Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

solansz

POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

Polecane posty

02:23 [zgłoś do usunięcia] Jeśli chodzi o sprawy ........ intymne .....to już nie musi cie się martwić drogie Panie o towarzysza Shatyn-a. Wysłałem mu kurierem w pełni zautomatyzowaną, nowoczesną koniobijkę dla seniorów z nawilżaczem. Chłopinka wreszcie się odstresuje. jednym slowem wyreczyles Samante:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożesz w mordę blablablabla
Maaagdalenka mysle, ze nie powinnas sie niepokoic o offerme.... za dużo paradoksów w tym żebym się mogła za przeproszeniem ustosunkować przede wszystkim nie o niego, widac, ze facet jest bardzo inteligentny......... dlatego o Niego walczę, jeszcze jest dla Niego nadzieja a jego zycie intymne to jego sprawa, zreszta skad mozesz o nim cokolwiek wiedziec? Ofermuś! czy Ty się jakoś kryjesz z prawictwem ? no bo wiesz M ma chyba watpliwości uczuciowego nie czyta itd a jesli masz taka potrzebe, zeby sie o kogos martwic to chyba nie musze Ci wskazywac palcem, kto takiej opieki i to natychmiastowej wymaga.... M... naprawdę masz 'cuś' z Shatynem weż się z nim umów latasz za nim już ze 2 lata to musi być miłość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sie wsciekne...robie taka prezentacje i juz dwie godziny temu mialam prawie wszystko gotowe ale zachcialo mi sie upiekszen i teraz wszystko mi sie chrzani ......a Ty mi S....wyjezdzasz jeszcze z love story i to do kogo?:O:O..... przeciez on jest w wieku mojego ojca albo i starszy....Samanto przywoluje Cie do porzadku, opanuj swoje erotyczne emocje:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożesz w mordę blablablabla
M... ja w Twoje fantazje nie wnikam ps a Bruce Willisa lubisz ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożesz w mordę blablablabla
branoc 🖐️ SL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego przedzialu to Cage'a i Douglas'a uwielbiam ale tylko i wylacznie za kunszt aktorski:P:P a shatyn mnie niemilosiernie wnerwia, czy tego nie widzisz?S...korzystajac z okazji ze nikogo nie ma, powiedz mi prosze co sadzisz o shatynie i o jego zachowaniu .....ale tylko sama prawde (pozniej poprosimy Pania Cenzor zeby to szybko usunela)....;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie smędzić
nie całe dowództwo tylko kilku stetryczałych generałów 💤 nie ma ludzi nie do zastapienia, już na ich stołki powskakiwali inni i skąd wiesz że ewenement? samoloty rzadko spadają w ogóle a te dla VIPów w szczególności więc nie masz bladego pojęcia ilu generałów bundeswery albo węgieskiej armii podróxowało jednym samolotem :P Gronkiewicz Waltz powiedziała parę dni temu że raz leciała samolocikiem w którym byli szefowie wszystkich banków centralnych świata (tych ważniejszych) loty samolotami sa bezpieczne, bardzo bezpieczne, więc wszelakie vipy czują sie tam pewnie jak w taksowkach, w Smoleńsku ewidentnie zawalił pilot który powinien po info z wieży odlecieć na lotnisko do Moskwy lub Mińska, a że uległ presji to mamy efekty jego błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jush nawet TVN
nadaje , że nie było żadnej presji na pilota - GW zabraklo , TVNu się nie oglądało ...i jest się nie na bieżąco :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
a protos III cz. Dziadów , to te sceny z balu u Nowosilcowa tak zupełnie oddają teraz dzisiejszy klimat saloolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biało czerwone b
"nadaje , że nie było żadnej presji na pilota" No okej, przyjmijmy że facet lubił kozaczyć i zapragnął zaliczyć lądowanie we mgle na wsiowym lotnisku pod Smoleńskiem. Taki ryzykant z niego był, a w wolne łikendy jeździł na skałki i wspinał się bez liny asekuracyjnej. Pytanie jaki psycholog dopuścił do służby takiego ryzykanta? Byłem przed chwilą na forum Michalkiewicza i okazuje się że tamtejsze pisiorki cierpią na taką samą zbiorową psychozę jak te kafeteryjne. Cytat z topiku w którym analizują przyczyny zamachu (bo dla nich to na pewno zamach): "Patrol - nie otrzymałeś dotąd odpowiedzi bo zapewne nikt z dyskutantów nie zna niemieckiego a używanie "tłumacza google" do takich tekstów można polecić najbardziej wyszczekanym towarzyszom-agentom, których na tym Forum bez liku... Ja natomiast zadałem sobie trud przeczytania linkowanych tekstów i wszystko co tam napisano tłumaczy całą tę nierozwiązaną tajemnicę. Jeśli zatem jak sugerują linkowane teksy TU-101 z Prezydentem i delegacją wylądował na lotnisku Smoleńsk-Południe, gdzie cała delegacja została zlikwidowana , natomiast na "zamglonym" Smoleńsk-Siewiernyj (Północny) pokazano całemu światu tylko nieudolne ćwiczenia gaszenia resztek złomu oraz amatorskie zdjęcia z odgłosami strzałów skierowanych dla przypadkowej gawiedzi, co by nie odkryła PRAWDY - no to mamy WTC-bis i Katyń-bis w jednym." :D:D:D:D:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03.05.2010] 06:45 [zgłoś do usunięcia] iftar - Prezydent nie zaprasza na pokład. Myśmy zaprosili osoby do delegacji - mówił w czwartkowym programie "Fakty po Faktach" Witold Waszczykowski, zastępca szefa BBN. "Fakty" TVN dotarły jednak do imiennych zaproszeń - do wiceadm. Andrzeja Karwety oraz gen. Andrzeja Błasika. Wynika z nich, że Kancelaria Prezydenta zapraszała do rządowego samolotu wiedząc o tym, że cała oficjalna delegacja będzie podróżowała jedną maszyną. "Z racji sprawowania przez Pana funkcji dowódcy Marynarki Wojennej Rzeczpospolitej Polskiej zapraszam w skład delegacji udającej się samolotem specjalnym do Katynia" - czytamy w jednym z zaproszeń. Salam Al-Kutz 06:51 [zgłoś do usunięcia] iftar Nie dość, że jednym samolotem to jeszcze jednego dnia całe dowództwo sił zbrojnych wyjecjało z kraju. Ewenement jakiego nie widział dotąd świat... Salam Al-Kutz POWTARZAM , BO WAŻNE ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co podawano ,
to mieli jechać tam pociągiem i trudno wobec tego winić kancelarię o taką akurat listę gości ( w tym najwyższych rangą wojskowych )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepianie się listy gości
jest bez sensu, no trudno aby na uroczystości latali 10 samolotami, to co ten Tu-154 powinien być wypełniony w 30% a reszta miejsc pustych? Nonsens...wypadki się zdarzają i jedyne co mi tu sie nie podoba to fakt że pilot podszedł do lądowania mimo iż kontrolerzy zalecali mu lot na inne lotniska. Gdyby moja dziewczyna leciała gdzieś samolotem, była mgła, kontrola lotu mówilpilotowi leć na inne lotnisko bo u nas fatalne warunki to bardzo by mi się nie spodobało jakby mimo to próbował lądowąć :o To nie było normalne.. Tu macie co się dzieje z samolotami podczas lądowania przy zlych warunkach http://www.youtube.com/watch?v=7OWLG3WFWBg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co podawano ,
będę ci szukał teraz , gdzie podawano :( . Cała prasa huczała przeciez , że zrezygnowano z pierwotnej koncepcji podróży pociągiem , na rzecz dopiro co naprawionego samolotu . jeszcze szukano winnych , kto się do tego przyczynił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
' to co ten Tu-154 powinien być wypełniony w 30% a reszta miejsc pustych? Nonsens... " :D :D :D aha czyli priorytetem nie jest bezpieczeństwo tylko wypełnianie pustych miejsc.. w takim razie trza było jeszcze Premiera tam wsadzic :D NIE UMIESZCZA SIĘ W JEDNYM SAMOLOCIE TYLU WAŻNYCH Z PUNKTU WIDZENIA PAŃSTWA LUDZI ... TO WIE CAŁY ŚWIAT TYLKO NIE MY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
jeszcze coś może na temat statystyk i bezpieczeństwa 'Samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu. Nie wierzy ktoś w prawdziwość takiej informacji? Według międzynarodowych statystyk prawdopodobieństwo poniesienia śmierci podczas lotu samolotem jest 27 razy mniejsze, niż podczas tak samo długiej podróży koleją, 165 razy mniejsze, niż podczas jazdy samochodem i 2200 razy mniejsze, niż podczas jazdy rowerem. Strach przed lataniem wydaje się w świetle tych danych czymś kompletnie irracjonalnym. Bo czy ktokolwiek z nas wsiadając na rower myśli o tym, że planowana przejażdżka może być ostatnią w jego życiu? A jednak, chyba każdy, kto zwłaszcza po raz pierwszy zajmuje miejsce w samolocie, mimowolnie zadaje sobie pytanie: czy na pewno przeżyję tę podróż? I niewiele zapewne mogłoby tu zmienić znajomość takiej np. informacji, że spośród 3,3 miliarda ludzi, jacy podróżowali samolotami pasażerskimi w roku 2004 zginęło zaledwie 420 osób, zaś dla porównania, w tym samym roku tylko w Polsce w wypadkach drogowych zginęło ponad 5200. '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może pociągami [ziew]
[ha czyli priorytetem nie jest bezpieczeństwo tylko wypełnianie pustych miejsc.] Samoloty to bezpieczny środek transportu. Jeśli zdarza się katastrofa to zazwyczaj wpleciony jest w to błąd pilota. Tak jak w przypadku Smoleńska - podejście do lądowania w złych arunkach mimo zaleceń kontrolera lotu. W tym właśnie momencie popełniono błąd i zlekceważono bezpieczeństwo pasażerów. PS Premier i prezydent nie mogą latać jednym samolotem, są procedury w Polsce które tego zakazaują choć zdarzało się że obydwoje je łamali i jednak lecieli wspólnie o czym wspomniał już po katastrofie Tusk. W żadnym cywilizowanym kraju (i tch mniej cywilizowanych też) nie zdarzayła się nigdy taka katastrofa. Ja naprawdę nie pojmuje jak pilot mógł ryzykować lądowanie i powinno być to naczką na przyszłość dla pilotów i polityków, aby nie czuli się zbyt pewnie i jednak nie podejmowali ryzka lądowania przy bardzo zlej pogodzie, nawet jeśli czas nagli, goście czekają a delegacja i tak jest już spóźniona EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety to był błąd........
09:56 [zgłoś do usunięcia] obywatel dzikiego kraju ' to co ten Tu-154 powinien być wypełniony w 30% a reszta miejsc pustych? Nonsens... " aha czyli priorytetem nie jest bezpieczeństwo tylko wypełnianie pustych miejsc.. w takim razie trza było jeszcze Premiera tam wsadzic NIE UMIESZCZA SIĘ W JEDNYM SAMOLOCIE TYLU WAŻNYCH Z PUNKTU WIDZENIA PAŃSTWA LUDZI ... TO WIE CAŁY ŚWIAT TYLKO NIE MY" Nie tylko tuska tam zabrakło ale powinien być tam wsiowy marszałek sejmu bronek k. , polski idiota bolek w. , niesioł, palidzwon i jeszcze paru innych komuchów.:) no szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
sluszna uwaga na temat dlugości trasy i praktycznie tego samego bezpieczeństwa , tym niemniej ta przewaga w stosunku do innych środków transportu nie jest rzędu kilka do jednego , tylko kilkadziesiąt , kilkaset do jednego ... tak że nawet sam wypadek w lotnictwie jest prawie tak małoprawdopodobny , że po odrzuceniu błędu pilota i awarii samolotu , nawet statystycznie zamach staje się już jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez :) ....i nie dotyczy to tylko tej katastrofy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę długie ale............
warto poczytać.... wklejam z portalu"niezalezna.pl" Były z US Navy(emeryt).: WSI czyli Wieś znowu górą? WSI czyli Wieś znowu górą? Czarne skrzynki z tragicznego Tupolewa mnożą się jak króliki. Jeszcze niedawno producent samolotu mówił o 2 czarnych skrzynkach a strona polska dodawała jedną swoją, co dawało razem 3 skrzynki. Teraz są już cztery. To dobrze, że jest ta czwarta skrzynka. Jak się czegoś nie da wyjaśnić albo jeśli zostaną postawione niespodziewanie trudne pytania, to wtedy czwarta skrzynka będzie jak znalazł. Wnoszę, że będzie można na nią wgrać wszystko, czego dusza zapragnie. Rosjanie stają się niezwykle kreatywni jak im nikt nie patrzy na ręce. No i wiadomość z ostatniej chwili: było jednak 5 czarnych skrzynek. Rosjanie chyba doliczają również wszystkie znalezione skrzynki z piwem, co im oczywiście wolno. Nie będę tutaj komentował tego wszystkiego, co dotyczy śledztwa, w którym jesteśmy „równoprawnymi uczestnikami. Anegdota powiada, że nasi śledczy wracają z Moskwy z sinymi rękami. Nie, nie z powodu chłodu. Żalą się, że gdy tylko wyciągną po coś rękę, to przyjacielscy partnerzy rosyjscy walą ich po łapach bez zastanowienia. Stąd ta sinizna. Podejrzewam, że spór między obiema stronami dotyczy przede wszystkim interpretacji przyczyn katastrofy. Rosjanie chcieliby powiedzieć jak najmniej a strona polska przesyła z Warszawy stale ten sam scenariusz, w którym naburmuszony kurdupel o posturze Luisa de Funesa wykrzykuje na pilotów, nakazując im natychmiastowe lądowanie. Ale to chyba nie przejdzie, bo Rosjanie już wcześniej stanowczo oświadczyli, że żadnych nacisków na pilotów nie było. Nie zważając na to Gazeta Wyborcza wraca do incydentu związanego z lądowaniem prezydenckiego samolotu w Tbilisi. Z tamtego czasu pochodzi właśnie miły sercu Michnika wizerunek krnąbrnego prezydenta, który nakazuje pilotom lądowanie na lotnisku śmierci. Do całej debaty wmieszał się właśnie pasażer tamtego lotu, ówczesny prezydent Litwy Adamkus, który zaprzeczył wszystkiemu, o czym przekonywała Gazeta Wyborcza w tej sprawie. Ale co tam GW wie lepiej. Jeszcze nie zgasły płomienie trawiące szczątki feralnego Tupolewa a już nasi rodacy na niezliczonych forach zbudowali teorie wyjaśniające kulisy katastrofy. Ich pomysłowość i niejednokrotnie fantastyczna wiedza w zakresie lotnictwa i awioniki zasługuje na prawdziwy respekt. Kiedy w Internecie pojawiło się nagranie z miejsca katastrofy, na którym dało się słyszeć cztery wystrzały, podniecenie na forach sięgnęło zenitu (prokuratora właśnie poinformowała, że film jest autentyczny i że można na nim usłyszeć głosy wypowiadane po polsku). Również naoczni świadkowie katastrofy nieomal zgodnie przyznawali, że miała miejsce eksplozja zanim Tupolew spadł na ziemię. Tę wersję potwierdza analiza wielkości obszaru rozrzutu szczątków Tupolewa. Teoria o zamachu na Prezydenta RP zyskała zatem silny fundament. Władze natomiast i jej lojalne media pukały się po czole, dając w ten prostacki sposób wyraz temu, jak poważnie traktują tego typu spekulacje. Przełom nastąpił, kiedy lubiany i ceniony przeze mnie red. Łukasz Warzecha, jako pierwszy przedstawiciel mediów, zasugerował możliwość dokonania zamachu na Prezydenta. Napisał on w swoim artykule „Zamach słowo tabu: „W przypadku każdej katastrofy lotniczej, a już z całą pewnością katastrofy, w której ginie wielu ważnych polityków, w tym znaczna część tych, którzy odpowiadali za prowadzenie określonej polityki zagranicznej wobec ościennego państwa, z którym stosunki bywają trudne, a które dalekie jest (wbrew bajaniom ministra spraw zagranicznych) od demokracji, normalne byłoby uznanie zamachu za jedną z podstawowych hipotez. Red. Warzecha przekonuje dalej, że „zamach powinien być jedną z hipotez niejako z automatu, ale też czysto hipotetyczne rozważenie zysków i strat, jakie mogłyby dotyczyć potencjalnych sprawców. W rzeczy samej! Zamach nie może zostać wykluczony jeżeli zważyć, że Polska pojawiła się jako sojusznik USA na scenach różnych konfliktów na świecie. Zamach mógł być przecież dziełem jakiejś irackiej lub afgańskiej grupy. Jest to trochę mało prawdopodobne, bo już dawno mielibyśmy oświadczenie zamachowców przyznające się do zamachu i ostrzegające inne kraje przed zaangażowaniem się w konflikt w tamtych regionach. Na szczęście Łukasz Warzecha nie jest już osamotniony ponieważ prokurator generalny Andrzej Seremet przyznał właśnie na konferencji prasowej, że „Śledczy badający przyczynę katastrofy samolotu prezydenckiego będą brali pod uwagę m.in. jako jedną z wersji ewentualny zamach. Red. Warzecha zadał w swoim artykule ponad 20 trudnych pytań, dotyczących różnych aspektów feralnego lotu do Smoleńska. Ponieważ Rosjanie od samego początku czynią informacyjną zawieruchę, zmieniają wersje wydarzeń, trzymają za drzwiami polskich śledczych uzyskanie odpowiedzi na postawione przez niego pytania jest sprawą kluczową. Jedyne, co mnie niepokoi w rozważaniach red. Warzechy to to, że szuka on sprawcy tragedii wyłącznie za granicą. Istotą dalszych analiz powinno być więc ustalenie, kto mógłby mieć interes w ukatrupieniu Prezydenta. Poszukiwanie ducha spiskowca w Putinie lub w Tusku wydaje mi się nie tylko ryzykowne ale wręcz naiwne i banalne. Oczywiście, że Tusk może zacierać ręce, wszak wielu jego niepokornych opozycjonistów gryzie dzisiaj ziemię. Tusk jest mściwym człowiekiem ale czy aż do tego stopnia, by żyć do końca swojego życia ze świadomością dokonanej hekatomby? Mniej więcej to samo dotyczy Putina, dla którego Polska jest co prawda krnąbrnym ale w końcu małym krajem, bez jakiegokolwiek wpływu na globalną światową politykę i nie zagrażającym Rosji w najmniejszym calu. Nie ma się co również podniecać pojawiającymi się tu i ówdzie teoriami o zagrożeniu interesów rosyjskich przez ewentualną eksploatację posiadanych przez Polskę gigantycznych zasobów gazu łupkowego. Są one gigantyczne w skali takiego kraju jak Polska ale dla innych krajów UE nigdy nie będą one stanowiły surowcowej alternatywy dla ważnych strategicznie dostaw z Rosji. Zachód pokazał bowiem nieraz, że jest gotów płacić więcej, byleby mieć życzliwego dla siebie rosyjskiego partnera. Nasz gaz łupkowy być może uniezależni nas kiedyś od dostaw z Rosji ale nie uniezależni Europy od Rosji. Jeżeli zatem ktoś doszukuje się możliwych przyczyn zamachu na Prezydenta w jego życzliwości dla programu energetycznej dywersyfikacji, ten powinien wsadzić czym prędzej swoje teorie między bajki. Pójdźmy innym torem i spójrzmy wspólnie na pasażerów prezydenckiego Tupolewa. Są to: Para prezydencka Urzędnicy z Pałacu Prezydenta Parlamentarzyści Przedstawiciele wojska Prezesi NBP i IPN Przedstawiciele duchowieństwa Przedstawiciele Rodzin Katyńskich Inni (załoga Tupolewa, funkcjonariusze BOR, przedstawiciele kultury, etc.) Prezydent Kaczyński znajdował się na końcu swojej prezydenckiej kadencji. Jego reelekcja aczkolwiek niewykluczona była jednak mało prawdopodobna. Nieustanny negatywny pijar, który serwowała mu rządząca koalicja, niesłusznie zredukował szanse wyborcze Kaczyńskiemu. Nie ma wątpliwości, że zaprawiona w oczernianiu i fałszowaniu faktów Platforma nie miałaby najmniejszych problemów, aby go wykończyć podczas kampanii wyborczej jeszcze przed pierwszą turą. Nie należy zapominać, że wielki sukces wyborczy Platformy sprzed 3 lat nie wynikał z jakiegokolwiek programu dla Polski lecz opierał się tylko i wyłącznie na negacji PiS i na dwóch tuzinach populistycznych oszustw wyborczych. Platforma dzisiaj kroczy tą samą, dobrze sprawdzoną drogą, w walce o Pałac Prezydencki. Dzięki wielkiemu wysiłkowi min. Stasiaka notowania sondażowe Prezydenta Kaczyńskiego rosły ale wolno i były one bardzo niestabilne. Wystarczała szczypta buńczuczności Jarosława lub kogokolwiek z PiSu, aby media bez najmniejszego problemu zdmuchiwały pracowicie zebrane procenty. Lech Kaczyński nie stanowił żadnego zagrożenia ani dla interesów Rosji i Putina ani dla Tuska. I dla nikogo innego. Prezydent Lech Kaczyński nie był celem tego zamachu. Jego śmierć miała być jedynie kanwą dla gigantycznego narodowego wstrząsu, który pod grubym całunem żałoby ukryje rzeczywisty cel zamachu. Klasyk demokratycznego liberalizmu wicehrabia Alexis de de Tocqueville powiedział kiedyś, że „nie ma takiego okrucieństwa, ani takiej niesprawiedliwości, której nie dopuściłby się skądinąd łagodny i liberalny rząd jeśli zabraknie mu pieniędzy. Czyżby więc obecność Prezesa Sławomira Skrzypka na pokładzie Tupolewa przyciągnęła uwagę inspiratorów zamachu? Trudno w to uwierzyć choć S. Skrzypek był z pewnością naznaczony do wyeliminowania za swoją walkę o niezależność NBP i za ochronę zysku narodowego banku przed zakusami rządowych szarlatanów finansowych. Twarda postawa Skrzypka wobec fiskalnego dyletantyzmu koalicji rządzącej stanowiła realne zagrożenie dla „sukcesu rządu Tuska i mogła doprowadzić w niedalekiej perspektywie do głębokich politycznych pęknięć w fundamencie władzy Platformy Obywatelskiej. Wróćmy na chwilę do wydarzeń z soboty 10 kwietnia. Samolot z dziennikarzami wystartował do Smoleńska bardzo wcześnie, bo już o 5.30 ale tuż przed startem dokonano zmiany JAKa-40 na inny. Według niepotwierdzonych informacji na pokładzie JAKa mieli znaleźć się polscy generałowie, którzy przy zmianie samolotu z nieznanych powodów zostali poproszeni o rezygnację z lotu i o dołączenie do grupy pasażerów Tupolewa Dlaczego w ostatniej chwili dokonano zmiany samolotu? Nie znamy przyczyn. Nie wiemy również, czy z dziennikarzami mieli początkowo lecieć wszyscy generałowie, czy tylko część delegacji sił zbrojnych. Przy tej okazji warto sobie zadać kluczowe na tym etapie pytanie, dlaczego delegacja sił zbrojnych nie uczestniczyła w „oficjalnych obchodach 3 dni wcześniej? Czyżby między najwyższymi polskimi dowódcami a polskim rządem istniał jakiś poważny konflikt? Być może nieobecność generalicji u boku Tuska w Katyniu była właśnie manifestacją niezadowolenia dowódców. Incydent z gen. Skrzypczakiem, krytyka ze strony gen. Petelickiego to tylko nieliczne przykłady niezadowolenia z polityki MON. Dodajmy, że niezadowolenia całkowicie uzasadnionego. Do tego wszystkiego dochodzi niespodziewanie szybka odbudowa wpływów rozwiązanych w czasie rządów PiS Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Likwidator WSI, Antoni Macierewicz, powiedział w swoim wywiadzie prasowym: „Platforma chce rehabilitować WSI, flirtuje z Rosją, a ja wiem zbyt wiele o układach, nieprawidłowościach, przestępstwach ludzi, których PO przywraca do władzy w służbach. Ten szybki powrót do usług skompromitowanych i bezwzględnych ludzi z WSI nie spotkał się jednak z uznaniem wojskowych. Indywidualne motywy niezadowolenia są z pewnością zróżnicowane ale faktem jest to, że resort min. Klicha, zatrudniający m.in. byłego szefa WSI na stanowisku szefa kadr, jest w klinczu z generalicją a raczej był. To właśnie w tych kręgach należy szukać architektów zamachu, którego celem była eliminacja elity polskiego wojska blokującej reaktywację tej mrocznej służby. WSI szybko odbudowuje swoje wpływy i bez wątpienia ma już znaczący wpływ na polityczne sprawy kraju. W tym celu powstało w styczniu stowarzyszenie SOWA, które jak poinformował były szef WSI gen. Marek Dukaczewski postawiło sobie za cel „zintegrować środowisko i przywrócić dobre imię WSI. Czołowi ludzie z WSI działają już od dawna w bezpośrednim otoczeniu premiera. Motywem jego rezygnacji z ubiegania się o fotel prezydenta nie była zmiana jego preferencji w postrzeganiu władzy. Tusk zawsze bardzo pragnął zostać prezydentem ale wpływowi ludzie wokół niego nie pozwolili mu na to. Oni już wtedy wiedzieli, że planowana katastrofa prezydenckiego Tupolewa odbiłaby się bardzo niekorzystnie na wizerunku prezydenckiego kandydata Tuska i mogłaby całkowicie zniweczyć jego szanse wyborcze. Dlatego też Tusk musiał zostać usunięty z linii rażenia i musiał zrezygnować ze swoich prezydenckich ambicji na wyraźne żądanie tych, którzy wynieśli go do władzy w 2007 roku. Bezceremonialne uchwycenie wszystkich nitek śledztwa przez Putina jest w świetle powyższych faktów całkowicie zrozumiałe. Putin jako doświadczony agent dobrze wie, że zorganizowanie takiego zamachu i zabezpieczenie miejsca zamachu na wypadek fiaska, nie dałoby się przeprowadzić bez szerokiego wsparcia służb rosyjskich. Przypadkowe ujawnienie takiej współpracy byłoby dla Putina polityczną katastrofą, bo wciągałoby go w sam środek spisku. Putin z pewnością pamiętał, że późniejsze elity WSI szkoliły się w latach 70-tych w sowieckiej Rosji i wzajemne kontakty WSI ze służbami rosyjskimi były nieprzerwanie kontynuowane aż do chwili rozwiązania WSI w 2006 roku. Tuska ustawiono więc w bezpiecznej odległości od miejsca katastrofy. Słuszna była natomiast ocena, że katastrofa nie miała absolutnie żadnego wpływu na prezydenckie szanse Komorowskiego, którego ulokowanie w fotelu prezydenta jest chłopcom z WSI bardzo na rękę. Po pierwsze Komorowski to łatwy w sterowaniu „swój człowiek a po drugie będzie stanowił idealne narzędzie do wywierania nacisku na Tuska. Komorowskiego z pewnością cieszy ta perspektywa, gdyż będzie mógł wreszcie zrewanżować się Tuskowi za liczne chwile poniżenia, które ten fundował mu przed partyjnymi kolegami przez wiele lat. W ten sposób chłopcy ze wsi osiągają swój główny cel: pełna kontrola nad najważniejszymi ośrodkami sprawowania władzy w Polsce. Jeszcze tylko polskie społeczeństwo może przy urnach wyborczych zapobiec zbliżającemu się nieszczęściu. Nie można pozwolić na to, aby wieś znowu była górą! Kajman (16:11) 28 kwietnia 2010 - Moja odpowiedź: Szanowny Kajman,Polska jest i była oczkiem w Europie,mimo,ze jest to mały, nie zagrażający kraj dla Rosji,to położenie geograficzne jest jak najbardziej niewygodne dla Rosji,a mile dla zachodniej Europy.Kiedyś rozmawiałem z panem z Vietnamu,który wytłumaczył mi dlaczego USA,czy ZSRR walczyły o ten kraj tak zawzięcie.Tylko położenie tego kraju było przyczyną wieloletnim wojnom.Zgadzam się, też ,że Tusk z góry był skazany na odgrywanie "pajacowej" roli w PO. Komorowski jako agent WSI czyt. "rosyjskich służb" wiedział, jak takiego żadnego karierowicza ukierować. Dziś Tusk jak marionetka wykonuje wszystkie polecenia ślepo i posłusznie.Jego oczy niedługo całkiem wyjdą na zewnątrz,a musimy wiedzieć, że jest to oznaka kretynizmu od urodzenia i chorobliwego strachu.Do czasu katastrofy niezrozumiała dla mnie była postawa Sikorskiego jako ministra spraw zagranicznych.Dziś wiemy, że podobnie jak Tuska wepchnęli tego człowieka jako błazna w sprawy jakie działy się, tylko na zachód od Polski.Wschód był w zmowie z WSI i szykował Polsce swój scenariusz. Proszę państwa już dziś możemy przypuszczać, że w obecnym rządzie są ludzie skazani na pożarcie:Tusk, Klich, to tylko czubek góry. Komorowski szykuje się, na prezydenta i tak NIE DAJ BOŻE może być o ile WSI nie podmieni kart z głosowania w samej Państwowej Komisji Wyborczej, a w fałszowaniu wyborów mają wprawę, z jedyną "wpadką" w 2005 roku, w 2007 już to naprawili, udoskonalili. Boję się, fali rozruchów w Polsce, a myślę, że WSI już ma scenariusz na taki wypadek. Musimy być przygotowani na to co będzie w przyszłości, za miesiąc, dwa pół roku i dalej. Wtedy będziemy wyprzedzali te nienawistne siły, które chcą zawładnąć tym "małym prawie nic ponoć nie znaczącym krajem" tak bardzo jednak ważnym dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Nie tylko tuska tam zabrakło ale powinien być tam wsiowy marszałek sejmu bronek k. , polski idiota bolek w. , niesioł, palidzwon i jeszcze paru innych komuchów. no szkoda. " ja pisałem ironicznie .... ale widzę że źle życzysz wymienionym powyżej ... żeby nie powiedziec ze zyczysz im śmierci :-O niech zgadnę głosujesz na Prawych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę długie ale............
c.d przyczyn. Nie wiemy również, czy z dziennikarzami mieli początkowo lecieć wszyscy generałowie, czy tylko część delegacji sił zbrojnych. Przy tej okazji warto sobie zadać kluczowe na tym etapie pytanie, dlaczego delegacja sił zbrojnych nie uczestniczyła w „oficjalnych obchodach 3 dni wcześniej? Czyżby między najwyższymi polskimi dowódcami a polskim rządem istniał jakiś poważny konflikt? Być może nieobecność generalicji u boku Tuska w Katyniu była właśnie manifestacją niezadowolenia dowódców. Incydent z gen. Skrzypczakiem, krytyka ze strony gen. Petelickiego to tylko nieliczne przykłady niezadowolenia z polityki MON. Dodajmy, że niezadowolenia całkowicie uzasadnionego. Do tego wszystkiego dochodzi niespodziewanie szybka odbudowa wpływów rozwiązanych w czasie rządów PiS Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Likwidator WSI, Antoni Macierewicz, powiedział w swoim wywiadzie prasowym: „Platforma chce rehabilitować WSI, flirtuje z Rosją, a ja wiem zbyt wiele o układach, nieprawidłowościach, przestępstwach ludzi, których PO przywraca do władzy w służbach. Ten szybki powrót do usług skompromitowanych i bezwzględnych ludzi z WSI nie spotkał się jednak z uznaniem wojskowych. Indywidualne motywy niezadowolenia są z pewnością zróżnicowane ale faktem jest to, że resort min. Klicha, zatrudniający m.in. byłego szefa WSI na stanowisku szefa kadr, jest w klinczu z generalicją a raczej był. To właśnie w tych kręgach należy szukać architektów zamachu, którego celem była eliminacja elity polskiego wojska blokującej reaktywację tej mrocznej służby. WSI szybko odbudowuje swoje wpływy i bez wątpienia ma już znaczący wpływ na polityczne sprawy kraju. W tym celu powstało w styczniu stowarzyszenie SOWA, które jak poinformował były szef WSI gen. Marek Dukaczewski postawiło sobie za cel „zintegrować środowisko i przywrócić dobre imię WSI. Czołowi ludzie z WSI działają już od dawna w bezpośrednim otoczeniu premiera. Motywem jego rezygnacji z ubiegania się o fotel prezydenta nie była zmiana jego preferencji w postrzeganiu władzy. Tusk zawsze bardzo pragnął zostać prezydentem ale wpływowi ludzie wokół niego nie pozwolili mu na to. Oni już wtedy wiedzieli, że planowana katastrofa prezydenckiego Tupolewa odbiłaby się bardzo niekorzystnie na wizerunku prezydenckiego kandydata Tuska i mogłaby całkowicie zniweczyć jego szanse wyborcze. Dlatego też Tusk musiał zostać usunięty z linii rażenia i musiał zrezygnować ze swoich prezydenckich ambicji na wyraźne żądanie tych, którzy wynieśli go do władzy w 2007 roku. Bezceremonialne uchwycenie wszystkich nitek śledztwa przez Putina jest w świetle powyższych faktów całkowicie zrozumiałe. Putin jako doświadczony agent dobrze wie, że zorganizowanie takiego zamachu i zabezpieczenie miejsca zamachu na wypadek fiaska, nie dałoby się przeprowadzić bez szerokiego wsparcia służb rosyjskich. Przypadkowe ujawnienie takiej współpracy byłoby dla Putina polityczną katastrofą, bo wciągałoby go w sam środek spisku. Putin z pewnością pamiętał, że późniejsze elity WSI szkoliły się w latach 70-tych w sowieckiej Rosji i wzajemne kontakty WSI ze służbami rosyjskimi były nieprzerwanie kontynuowane aż do chwili rozwiązania WSI w 2006 roku. Tuska ustawiono więc w bezpiecznej odległości od miejsca katastrofy. Słuszna była natomiast ocena, że katastrofa nie miała absolutnie żadnego wpływu na prezydenckie szanse Komorowskiego, którego ulokowanie w fotelu prezydenta jest chłopcom z WSI bardzo na rękę. Po pierwsze Komorowski to łatwy w sterowaniu „swój człowiek a po drugie będzie stanowił idealne narzędzie do wywierania nacisku na Tuska. Komorowskiego z pewnością cieszy ta perspektywa, gdyż będzie mógł wreszcie zrewanżować się Tuskowi za liczne chwile poniżenia, które ten fundował mu przed partyjnymi kolegami przez wiele lat. W ten sposób chłopcy ze wsi osiągają swój główny cel: pełna kontrola nad najważniejszymi ośrodkami sprawowania władzy w Polsce. Jeszcze tylko polskie społeczeństwo może przy urnach wyborczych zapobiec zbliżającemu się nieszczęściu. Nie można pozwolić na to, aby wieś znowu była górą! Kajman (16:11) 28 kwietnia 2010 - Moja odpowiedź: Szanowny Kajman,Polska jest i była oczkiem w Europie,mimo,ze jest to mały, nie zagrażający kraj dla Rosji,to położenie geograficzne jest jak najbardziej niewygodne dla Rosji,a mile dla zachodniej Europy.Kiedyś rozmawiałem z panem z Vietnamu,który wytłumaczył mi dlaczego USA,czy ZSRR walczyły o ten kraj tak zawzięcie.Tylko położenie tego kraju było przyczyną wieloletnim wojnom.Zgadzam się, też ,że Tusk z góry był skazany na odgrywanie "pajacowej" roli w PO. Komorowski jako agent WSI czyt. "rosyjskich służb" wiedział, jak takiego żadnego karierowicza ukierować. Dziś Tusk jak marionetka wykonuje wszystkie polecenia ślepo i posłusznie.Jego oczy niedługo całkiem wyjdą na zewnątrz,a musimy wiedzieć, że jest to oznaka kretynizmu od urodzenia i chorobliwego strachu.Do czasu katastrofy niezrozumiała dla mnie była postawa Sikorskiego jako ministra spraw zagranicznych.Dziś wiemy, że podobnie jak Tuska wepchnęli tego człowieka jako błazna w sprawy jakie działy się, tylko na zachód od Polski.Wschód był w zmowie z WSI i szykował Polsce swój scenariusz. Proszę państwa już dziś możemy przypuszczać, że w obecnym rządzie są ludzie skazani na pożarcie:Tusk, Klich, to tylko czubek góry. Komorowski szykuje się, na prezydenta i tak NIE DAJ BOŻE może być o ile WSI nie podmieni kart z głosowania w samej Państwowej Komisji Wyborczej, a w fałszowaniu wyborów mają wprawę, z jedyną "wpadką" w 2005 roku, w 2007 już to naprawili, udoskonalili. Boję się, fali rozruchów w Polsce, a myślę, że WSI już ma scenariusz na taki wypadek. Musimy być przygotowani na to co będzie w przyszłości, za miesiąc, dwa pół roku i dalej. Wtedy będziemy wyprzedzali te nienawistne siły, które chcą zawładnąć tym "małym prawie nic ponoć nie znaczącym krajem" tak bardzo jednak ważnym dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety to był błąd........
03.05.2010] 11:03 [zgłoś do usunięcia] obywatel dzikiego kraju " Nie tylko tuska tam zabrakło ale powinien być tam wsiowy marszałek sejmu bronek k. , polski idiota bolek w. , niesioł, palidzwon i jeszcze paru innych komuchów. no szkoda. " ja pisałem ironicznie .... ale widzę że źle życzysz wymienionym powyżej ... żeby nie powiedziec ze zyczysz im śmierci niech zgadnę głosujesz na Prawych ?" Ja to bym zagłosował na takiego gościa z wąsem tylko nie wiejskim jak Bronka K. ale takim kwadratowym. :) Szkoda że nie żyje. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×