Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem nienormalna

Wolę adoptować , niż urodzić. Czy na prawdę jestem nienormalna ?

Polecane posty

Gość czy jestem nienormalna

Jesteśmy jeszcze młodym małżeństwem, powoli zaczynamy myślec o powiększeniu rodziny, może za rok, lub za dwa... Ale nie bardzo uśmiecha mi się rodzenie dziecka, szczerze mówiąc... Jestem zupełnie zdrowa, mąż też, ale myslimy o adopcji. Jest kilka aspektów, które mnie prezkonują do tego... Po pierwsze mam pracę, w ktorej nie bardzo pasowaloby teraz, żebym zaszla w ciążę, wiadomo łączy się to ze zwolnieniem lekarskim no i potem urlop macierzyński. Nie ukrywam też, że myślę o tym, że moja figura nie ucierpi na tym :P choć nie jest to oczywiscie glowny powod , ale mam osobiscie dziwne obawy przed zajściem w ciążę :P Podsumowując, myslimy z mężem o adopcji... Chcielibyśmy adoptować okolo 2-3 letnie dziecko. Uważam, że to bez roznicy, czy dziecko będzie nasze biologiczne, czy adoptowane, będziemy je tak samo kochać, troszczyć się o nie. Podzieliłam sie jednak moimi planami z przyjaciolka i z rodzicami i wszyscy sa zaskoczeni i zdziwieni. Przyjaciolka powiedziala mi wręcz, że oa nie byłaby w stanie przywiązać się do jakiegoś obcego dziecka... Natomiast mama namawia mnie, żebym urodzila wlasne dziecko itd. itd. Zastanawiam się, czy to na prawdę takie nienormalne że chcę adoptować , a nie urodzić ? Może się wypowiecie ? A może jest tu ktoś, kto rowniez adoptowal lub planuje adoptowac dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garfieldowa
Osobiście uważam, że nie dojrzałaś do bycia matką, skoro nie chcesz go urodzić ze względu na obawy, że stracisz figurę i nie chcesz iść na macierzyński. Bo wiesz, macierzyństwo to mnóstwo poświęceń, a Ty chyba nie potrafisz się poświęcać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Raczej rzadko pary się decydują na adopcję od razu, skoro mogą mieć własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W chęci adoptowania dziecka nie ma niczego złego,nienormalnego,ale czytając Twoją wypowiedź argumanty za tym przemawiające wydają mi się nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak chcesz....
...nawiązac więź z tym potencjalnie adoptowanym dzieckiem skoro nie zamierzac miec zadnej przerwy w pracy, hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
To prawda Twoje argumenty są powalające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh................
Ja tez nie widze w tym nic zlego .......... Rodzicami sa nie ci ktorzy splodzili ale ci ktotrzy wychowuja. Jest masa dzieci bez domu jesli chcecie takiej sierocie ofiarowac milosc to czemu nie Tylko to nie bedzie latwe rodzicielstwo to juz bedzie troszke mimo wszyskto ukszlatowane dziecko z ciezkimi przezyciami Takie dziecko np czuje rozne emocje ale niekoniecznie musi pamietac rodzicow jednka kiedys bedziecie musieli zmierzyc sie z powiedzneim mu prawdy nie wiecie jak to przyjmie co zrobi W czasie ciezkiej choroby nie bedziecie mogli mu pomoc jako niebiologiczni i niegenetyczni rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Oj, przecież to nie jest główny powod... obawa o moją figure nie jest glownym powodem. Owszem, nie chce przeżywać ciązy, może tak to ujmę... Chcemy z mężem dać dom osieroconemu dziecku, zamiast płodzić własne. Mojego męża mama tak się składa była adoptowana i wydaje mi się, że to piękne stworzyć rodzinę takiemu osieroconemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Wbrew pozorom 3 latek, to już jest dość duże dziecko, dużo rozumie... Ja bym radziła poczekać, bo skoro mas takie myśli, to jeszcze nie czas na macierzyństwo i nie patrz że powinnaś, bo do tego trzeba dojrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Oczywiście planuje zrobic przerwe w pracy, aby zajac sie dzieckiem. Ale ciąża, jak sądze, mogłaby mi uniemozliwić pracę , różnie to bywa w ciąży przecież... A adopcja to raczej też nie jest tak hop-siup, więc zanim dziecko trafiłoby do naszej rodziny , minęłoby czasu na tyle dużo, że bede mogla sobie pozwolic na przerwe w pracy, potem dziecko poszloby do przedszkola... Planujemy adoptować dziecko w wieku okolo2-4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Poczekaj, bo to co piszesz zupełnie nie świadczy że chcesz dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Nie o to chodzi, że powinnam ...absolutnie. Ale oboje z mężem zaczynamy po prostu już mysleć o powiekszeniu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh................
Autorka chce przynajmniej stowrzyc dziecku dom a ile jest takich sytacji ze byla wpadka i dziecko wychowuje sie w rodiznie jako niechcane Ile jest sytacji ze kobiety decyduja sie na dziekco zeby ratowac zwazek i traktuja je jak przedmiot nie myslac o jeog uczuciach wychowaniu Ile jest sytacji ze dziewczyna chce dziekco bo to jest modne bo kolezanki maja i ona juz nie ma o czym z nimi rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
To powiedz co świadczy o tym, że ktoś chce dziecka ??? Nie zastanawiać się nad tym, jak to bedzie tylko plodzic ? To oznacza chcieć dziecka :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Czyli wychodzi na to, że normalne jest adoptowanie dziecka tylko w sytuacji gdy samemu nie można mieć wlasnego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak chcesz....
a zastanowilas sie moze czy za nascie lat, kiedy pojawia sie problemu np. z nauka, zachowaniem, moze nawet ciezsze (np. bedace skutkiem zachowania matki dzecka w ciazy, alkohol itp, a nie bedziesz wiedziec nic na ten temat w momencie adopcji) czy bedziesz w stanie byc rownie dobra matka jakas bylabys dla biologicznego dziecka? czy nie zaczniesz myslec ze to wina genów? lepiej kup sobie pieska. wtedy nic cie nie bedzie ograniczac, prócz spacerków z rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Jeśli chodzi o więź z dzieckiem, to jestem osobą, ktora ma w sobie dużo miłości...i jestem pewna, że pokochałabym dziecko bardzo, niezależnie czy to będzie moje biologiczne dziecko, czy adoptowane. Gdybym miala jakies wątpliwosci, czy pokochamy to dziecko, to w ogole nie bralabym pod uwage takiej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Owszem to się chwali, że chcesz adoptować. Ale nie możesz myśleć, że macierzyństwo przekreśli Ci karierę, bo nawet jak adoptujesz tak może być, a co będzie jak dziecko będzie chorowite, kto się nim zajmie? Powiem szczerze, że chcesz iść na łatwiznę, bo nie chcesz rodzić, czuć się źle w ciąży...tylko nigdy nie wiesz, jakie będzie adoptowane dziecko, może być potulne jak aniołek, a może być zupełnie odwrotnie, tak jak i z własnym...Dla mnie to taka chłodna kalkulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
A powiedz ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Mam pieska ;) Widzę, że już mnie osądziliście i oceniliście, nie znając mnie... Co do pracy, to tak się składa, że chciałabym zapewnić jednak dziecku dobre warunki rowniez materialne... Są matki biologiczne, ktore swoim wlasnym dzieciom czasu nie poświęcaja. Ja jestem w stanie poswięcić czas dziecku, rodzinie. Na pewno troskliwie się nim zajmę, kiedy będzie już z nami. Dlaczego w razie klopotow mialabym zwalac winę na geny ? Przecież mam świadomośc, że dziecko adoptowane jest biologicznie zupełnie inne od nas i ma inne geny, to rozumie się samo przez się. Biologiczne rodzicielstwo nie bywa łatwe rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Poza tym jest jeszcze to, że to niesamowite przeżycia są poczuć ruchu dziecka, nosić je, chcesz na własne życzenie się tego pozbawić. Zrobicie jak uważacie, to ważne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
No chyba że nie wiążecie końca z końcem, to rozumiem, że nie chcesz rezygnować z pracy. Ale jak to jest w wielu przypadkach tak, że nie chcesz rezygnować bo trza kupić nową plazmę, czy samochód, to wybacz, to skrajny prymitywizm :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam obawy przed zajściem w ciąże itd. Młoda jestem, mam sporo czasu. Wbrew pozorom data w nicku to nie moja data urodzenia. A wracając do tematu - ja np. nie wyobrażam sobie porodu. Wiem,że miliony kobiet przez to przeszło. Ale jakoś nie wyobrażam sobie,że miałabym urodzić. Dziecko chciałabym mieć, ale przeraża mnie to i wiem,że gdybym zaszła w ciążę, to zamiast szczęścia byłaby panika z mojej strony :/ Nikt Cię do tego nie zmusi. Lepiej zaadoptuj niż miałabyś całe życie wypominać dziecku,że straciłaś przez nie figurę, że straciłaś pracę.. bo to dziecko nie byłoby niczemu winne. W końcu ono samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Chłodna kalkulacja? W ktorym miejscu ??? To, że nie chcę przeżywać ciązy, nie oznacza, że to jest kalkulacja, a ja nie bede kochać dziecka. Problemy zdarzają się i z dzieckiem biologicznym, o czym wlasnie piszecie... Rodzicielstwo chyba polega na tym, żeby stawić im czoła. A skoro z biologicznym dzieckiem są problemy, tak jak i z adoptowanym, co więc za różnica ? Wiadomo, że z dzieckiem adoptowanym mogą być większe problemy.. mogą, a nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Ale lipaaa, daj sobie spokoj.... Jakbyśmy ledwo koniec z końcem wiązali to raczej W OGÓLE nie myślałabym o dziecku. Na plazmę nas spokojnie stać ;) A kwestia tego, że damy dom , rodzinę osieroconemu dziecka też jest ważna dla nas... Jak już mowilam mama mojego męża jest adoptowana i uważamy, że jest to piękne obdarzyć miłością dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Chodzi o to, że nie przesadzajmy ciąża i poród w dzisiejszych czasach, to nie jest jakaś rzeź. Piszę nie po to żeby Ci dowalić, tylko po prostu chyba nie jesteś jeszcze gotowa, skoro się obawiasz ciąży. Poczekaj, spokojnie, nie wiem może rok wystarczy. Bo skoro masz takie obawy, to i dla dziecka adoptowanego nie będziesz dobrą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Ale powiedz czego się najbardziej boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Może się mylę, ale sama po sobie wiem, że jak się obawiasz i żadnych emocji w Tobie nie budzą małe dzieci, to nie czas na dziecko, ja tak miałam, mimo że nie miałam już 20 lat, a sporo więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Możecie mieć swoje i adoptować :). Wiele kobiet żałuje, że nie urodziło, że mają tylko jedno dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×