Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena888

drugi poród czy to prawda że jest szybszy?

Polecane posty

Gość magdalena888

witam. Przede mną drugi poród,jestem już 3 dni po terminie i chciałabym żebyście opisały jak to było u was. Pierwsze dziecko rodziłam 10 godzin,wiem że każdy poród jest inny ale licze że tym razem będzie prościej i szybciej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku zdecydowanie szybszy:) za pierwszym razem w szpitalu znalazłam się ok 19 a urodziłam o 22.40 a za drugim-szpital 16.30,dzidzia 17.50:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie drugi porod to byl bajka:) nie dosc ze szybszy i to o wiele, to jeszcze o wiele mniej bolesny no i niebo szybciej doszlam do siebie 2 tyg po porodzie juz sie kochalismy, nie plamilam juz, moja macica tez juz doszla do siebie-badala mnie polozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabb
Moja szwagierka urodziła 2 tygodnie temu drugiego synka i urodziła go po 2 godzinach a pierwszego po 4 ale podobno nie ma takiej teorii ze drugi poród trwa krócej to już są siły wyższe niestety więc zdaj się na Boga i mniej nadzieję że nie będzie trwał tak długo jak pierwszy. 3maj się ciepło i daj z siebie wszystko a napewno będzie dobrze! pozdrawiam Cie i Twojego jeszcze nienarodzonego maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy trwał 14 godzin drugi 20 minut i jakby nie przypadek (zrządzenie losu) to nie wiem czy bym urodziła w szpitalu bo zaczęło mnie boleć dopiero jak zaczęły się skurcze parte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ##Ja##
Pierwszy baardzo dlugi 9h , drugi tak samo dlugi , mowia ze do trzech razy sztuka ;0). Szybkiego i lekkiego rozwiazania zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka stokrotkaa
podziwiam was kobiety za te porody pomidorówka chciałabym tez taki poród, to chyba trzeba nauczyc sie dobrze przeć oddychac i byle do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena888
pomidorówka ale Ci zazdroszcze takich porodów. Jestem ciekawa jak to będzie u mnie no i kiedy sie zacznie. Od kilku dni boli mnie brzuch jak na okres ale skurczy brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe dziewczyny ja już tak mam chyba bo do żadnej szkoły rodzenia nie chodziłam:) drugą ciążę przeniosłam pięć dni po czym wykurzyłam moje dziewczę olejkiem rycynowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena888
kornelkowa mama ja się właśnie też boje tego że nie zdążę dojechać do szpitala a mam 30 km. No cóż,zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaAga
Moj pierwszy porod trwal 40min termin mam za 3tyg i mam nadzieje ze ten porod tez pojdzie tak sprawnie i szybko jak ten pierwszy albo jeszcze szybciej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy porod trwal 7 godzin,w drugiej ciazy obrobilam sie w godzinke,malo brakowalo a urodzilabym w taxi,ledwo wlazlam na lozko porodowe,a juz bylo po wszystkim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy trwał niecałe 10 godzin :-o wyłam z bólu ... a jaki by był drugi ? nie wiem ,i nie chce wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaleńkaGaga
ja czekam na drugi poród pierwszy miałam super szybki nic nie czułam tylko widziałam że brzucha nie mam 10min i po wszystkim normalnie chodziłam po szpitalu jechałam na dwa dni nad morze ;] Ciekawa jestem teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy poród - skurcze rozpoczęły się w piątek wieczorem, takie regularne co 20, 18, 16 ... minut, do niedzieli rozbujały się do skurczy co 5 minut. Do szpitala dojechałam mając 4 cm rozwarcia, po jakichś 12 godzinach dowiedziałam się, że mam niecałe 6 cm.... Ogólnie na porodówce spędziłam 16 godzin, skończyło się znieczuleniem zzo i dopiero od tego momentu mogę powiedzieć, że mniej więcej wiedziałam co się ze mną dzieje. Córka urodziła się w poniedziałek rano. drugi poród - godzina 2.30 w nocy odeszło mi część wód płodowych. Niewiele, na tyle mało, że zastanawiałam się czy to możliwe, że to wody. Poszłam się wykąpać, wysuszyłam włosy, dopakowałam dokumenty do torby i mówię mężowi, że nie wiem, czy mamy jechać, bo skurcze są tak co 10 minut. Pojechaliśmy, zanim wysiedliśmy z auta, były co 4 minuty (daleko nie mamy ;). Zanim mnie przyjęto na izbie przyjęć (była w środku inna osoba) i spisano moje dane to skurcze tak się rozbujały, że miałam problem z wejściem na fotel na badanie. Usłyszałam 6 cm, myślę sobie o jejku, z córką sama do takiego rezultatu nie doszłam, jest lepiej. Zanim lekarz zadał te same pytania co pani z izby poszła mi krew po nogach i mówię tej pani, przepraszam, ale ja mam skurcze parte już więc może te pytania później. Kazali mi się położyć na łóżku (nie wiem czemu nie pojechaliśmy wózkiem) i zanim przejechaliśmy korytarz, wjechaliśmy windą na górę to już były parte na maksa i musiałam "dmuchać świeczki" żeby nie zacząć rodzić. Zdążyłam przejść na porodowe łóżko, 3 parcia i młody był na świecie. Waga 4100, bez nacięcia. o 4.22 był na świecie. Co prawda bez znieczulenia (bo nie zdążyli) i mogę powiedzieć, ze napier....o tak samo jak w pierwszym porodzie, ale przez jakieś 30-40 minut skurcze zwykłe i parte razem biorąc. Poród marzenie, każdemu takiego życzę, po prostu bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nieprawda moja kolezanka zmarla rodzac drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w moim przypadku chyba będzie odwrotnie :( mój pierwszy poród trwal niecale 40 min i byl rewelacyjny tak jak cala ciaza. Teraz jestem w piątym miesiącu ciąży i jesli porównuje do pierwszej ciąży, to niebo a ziemia. Az sie boje pomyśleć jaki poród mnie czeka... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem właśnie po drugim porodzie,i powiem wam że choć bolesny to zdecydowanie szybszy. w szpitalu pół godzinki i po wszystkim ból porównywalny z pierwszym,ale prędkość zawrotna różnica między pierwszym a drugim 5 lat dziecko drugie duże bo aż 3800 pijcie herbatę z liści malin,sądzę że pomaga. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarla? o boze . tak mi przykro . A znasz moze konkrety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co pisala ze jej kol zmarla pisala rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 2 mies przed drugim porodem, czy sa jakies tegoroczne mamusie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez 5 lat roznicy bedzie, ze strachu nie planowalam drugiej ciazy. Marzy mi sie krotki porod bez naciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drugi poród miałam zdecydowanie lżejszy bo cc na życzenie, pierwszy sn - 6 godzin, nacinanie, masaże szyjki i inne cuda, porażka i ból nie do opisania... nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nacięcia raczej się nie uniknie,ale lepsze to niż pęknięcie,mnie nacięli ale i tak pękłam,ale jak pisałam wcześniej pół godziny bólu i po wszystkim.oprócz herbaty zażywałam tez kapsułki z wiesiołka.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze pobilam rekord. Ja mialam pierwszy porod 27 h. O 1 w nocy d razu skurcze co 7-8 minut wraz z odejsciem a wlasciwie to saczeniem sie wod plodowych. Po godzinie skurcze co 3-5. Do szpitala pojechalam o 9 rano, KTG i czekalam na lekarza, pozniej polozyli mnie na lozko. Kolo 17 mialam podane znieczulenie zewnatrzoponowe i tak czekalam az zacznie dzialac do polnocy. Jak juz przestalam czuc bol to za chwile zaczely sie skurcze parte. Dodam ze czulam wszystko poza samym bolem czyli wiedzialam kiedy mam skurcze i moglabym normalnie chodzic. Sam porod byl ze znieczuleniem rowniez wiec bylam mega szczesliwa. Urodzilam po 2 godzinach parcia z pomoca proznociagu. Bylam nacieta ale chyba nie duzo juz nie pamietam ile mialam szewkow. Mimo dlugiego porodu bylam zadowolona. Moze nie skakalam z radosci bo i bylam mega wykonczona ale grunt ze z dzidzia wporzadku. Maly 3750 g wiec dosc duzy. Teraz jestem w 30 tyg i licze na to ze bedzie szybciej ale i na to ze zdaza dac mi znieczulenie zebym nie czula samego porodu.. eh pozyjemy zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisałam w innym watku, ale zacytuje swoją wypowiedź: "Pierwszy porod 5 dni przed terminem. Odeszly wody- od tego momentu do urodzenia 11 godzin 10 min w tym 40 parcia, ale poród z zzo aktywny, chodzony i tanczony przy drabinkach. Praktycznie bezbolesny - syn 3160. Tylko nacięcie krocza dawało o sobie znac jeszcze dlugo. Drugi 4 dni po terminie, wody odeszły dopiero w ostatniej fazie w szpitalu. Zanim sie zorientowałam, że to poród (jeszcze w domu ) do urodzenia cory 2 godziny 20 minut w tym 5 min. parcia. Do szpitala zdążyliśmy w ostatnim momencie (na godzinke przed). Porod bez zzo (nie zdazyli), na lezaco- bo ktg i nie było czasu. Dokumenty wypelniane ustnie na łóżku porodowym. Koncowka - ostatnie 7 min bolalo, ale wszystko odbylo sie ekspresem. Nie nacinali, leciutko popekalam, ale od razu smigalam i siedziec moglam. Corcia - 3180. Porod porodowi nierowny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie u mnie drugi masakra a trzeci nie dałam rady i cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×