Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje okrutne zycie zle

Długie...PROSZę KOGOś O WSPARCIE ....TYLKO TYLE.

Polecane posty

Gość moje okrutne zycie zle

Mój związek trwa 2,5 roku. Początki piękne i cudowne. Kilka miesięcy początkowe po prostu się spotykaliśmy, rozmawialiśmy, było naprawdę pięknie. Ale nie było jeszcze mowy o czymś poważnym. On w tym czasie spotykał się to z jedną panną, to z drugą, trzecią. Wiedziałam o tym, tak wiedziałam i nie odeszłam, bo dla mnie to był po prostu znajomy. Nic nas nie łączyło, choć szczerze uważałam inaczej. Po pół roku znajomości zerwał wszelkie kontakty z kobietami... Powolutku wiązał się ze mną. Ja otumaniona Jego ciepłem, urodą, klasą, inteligencją byłam w siódmym niebie, że Go mam, że mam Go na własność. Po roku zamieszkaliśmy razem. Od tamtego czasu zaczęło być gorzej, codziennie mnie kontrolował, był zazdrosny, czepiał się o mój ubiór, zaczął sprawdzać mój telefon, moje strony internetowe. Czepiał się o wszystko. Kłótnie były o to, że zwykły kolega z klasy, który powiedział mi "cześć" to był mój kochanek, wszyscy znajomi na portalu n-k , oczywiscie faceci to moi kochankowie. Zaczął mnie wyzywać, miał mnie za k**wę(szkoda, że nie zna znaczenia tego słowa). W domu miał zawsze ugotowane, uprasowane, uprane, odkurzone, obiad na stole gdy wracał z pracy do tego zimne piwko w kufelku. Ja zawsze zadbana i stęskniona witałam go w drzwiach. I co z tego? Jak w kłótniach mówi, że jestem leniem, że On potrafi sam to wszystko zrobić.... Bolało cholernie, ja szczęśliwa że wraca do czystego domu, że zje ciepły obiad.... Miał wszystko kochającą kobietę, wręcz Anioła! Nigdy nie zrobiłam mu krzywdy, nigdy bym nawet nie pomyślała! Za jakie grzechy On mną tak pomiata? Co ja mu robię? Nie mogę wyjść do sklepu, bo zaraz wyzwiska od k**ew, nie mogę wyjść na spacer z rodziną, bo wyzywa od k**ew. Nic nie mogę. Nie byłam u fryzjera 2,5 roku, bo wyzywa mnie od k**ew. 2 lata nie widziałam własnej babci, bo gdy tylko chciałam pojechać to mnie wyzywał, że bedę się tam puszczać, aż zobaczyłam moją Babcię w trumnie Dopiero wtedy Całymi dniami siedzę sama w domu, a i tak wciska mi, że siedzę na telefonie i smsuje i wydzwaniam do jakichś pajaców. Pobił mnie 3 razy w ciągu istnienia tego związku. Pierwszy raz ponad rok temu, za to, że Jego kolega powiedział do mnie czesć i wypowiedział moje imię. Wybił mi pół jedynki, nabił dwa siniaki na oczach, na ramionach miałam ogromne sińce, uszy miałam tak opuchniętę, że wyglądałam jak słoń. Z nosa ciekła mi krew strumieniem. Pamiętam jak mnie kopał po ciele, po głowie, jak bił mnie pięściami, nawet uderzał mnie swoim czołem o moje...Jak ja wyglądałam Ale co? Przebaczyłam! Drugi raz uderzył mnie z płaskiej ręki, aż upadłam, zakręciło mi się w głowie, a za to że moja siostra była u Nas i powiedziała, że piłyśmy takiego dobrego drinka na dyskotece 5 lat temu. Znaliśmy się prawie 2 lata! Uderzył mnie za to, że jak się nie znaliśmy to byłam w clubie! Trzeci raz pobił mnie za to, że moja siostra dodała zdjęcie ze swoimi kolegami na portal. Powyrywał mi włosy z głowy, bił z płaskiej ręki po twarzy i z pięści. Wziął telefon i chciał dzwonić na policję, że się do Niego włamałam...a dlaczego? bo się broniłam i zerwałam mu bransoletkę. Wtedy najważniejsza była ta powalona bransoletka Nie ja...płacząca z bólu jaki mi zadaje Pobił mnie za to, bo wkręcił sobie, że jak to mojej siostry znajomi, to ja się z nimi puszczam! Ile ja przeżyłam Ja ciągle myślałam, że On się zmieni, ciągle miałam taką nadzieję Jestem silną kobietą i dzięki temu nie załamałam się, nie popadłam w depresję. Ale moja psychika jest strasznie zniszczona przez tego potwora. Tym ciągłym wmawianiem mi nieistniejącej winy, wmawianiem ,że bez Niego była bym gównem, że nikt mnie nigdy nie będzie szanował, że nikt mnie nie pokocha. Ja jestem tak dobrą osobą,oddaną, kochającą. Pomagam innym zawsze. A i tak dla jednej osoby jestem szmatą i nikim Przepraszam, że się tak rozpisałam, nigdy nikomu o tym nie mówiłam, nie mam się komu wyżalić, bo nawet nie mam koleżanek przez Niego Wieczny flirciarz i babiarz. Co ze sobą zrobić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto zacznij się szanować,zostaw go i zacznij normalnie żyć.Ten facet to psychopata.Dasz sobie radę,uwierz w siebie i zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie choremu zwiazkowi
odejdz od niego, jak najszybciej! zaslugujesz na czlowieka, nie na bestie! radze dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgłoż sparwe na policje, daj sie zbadać lekarzowi i opisac slady pobicia, odjdz od niego bo w koncu Cie zabije albo okaleczy wyobrazasz sobie zycie z takim facetem?? czy on czasem nie jest z rozbitej rodziny albo pół sierota?? tak czy tak zakończ to jak najszybciej dla wałsnego bezpieczeństwa i zdrowia psycicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje okrutne zycie zle
Jest z normalnej rodziny. Zakończylismy ten związek. Ciężko mi strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggddfgcxc
odejdz od niego, jak jesteś dla niego tylko kurwa to nie masz tam czego szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×