdy odkryłam jego profil nie wiedziałam jak rozpocząć rozmowę, zorientował się, że coś jest nie tak zablokował konto. Na samym początku nie chciał powiedzieć wprost, że ma tam konto. Później tłumaczył się, że czuł się samotny, tylko tak sobie gadał, jeśli chcę odejść zrozumie oraz może wrócić do naszego miasta etc., chciał tylko rozmawiać. Chodź, gdy emocje opadły stał się pewniejszy i nie ukrywał, że z wielką lubością cieszył się gdy ktoś go dowartościował ;) bądź, że przesadzam i nie powinnam robić wielkiego hallo. Gdy chciałam aby odblokował i pokazał mi konto odmówił. Więc raczej chyba nie były to tylko takie pogawędki Boli mnie to, że zawsze gdzieś się spieszył coś musiał zrobić jednak tak naprawdę sporo czasu miała na pogawędki, z paniami niby się nie spotykał bo tylko chciał pogadać jednak wybierał tylko te atrakcyjniejsze i z okolic (oczywiście w profilu miał miasto w którym akurat pracuje);) Nikt nie broni podziwiać pięknych pań ale nawet jak chce się człowiek wyżalić to przecież można zrobić to anonimowo Dodatkowo wcale nie siedział całymi dniami w 4 ścianach. Życie towarzyskie ma tam aktywne. Broń Boże nie zabraniam mu wyjść ze znajomymi z pracy na piwo aczkolwiek wiem, że wiele z tym wyjść stara się utaić, co jakiś czas wychodzi na światło dzienne, że był gdzieś gdzie ja, będąc z nim już troszkę, nigdy nie mogłam go wyciągnąć. Raz zdarzyło się, że nie odzywał się do mnie w piątkowy wieczór aż do dnia popołudnia dnia następnego. Są to sytuacje dodatki, które może są błahe aczkolwiek w tej sytuacji dają dodatkowe ale Jesteśmy dalej razem jednak ta sytuacja nie daje mi spokoju, zastanawiam się co dalej Nie wiem czy poruszać znów ten temat Minął od całej sprawy (ponad) ok. m-c więc nie wiem czy nie za późno Nie wiem czemu ale nie wierzę w niewinne pogawędki o pogodzie Dodatkowo miałam podejrzenia, że jest również na bardziej jednoznaczym portalu, jednak tam nie złapałam go za rękę...

Glupio sie wykręcal,jesli czul sie samotny to mogl przeciez rozmawiac z Toba.Pokazal ci ze nie mozesz mu ufac i skoro oklamuje cie nawet w drobnych rzeczach(jak wyscie)to znaczy,ze nie mozna mu ufac. Zreszta jak juz teraz szuka "urozmaicenia" na portalach randkowych itp to chyba szkoda czasu na takiego faceta

Chętnym Panom prześlę moje nagie fotki. Prześlę również fotki na życzenie, opisz w jakiej pozycji chcesz fotkę a może jakieś pończoszki, szpileczki, stringi, koronki Zapraszam i proszę o adresy mailowe.

a masz fotki z ogorkiem w kroczu?

Zapewne z ogórem też ma :P Wracając do sprawy: masz rację aczkolwiek jestem z nim na tyle długo, że ciężko mi teraz podjąc jednoznaczną decyzję. Być może dlatego, że nie poszłam za ciosem i nie wyjaśniłam sprawy jak była "gorąca". Rozumie, że czasem człowiek chcę się wygadać obcej osobie z drugiej- może zrobić to anonimowo, bez zakładania profilu w którym pokazuje swoje zdjęcie itp. Bo chyba nikomu "do wygadania" nie jest ono potrzebne...

hmmm?

szuka podniet dreszczyku podnieci go jakaś laseczka, potem poogląda gołe fotki, zwali pałę i się kręci na pewno okazjami w realu tez nie pogardzi....

up,up i przy okazji Wesołego Alleluja! ;)