Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

solansz

POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

Polecane posty

Gość jelonekk..
oczywiście ...dlaczego Niemcy paradują...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe.....
[[Niemcy paradują ...bo mają swoje powody ( te ich kobiety )] he he he ooooooooooooo trafił nam się znawca kobiet :-D :-D :-D:-D :-D :-D:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Shatyna nie było na paradzie. Bidusia nie stać na tak kosztowne dojazdy. Czeka na specjalne zniżki dla TW- na PKP- Gajowy pewnie da szybciej niż studentom- 11.2011!!! Ja musiałem go zastąpić na paradce- mało licznej i dość żałosnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
proponuję , aby wypowiedziały się w tym temacie osoby dłuższy czas związane z Niemkani ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oZeta
premier Tusk jest baaardzo zwiazany.czekam na wypowiedz. TEZE,PODSUMOWANIE,OPIS,WKLEJKE,OBJECHAWKE,POTWIERDZENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te hieny okradały
prałata. O co chodzi? [Trwa wybielanie zmarłego księdza Jankowskiego. Zmarły prałat Jankowski nie miał największego szczęścia do przyjaciół. A przynajmniej do tych najmłodszych. Jego zamiłowanie do ministrantów i młodych mężczyzn w ogóle wzbudzało kontrowersje za jego życia, a jak się okazuje, po jego śmierci wzbudza je również. Tylko nieco inne niż kiedyś. Bliscy księdza mają nadzieję, że na jutrzejszym pogrzebie nie zjawi się nikt z Instytutu księdza Henryka Jankowskiego. Ci młodzi ludzie są przez bliskich obwiniani o całe zło, które spotkało prałata pod koniec życia. Jeden z przyjaciół Jankowskiego powiedział "Super Expressowi": Pojawili się wokół Niego, kiedy był już ciężko chory. - Oni na to nie zważali. Jeździli z Nim po Polsce jak z misiem. Spotykali się z różnymi biznesmenami, załatwiali jakieś interesy. A On podpisywał wszystko, co Mu podsuwali. Wniosek z tego, że ostatnie interesy prałata Jankowskiego nie były jego pomysłami. Ba, on nawet nie wiedział co się wokół niego dzieje, taką był, biedaczek, bezwolną ofiarą. Arcybiskup Głódź mówi bez ogródek Dziwię się, że policja nie zajęła się nimi wcześniej. Bliscy przyjaciele księdza prałata twierdzą, że ci młodzi ludzie okradali go bez najmniejszej żenady. Żaden jednak, co zastanawiające, przy domniemanej bezwolności prałata nie udał się z tym na policję, by pomóc Jankowskiemu. Pytanie, czy to by pomogło, bo siostra księdza, Irena, twierdzi z kolei Ale nawet gdyby ich skazano, to On i tak by im wszystko wybaczył. Taki był mój brat. Był więc on prawdziwym chrześcijaninem, co to nadstawia drugi policzek. Szkoda, że dowody na to znajdujemy dopiero po jego śmierci. Za życia pamiętaliśmy mu tylko pełne nienawiści groby pańskie i zamiłowanie do przepychu.] Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o forsę, bo kasy to on miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjhdkd
"Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie ten stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy świadkami. To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan Bóg, gdy chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi, budujących wieżę Babel: pomieszał im języki" - napisał przed laty Józef Mackiewicz. I dodał: Słowa mają w komunizmie znaczenie odwrotne albo nie mają żadnego'. Łatwo zapominamy, że powrót do mechanizmów życia publicznego istniejących w czasach PRL-u, oznacza przede wszystkim wykorzystanie słów, jako podstawowego narzędzia nadzoru nad społeczeństwem i najbardziej funkcjonalnego paralizatora. Komuniści mieli swoje słowa - klucze, pozwalające na zafałszowanie rzeczywistości i narzucenie Polakom semantycznego kłamstwa. Działalność antysocjalistyczna', ekstremizm', wrogowie ludu', podważanie zasad ustrojowych', seanse nienawiści', trwałość sojuszy' - należały do określeń, za pomocą których zwalczano każdy objaw nieposłuszeństwa i przejawy wolnej myśli. Używano ich nie tylko w oficjalnej propagandzie, ale również jako norm prawa, definiując przy pomocy wielu tego typu określeń zagrożenia dla partyjnego monopolu. W komunistycznej strategii fałszowania rzeczywistości stosowane były powszechnie, jako kwantyfikatory postaw niewygodnych dla reżimu i etykiety definiujące wrogów'. Z tych samych metod korzystał przez lata układ III RP, oparty przecież na ciągłości personalnej i ideowej' z okresem komunizmu. Miano prekursora przysługuje Adamowi Michnikowi, którego określenia: polski szowinizm', tępy, zoologiczny antykomunizm' wrodzony antysemityzm', rusofobia' i wiele innych, na trwałe zdominowały myślenie tzw. elit, mocno podzieliły polskie społeczeństwo i posłużyły jako wyznacznik wykluczenia lub przynależności do establishmentu III RP. Prowadziły do trwałego naznaczenia przeciwników historycznego kompromisu', służąc również jako podstawowe argumenty w dyskusji publicznej. Były rodzajem semantycznego terroryzmu, stosowanego w obronie interesów grupy sprawującej władzę. Istotą fałszu, tkwiącego w tych epitetach był fakt, że zachowania moralnie dobre (sprzeciw wobec komunizmu, mówienie prawdy, patriotyzm, pragnienie wolności) przedstawiano w nich jako rzeczy negatywne, nadając im tym samym znaczenie sprzeczne z elementarnymi normami etycznymi. To, co w każdej normalnej i zdrowej społeczności byłoby wyznacznikiem pożądanych, obywatelskich postaw i stanowiło zasadę budowania dobrego państwa - w III RP zostało sprowadzone do moralnego absurdu, stając się synonimem zagrożenia lub kompromitacji. Dziwię się zatem, że tak wielu z nas nie chce dziś zrozumieć, że cały przekaz medialny związany z tragedią smoleńską, liczne publikacje dziennikarskie i wypowiedzi polityków z grupy rządzącej korzystają z tych samych mechanizmów fałszerstw, jakimi posługiwali się komuniści i ich sukcesorzy. Medialna histeria po wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego, rozpętana według wszelkich reguł nagonki z lat PRL-u powinna nam uświadomić, że ten prostacki schemat słów - paralizatorów' jest również dziś wykorzystany w obronie interesów grupy, która na narodowej tragedii chce umocnić i zbudować swoją pozycję. Za tą histerią kryje się intelektualne i moralne niedołęstwo ludzi, którzy liczą, że społeczeństwo uwierzy im tylko dlatego, że najgłośniej krzyczą. Nie ma dnia, byśmy nie słyszeli zgodnego chóru mędrków oceniających Jarosława Kaczyńskiego i jego partię. Dywaguje się o błędnej, twardej retoryce', powrocie do wojny politycznej', fałszywej przemianie', zgubnych emocjach', pobudzaniu pierwotnych instynktów polskich' itp. Począwszy od towarzyszy Kwaśniewskiego i Oleksego, poprzez polityków Platformy, po dziennikarskich wyrobników i tzw. publicystów, rozbrzmiewa głos ludzi zatroskanych o przyszłość Polski i dobro ugrupowania opozycyjnego. Zaatakowane tym jazgotem społeczeństwo ma nabrać przekonania, że samo mówienie o tragedii smoleńskiej jest przejawem politycznego szkodnictwa i awanturnictwa, a domaganie się od grupy rządzącej wyjaśnienia przyczyn tego zdarzenia, urasta do miana działalności sprzecznej z polskim interesem, godzącym w sojusze i idee pojednania. Nikt oczywiście nie zapyta propagandowych mędrków: dlaczego stwierdzenie zachowanie polskiego rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej jest w najwyższym stopniu dziwne" - świadczy o złych emocjach', na jakiej zasadzie wezwanie, by Bronisław K. nie przenosił krzyża spod Pałacu Prezydenckiego, ma prowadzić do wywołania "totalnej wojny", dlaczego ocena zachowań grupy rządzącej po tragedii smoleńskiej ma kojarzyć się z erupcją niebywałej frustracji i nienawiści polityka, który przegrał wybory'? Nit nie pyta - dlaczego słowa Kaczyńskiego - "Jeśli Komorowski usunie krzyż, pokaże kim jest" mają nieść więcej złych treści od słów Donalda Tuska z 31 stycznia 2010 roku: Wolałbym, żeby Kaczyński już nie był prezydentem, bo mi to przeszkadza w rządzeniu", czy deklaracji Bronisława K. Póki jest ten prezydent, nie da się dobrze rządzić'? Czy znajdzie się kazuista gotów wyjaśnić: dlaczego wola wyjaśnienia największej tragedii w najnowszej historii Polski ma prowadzić do wojny', czemu ma być błędną strategią' i eskalować konflikty'? Jaka norma etyczna pozwala uznać, że domaganie się prawdy stwarza zagrożenia dla państwa lub jest przejawem politycznych obsesji'? Pytania można mnożyć, bez nadziei na uzyskanie choćby jednej, racjonalnej odpowiedzi. Bo też nikt takich odpowiedzi nie oczekuje; ani od Bronisława K., z premedytacją wzniecającego spór wokół krzyża, ani od członków tej ekipy - oddających sprawę śmierci polskich obywateli w ręce reżimu wsławionego ludobójstwem i mordami politycznymi. Ci sami moraliści, którzy z takim zapałem tropią wypowiedzi Kaczyńskiego, nie mają cienia odwagi, by ocenić słowa chamów z Platformy, napiętnować aferzystów lub dostrzec prawdę o postaci prezydenta - elekta. Ośmieleni dyspozycją rządzących, ukryci w stadzie gęgaczy, rezonują te same brednie, według normy - słów - paralizatorów'. Ten ciasny, ograniczony sposób erystyki, tuszujący nienawiść do wszelkiej odmienności myślenia i różnicy poglądów, cechuje umysłowość tzw. elit III RP. Każde z fałszywych określeń, jakie uknuto wobec intencji Jarosława Kaczyńskiego ma skutecznie sparaliżować ludzi domagających się wyjaśnienia przyczyn katastrofy i uciszyć głosy opozycji. Bez najmniejszych trudności wmówiono Polakom, jakoby prawda o śmierci naszych rodaków miała być groźna dla spokoju społecznego, zagrażać debacie publicznej', nieść zło i konflikty. Uprawnioną i konieczną w każdej demokracji krytykę rządzących, sprowadzono do złych emocji', gry tragedią' lub przekraczania cienkiej, czerwonej linii'. To, co w każdym państwie należy do zakresu niezbywalnych praw obywateli, nazwano politycznym awanturnictwem' i okrzyknięto zagrożeniem dla spokoju społecznego. Szczególnie groźnie brzmią słowa przyjaciół' Jarosława Kaczyńskiego, nie szczędzących mu dobrych rad i krytyki za błędną strategię'. Dobrze, jeśli świadczą tylko o głupocie - gorzej, gdy za tą retoryką kryje się zamiar manipulacji i wykorzystania prawicowych autorytetów'. Ten sam semantyczny terroryzm, z którego komuniści uczynili narządzie swojej władzy, jest dziś użyty przeciwko słusznym dążeniom wielu milionów Polaków. Ma ich zastraszyć, podzielić i sklasyfikować, a gdy przyjdzie pora - posłużyć jako norma prawna' w rozpętaniu represji i prześladowań. Tylko krok dzieli histerię medialnych kunktatorów, demagogicznie piętnujących każde dążenie do prawdy, od działań państwowych inkwizytorów, czyniących z kłamstwa smoleńskiego nadrzędną rację stanu'. Co zatem pozostaje? Jak obronić się przed neokomunistycznym terroryzmem, odwracającym podstawowe znaczenia słów i normy etyczne, gwałcącym nasze prawa i obowiązki? Ulec mu nie wolno, bo sprowadzi nas do poziomu zakładników kilku pojęć - cepów - przyjętych jako dobrowolne ograniczenie dla słusznych dążeń i postulatów. Dyskutować z nim nie można, bo nie posiada żadnego potencjału racjonalności i operuje błędnymi schematami, sprowadzonymi do słów - wytrychów. Tłumaczyć się przed nim nie trzeba, bo nie ma przymusu wyjaśniania rzeczy oczywistych, wobec ludzi głuchych na prawdę, a jedynym skutkiem tłumaczeń będzie pułapka winy' zastawiona przez wytrawnych manipulantów. Wreszcie - bać się nie można, ponieważ to właśnie lęk ma być głównym i obezwładniającym następstwem stosowania tej formy terroryzmu." Aleksander Scios "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oZeta
sjhdkg------------->>>>>>>>> swietny tekst i jakze prawdziwy..ale co z tego...odbiorca i tak nie zrozumie bo jest za TEPY . p.s to o wyprawia pali-idiot to zakrawa juz nie na bezprawie ale na jakis film..zeby ze zmarlych sie nasmiewac w ten sposob,,Boze gdzie sa podstawowe zasady u tego przyglupa i w calej tej partii?? cala ich polityka klamstwa,polityka nagonki i manipulacji,,ale gowno by zrobili gdyby nie ludzie..biedna Polska,taka piekna-ale narod ma na poziomie ponizej krytyki..tepe ludzie,,takie tepe!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffgggg
"Gazeta Wyborcza" przeprasza publicystę "Rz". Redakcja "Gazety Wyborczej" i dziennikarka Agnieszka Kublik przeprosiły we wczorajszym (16.06 przyp. mój) wydaniu "GW" publicystę "Rzeczpospolitej" Bronisława Wildsteina za podanie fałszywych informacji. Chodzi o artykuł, który ukazał się w "Gazecie Wyborczej" 8 grudnia 2008 r. Kublik napisała w nim, że Wildstein, pełniący funkcję prezesa TVP w latach 2006 ? 2007, spodziewając się odwołania, podwyższył pensje kilku dyrektorom, zagwarantował im sześciomiesięczne odszkodowania na wypadek zwolnienia i wypłatę rocznej pensji, jeśli nie zaczęliby pracować u konkurencji. Informacja ta okazała się nieprawdziwa. Oświadczamy, że nie było naszym celem naruszenie dóbr osobistych pana Bronisława Wildsteina, i przepraszamy, jeśli poczuł się dotknięty tą publikacją? ? czytamy we wczorajszej "GW". Redakcja wyjaśnia, że fałszywą informację pozyskała "w ramach dziennikarskiej działalności"."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffgggg
"Rzeczpospolita" nie musi przepraszać szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka za artykuł o sprawie jego brata, który był podejrzany w sprawie przemytu złota - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. "elyty" PO ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co im ten zespol
buehehhehe oszołomy psychiatryk sie kłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffgggg
spadkobiercy nkwd i wszystko jasne "Polscy śledczy chcą przesłuchać kontrolerów lotu z lotniska w Smoleńsku, ponieważ w dostarczonych przez stronę rosyjską zeznaniach pojawiają się pewne rozbieżności - dowiedziało się RMF FM. Przesłuchanie miałoby się odbyć w Polsce. Zeznania kontrolerów z lotniska w Smoleńsku, kluczowe dla śledztwa, znajdują się w przekazanych Polsce przez Rosjan materiałach. Kończy się ich tłumaczenie, ale już wiadomo, że ich treść rodzi pewne ważne pytania. Z materiałów tych wynika na przykład, że Rosjanie podawali sprzeczne wersje wydarzeń, a jeden z kontrolerów był przesłuchiwany w tym samym czasie przez dwóch różnych śledczych. Dlatego polscy śledczy chcieliby jeszcze raz przesłuchać rosyjskich pracowników."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekk..
cuś mało tych znafców 'niemieckich kobiet " ....dlatego pewnie i ta parada taka nieokazała była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...........
17:30 [zgłoś do usunięcia] oZeta sjhdkg------------->>>>>>>>> swietny tekst i jakze prawdziwy..ale co z tego...odbiorca i tak nie zrozumie bo jest za TEPY . p.s to o wyprawia pali-idiot to zakrawa juz nie na bezprawie ale na jakis film..zeby ze zmarlych sie nasmiewac w ten sposob,,Boze gdzie sa podstawowe zasady u tego przyglupa i w calej tej partii?? cala ich polityka klamstwa,polityka nagonki i manipulacji,,ale gowno by zrobili gdyby nie ludzie..biedna Polska,taka piekna-ale nar >>>>>>>>>>>>> Wstyd !!!!!!!!!!!!!!!!! Twoje wypociny nie da się czytać, byk, na byku i bykiem pogania Jesteś tępy mówiąc delikatnie, więc proponuję weź się za naukę i to szybko, kompletna tępoto :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do....do................
Do.............----------->>>>>>>>>>>podaj przyklady bledow. goloslowie czy kompletny kretynizm przez iebie przemawia??co za zenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oZeta
do---------------->>>> co znaczy:Twoje wypociny nie da sie czytac..? troszku nie skladniowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wladek w z moskwy
wlasnie Do.................... matol z ciebie straszny,pisac nie potrafisz nawet baranie ty..gdzie do ludzi analfabeto! wont!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuria zburzyła kamienicę.
Nie pytała nikogo o zgodę [Tak to się robi we Wrocławiu. We Wrocławiu wrze. I trudno się im dziwić. Sprawę opisuje "Gazeta Wrocławska". Na starym mieście stała sobie XIX-wieczna kamienica, kiedyś mieścił się w niej urząd należący do biskupa. Od kilku lat budynek jednak niszczał. Radni miejscy wymyslili co z tym zrobić. Kamienica miała być wyremontowana z zachowaniem wytycznych konserwatora zabytków. Tak jednak się nie stanie. Kuria bowiem przystąpiła do rozbiórki zabytku. Problem w tym, że nie miała niczyjej zgody. Księża poinformowali jedynie inspektora budowlanego. Ten jednak im odpowiedział, że do rozbiórki potrzeba zgody konserwatora zabytków. Kuria przyjęła to do wiadomości i... nie przejmując się niczym, budynek rozebrała. Dziś na jego miejscu widać jedynie fundamenty (ZOBACZ jak to wygląda). Szybko się uwinięli. Ale chyba nie z Bożą pomocą. Teraz przed władzami miasta niełatwe zadanie: albo po fakcie wydać zgodę, albo nakazać "odtworzenie budynku". Konserwator zabytków powinien się tylko modlić, żeby nikt nie postawił tam krzyża. Sytuacja i tak jest wystarczająco trudna.] Ciekawe jak władze miasta załatwią sprawę, bo jeżeli wolno jednym to i drugim To jest po prostu " wolna amerykanka " w wykonaniu kurii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie sprawa jasna
należy odtworzyć budynek z najmniejszymi detalami zwykły obywatel dostałby za coś takiego nieźle w kość, prawo dotyczy wszystkich? Prezydent Wrocławia i odpowiedni wojewoda jeden przez drugiego winni . metropolitę po rękach cmokać z oznakami uwielbienia na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O LOSIE.......TRZYMAJ MNIE
TAK TAK....POLSKI NAROD(A PRZYNAJMNIEJ TA MNIEJ MYSLACA CZESC) PADL OFIARA MASOWEJ MANIPULACJI,KLAMSTWA I HIPNOZY, ZA KOMUNY TEZ PADL TYLE ZE MNIEJSZA czesc -tez nam wmawiano ze ruski przyjaciel,brat,ze ten kto che prawdy ten wrog narodu,maci,miesza. historia zatacza kolo. ale nic by sie nie udalo tvn-owi ,sld i po gdyby nie ludzie,,tak,, glupi,omotany odbiorca- bez wlasnego zdania,prosty-bez wiedzy taka gabeczka ktora chlonie wszystko..wspolczuje wam drodzy rodacy. swiat sie z was-NAS smieje.. nie rozlizyczylismy kwacha,walesy,zomowcow,jaruzela,kiszzaka, sb-kow i teraz mamy,,ich dzieci i wnuki sa znow u wladzy. na naszych oczach i dzieki waszym glosom jelopy zabraliscie swoim dzieciom i wnukom mozliwosc zycia w godnym,niepodleglym, suwerennym kraju... tak tak tlumoki-zeby was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ......
O LOSIE.......TRZYMAJ MNIE Trzymam ciebie mocno i liczę, że to co napisałaś/łeś przetłumaczysz nam na język polski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ....
21:41 [zgłoś do usunięcia] ozjidh xo http://www.youtube.com/watch?v=cEvyorKqeD8 >>>>>>>>>> To są zwykłe sbeckie manipulacje oraz pomówienia telewizji TRWAM wstyd i hańba ! Na taka manipulację mogą co najwyżej nabrać się mohery i to nie wszystkie :(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Definicja PiSowca !
PiSowiec (humanum felis) - tania i leniwa siła robocza oczekująca na datki i wsparcia , przeważnie niedorozwinięta, agresywna, potrafiąca pluć jadem na odległość. Z większych cech : potrafi z miernym skutkiem budować proste zdania ( przeważnie bazujące na oszczerstwach i pomówieniach) , nienawidząca wszystkich i wszystko w skrajnych przypadkach nawet samego siebie - wietrząca wszędzie układy i spiski. Zachowanie stadne: w silnej grupie o tych samych cechach i poglądach potęguje ataki na odmienne w poglądach, wyznaniach grupy ludzi, w skrajnych przypadkach - grupa pozostawiona sama sobie z powód braku zewnętrznych wrogów potrafi zagryzać się wzajemnie. Wielbiąca jedynego przywódcę stada którego uważa za nieomylnego i wszechwiedzącego, potwierdzającego jego boskość na każdym kroku ! UWAGA: Nie zbliżać się do pojedynczych osobników i unikać kontaktu, nie rozmawiać, w przypadku nieuchronnego spotkania i kontaktu należy patrzeć prosto w oczy pisowcowi, przemawiać łagodnie, w żadnym przypadku nie zaprzeczać jednocześnie spokojnie i powoli się wycofywać - w skrajnych wypadkach uciekać maksymalnie szybko !!! - jeśli jest to grupa pisowców należy natychmiast jak najszybciej UCIEKAĆ, MAKSYMALNIE SZYBKO !!! Na Planecie Ziemia - nie ma bardziej agresywnej i jadowitej formy prymitywnego życia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dekalog wg Kaczyńskiego
Jam jest Jarosław - Prezes twój, którym cię w 89-tym roku, wraz z niewielką pomocą brata mojego Lecha, wywiódł z mocy sowieckiej, z domu niewoli. 1. Nie będziesz miał Prezesów cudzych przede mną. 2. Nie będziesz brał imienia Prezesa twego nadaremno, jeśli to nie będą peany pochwalne lub kwiczenie z zachwytu na sam widok, tak jak było ostatnio na zjeździe w Poznaniu. 3. Pamiętaj, abyś dzień urodzin Braci oraz dzień śmierci Brata Mniej Ważnego jako święty święcił. 4. Czcij Prezesa swego bardziej niż ojca swego i matkę swoją. 5. Nie zabijaj pomysłów Prezesa swojego przedstawiając jakieś własne głupoty, bo wylecisz z PiS-u na zbitą mordę, tak jak Dorn. 6. Nie cudzołóż rozmawiając publicznie z politykami innych partii jeśli nie potrafisz im dokopać, lub co gorsze, okażą się bardziej inteligentni od ciebie. Szczególnie nie wdawaj się w dyskusje z Palikotem, bo ten nawet Prezesowi jest w stanie dokopać. 7. Nie kradnij wypowiedzi Prezesa twojego, przedstawiając jako własne. Zawsze zaznaczaj: "Cytuję Prezesa", lub "Tak powiedział Jarosław Kaczyński". 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, chyba że jest z innej niż PiS partii. 9. Nie pożądaj żony Prezesa swego, bo biedne kocisko tego nie wytrzyma. 10. Ani żadnej rzeczy (szczególnie WŁADZY!!!), która jego (Prezesa) jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oZeta
ta definicja PISowca to prawda ale powtarzam: to definicja o prostym PEOWCU. cisze sie ze sie zgadzamy! love!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatępczy Shatynek
🖐️ Nie wiecie co się stało z topikime Shatyna- mojego "idola"- co gdzie kiedy no orange?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×