moj maz to niewdzieczny kutas!

powinien na kolanach przy mnie chodzic!! wyprowadzilam go z domu niewoli, dalam mieszkanie, samochod, dobra prace a gnojkowi jeszcze zle!!

no to odejdź od niego ...wywal go z chaty....z pracy... zabierz samochód i po nerwach może wtedy doceni

zrobilam podobnie i do dziś tego żałuję, bo jak mówqią - kiedy się zrobi z dziada pan, to się z nim nie dogadasz

z tym ze wszystko mu zapewnilam i nie musial sie o nic starac czy z czym??

i tyle

że tak o nim mówisz?

gggkkkk zrobilam podobnie i do dziś tego żałuję, bo jak mówqią - kiedy się zrobi z dziada pan, to się z nim nie dogadasz" SWIETE SLOWA!!!! tez zaluje ale co mam zrobic? rozwiesc sie? bez sensu....

a ja doprowadziłam mojego do ruiny - najpierw stracił prace, później kase, na koniec sąd zajął mu ruchomosci - auto, sprzety laptopa itp. i rodzice wygonili go z domu, chciał zamieszkacu mnie ale go rzuciłam :D

a chcialam tylko by mnie kochal i szanowal.....:-(

niewdziecznnicy nie oczekuj wdzięczności ani miłości. Takie byle kto obrasta w piórka i mysli, że całe życie było upierzone. Pamietaj, kto się urodzi wroną nie wzleci orłem. Mogę Ci radzić, a sama tkwię w czymś takim.

powiem ci co zrobić. nafaszeruj go środkami nasennymi(ale bezpiecznymi). półprzytomnego wywieź do wczesniej przygotowanego miejsca - atrapy sali operacyjnej, podstawione osoby w fartuuchach i maseczkach, nie musi wyglądac profesjonalnie...wazne żeby jak przez mgłę pamiętał że w takim miejscu był. następnego dnia powiedz mu że jak spał wczepiłaś mu w jądra(jakaś atrapa blizny czy szwów by sie przydala) mały materiał wybuchowy z nadajnikiem i masz schowany detonator. i jak nie zmieni się, nie zacznie szanowac to nacisniesz guzik. nie musisz dziękować

niewdziecznnicy sami....ale moja droga miłości i szacunku nie da się kupić ...to jak z dzieckiem jak zapewnisz mu złote góry i wszytko co chce ma to na bank nic dobrego z takiego dziecka nie wyrośnie pamiętaj że najbardziej doceniamy to co sami zdobędziemy ciężką pracę albo poważnie pogadasz z mężem i wywalisz mu swoje żale prosto z mostu i facet się ocknie albo nie warto w kogoś takiego dalej inwestować swoich uczuć

jak mu podciac te skrzydelka? jak sprowadzic na ziemie? bo jemu sie wydaje ze to on jest Pan i wladca....

wlasnie problem w tym ze juz wyrzucilam z siebie wszystko. Prosby i grozby nie docieraja....

kiedys byl do rany przyloz, na rekach nosil...myslalam ze mnie kocha....

rozumiem że wszytko należy do Ciebie dom firma samochód tak ?....bo jeśli tak to możesz mu wprost powiedzieć że myślisz o rozwodzie może wtedy zadziała jak przemyśli sprawę że zostanie bez niczego tylko że tutaj jest kwestia tego że zmieni się ze zwykłego wyrachowania będzie udawał przez jakiś czas żebyś Ty się uspokoiła

tak, wszystko nalezy do mnie....a rozwodem go tez straszylam i nic. Wie ze nie odejde bo go kocham...

współczuje mężowi takiej niewdzięcznej żony

a mój kupił mi dziś piękne kwiaty bez okazji :D

no to może najwyższy czas pokazać dupkowi że jednak potrafisz odejść złóż pozew o rozwód i mu go pokaż a wycofać zawsze można inaczej nic nie zdziałasz i dalej będziesz się męczyć

jego boli to ze ja moge sobie pozwolic na wyjscie z pracy kiedy chce czy nawet pozostanie w domu.....

pokaż niewdzięcznikowi gdzie jego miejsce!!!

nie jestem na tyle odwazna by isc zlozyc pozew....

no wiesz skoro nie stać Cię na podjęcie radykalnych kroków to ja sama nie wiem co mam Ci dalej radzić życzę Ci żebyś znalazła w sobie siłę i powodzenia :)

Rozumiem Cię ja żyję tak 25lat.Oj długo by opowiadać. Ale zacznę od 5lat wstecz.Mój mąż zaczął pracować w Niemczech teraz jest z moimi 2synami mają 23 i 21 lat.Mój mąż i ojciec pije z moimi synami i ich kolega (28)lat zachowuje się jak nastolatek imprezę z nimi .Moi synowie mają go za super na czasie tatę a mi jest przykro ze rozpisać synów. Twierdzi ze są dorośli i wiedzą co robią ale jaki przykład im daje.Proszę błagam itd.bez skutku wręcz przeciwnie uznają ze powinnam się leczyć bo taki tata im odpowiada .Mąż w ogóle mnie nie szanuje pije choć wie ze jest mi przykro i jak mówi ma w d***e ze jest mi przykro. Ja płaczę po nocach w pracy nie mogę się skupić. Ani prośby ani szantaż nie skutkuje.Kocham męża dzieci ale jestem w rakiem od problemów które mnie dotykaja.Ja pracuje zajmuje się domem dbam dosłownie o wszystko a szlachta przyjeżdża do suto zastawionego stołu nic nie robią biorą wałowy i wracaja.

Napisałaś: "Ja pracuje zajmuje się domem dbam dosłownie o wszystko a szlachta przyjeżdża do suto zastawionego stołu nic nie robią biorą wałowy i wracaja."

To zapytam: A pieniądze to z dupy ?!

chyba nieudacznik zyciowy zeby mu dziewczyna dawala samochod i prace i nie mow ze go jeszcze utrzymujesz ?

a zachowanie ma dziecka