Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wielkopolak

Jak kobieta patrzy na rozwodnika?

Polecane posty

Witam, jest kilka tematów o tym, jak panie piszą o tym, co mężczyźni mówią i myślą o rozwódką. Chciałbym odwrócić pytanie w drugą stronę - co panie myślą o rozwodnikach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkopolaku
Ja na rozwodnika niestety nie patrzę już tak dobrze, jako kolega itd. ok, jak najbardziej, nie obchodzi mnie co tak ktoś robi w swoim życiu. Gorzej jak to ma być ktoś bliski. Związałam się z kimś takim, baaaardzo ciężki czas, nie każdy takie coś wytrzyma. Masa spraw, która ciągnie się za rozwodnikiem, których nie da się obejść. Nie myślałam o tym, nie przyszło mi to do głowy wcześniej. Fakt czy rozwodnik jest bardziej zwichnięty niż kawaler to raczej nie, tak do tego nie podchodzę, bardziej pod kątem tego, że fakt rozwodu mimo wszystko ciągnie się w jakiś sposób za rozwodnikiem a w efekcie za osobą, z którą jest. Na dodatek ludzie oczekują od ciebie, że nie będziesz się tym przejmować bo to przecież nie był twój rozwód, jakby nie rozumieli, że żyjesz z tym rozwodnikiem więc ciebie to też dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzę jak na każdego faceta to, że należy do jakiś pewnie 90% ludzi, którzy maja za soba rozpad poważnego związku, nie skreśla go jako człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce jedna z głownych
przyczyn rozwodów jest alkohol...niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat to, czy ktos lubi pić, czy nie - bardzo łatwo sprawdzić, w zasadzie nie trzeba sprawdzać, bo widac to np. na pierwszym spotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce jedna z głownych
z tym się nie zgodzę. Potrafią się świetnie maskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba nie spotkalam takiego na pierwszym lepszym spotkaniu w kawiarni widać, co kto zamawia - czyli co lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufna i naiwna Ewa
nie bądź taka pewna że masz rację Ewo że da się rozpoznać pijącego moja kuzynka wyszła za mąż po 2 latach bycia bliskiego z narzeczonym, młody wykształcony człowiek, z dobrej i porządnej rodziny, kulturalny bez nałogów, inteligentny i same superlatywy...przez dwa lata. A po ślubie okazało się że jest pijącym alkoholikiem ze skłonnością do agresji...............nikt nie wiedział z bliskich i znajomych , przypuszczam że wiedzieli jego rodzice...ale wierzyli że ratunkiem dla niego będzie żona i małżeństwo...kryli bo ratowali syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufna i naiwna Ewa
uzupełnię....że ten mąż kuzynki przez dwa lata grał absolutnego abstynenta i nie wypił ani jednej kropli alkoholu przy niej...pilnował się bardzo (pewnie upijał się w bezpiecznym miejscu i czasie....tak aby się nie wydało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wydało jej się to dziwne, że przez tyle czasu unikał alkoholu jak ognia? mnie by to zastanowiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość główna dyskutanka
Ewa, która pomogła swojemu kochankowi się rozwieść ale jakoś nie pcha się do bycia żoną bo kolejna by faciowi pomogła pozbyć się Ewy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ona się za Tobą
szlaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kobieta patrzy na rozwodnika uzależnione jest od jej doświadczeń i pozycji z jakiej się mu przygląda. Inaczej spojrzy np. panienka bez dzieci, a inaczej rozwódka. Co tu dużo mówić. Najedzony głodnego nie zrozumie, kogolowiek przydzielimy do roli najedzonego. Nie znajdziesz więc jednoznacznej odpowiedzi na swoje pytanie. Ale to też tylko moje zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ja mam wiedzieć? może nie ma własnego ciekawego życia i musi żyć czyimś? nie mam pojęcia ale gdzie się nie odezwę, tam jak cień - ona za mną oczywiście na pomarańczowo, bezsensowne i skrajnie debilne sa jej osobiste wycieczki pod moim adresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja odpowiem, pracuję
w prawdziwym babińcu i przeprowadziłam szybką sondę rozwódki oceniają różnie, nie ufają tym, którzy szukają pocieszenia w różnych ramionach i za całe zło obwiniają eks żony, ale twierdzą też, że lepszy rozwodnik niż stary kawaler z naleciałościami, bo rozwodnik będzie się bardziej starał (?) mamy też 2 kochanki i jedną konkubinę - wszystkie 3 twierdzą, że mają cudownych misiaków, których eks były wyjątkowo paskudnymi sukami (akurat ja znam jedną z tych eks i wiem, że suką nie jest i nie była, ale jej były ma niezły bajer :D) samodzielne singielki twierdziły, że rozwodnik może być, byle nie obarczony gromadką dzieci i byle nie taki cudowny tatuś, który będzie na randki przyprowadzał te dzieci wniosek: każda kobieta patrzy inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak Ewuniu
bo na czarno to zawsze z sensem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka aka
sama jestem rozwódką ale bez dziecka, nie przeszkadza mi że mężczyzna jest po rozwodzie bo dziś wielu jest rozwodników, nawet dziecko mi nie przeszkadza że ma o ile uregulował juz sprawy rozwodowe i sprawuje normalnie opieke nad dzieckiem, ma zasadzone alimenty i widzenia wszystko ustalone jak nadal biega po sądach to juz nieciekawie obecnie jestem z rozwodnikiem i dobrze się nam układa nawet cieszę sie ze ma juz dziecko bo ja juz z racji wieku nie bedę matką, wiec tym bradziej mi odpowiada ktos kto ma juz potomstwo i nie będzie tak nalegac na dziecko jak kawaler tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredotkaaa
Wypowiem się w sprawie niejakiej ewy33 nikt za tobą się nie szlaja, to ty sie szlajasz. A niegatywne wpisy o tobie świadczą że jesteś tutaj nielubiana przez wiele osób. Nie masz za grosz godności!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja odp. na pytanie brzmi: ja patrzę po prostu na człowieka. nie przekreślam nikogo tylko dlatego, że życie mu się nie ułożyło. lepiej zakończyć toxyczny związek (choć wbrew pozorom jest to trudne) niż w nim tkwić i pluć jadem, jak co niektóre postaci z tego forum... powiem więcej, wolę rozwodnika niż kawalera. kawaler w moi wieku juz raczej nie nadaje się do życia we dwoje... a rozwody są z różnych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w pełni z dr. Ring-Ding. Różnie się życie toczy, nic na siłę. Jeśli dane małżeństwo to totalny niewypał, błąd na skalę życiową, to nie ma sensu w nim tkwić, nawet jeśli jest dziecko. Dać sobie nawzajem szansę ułożenia życia, które przyniesie szczęście i spokój. Tkwienie w związku, który nie potrafi stworzyć dzieciom ciepła rodzinnego i spokojnedo domu, w którym czuły by się bezpiecznie, wcale nie musi być lepsze niż rozwód. Przecież te dzieci takie później wzorce wyniosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam przez jakiś czas
rozwódką, syn poszedł na studia, usamodzielnił się myślałam, że już nic się nie zmieni w moim spokojnym ale stabilnym życiu i przypadkiem na forum ogrodniczym poznałam innego rozwodnika i wszystko się zmieniło, nawet się pobraliśmy a nasze dzieci były świadkami na ślubie jesteśmy już na tyle długo razem, że mogę powiedzieć, że "rozwodnik" to nie jest rozpoznanie chorobowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja liże rany
po pewnym "rozwodniku", jak się poznaliśmy, to mnie na rękach nosił, głosił wszem i woec, jakie go szczęście spotkało, czyłam się z tym cudownie, bo i sama zaczęłam darzyć go uczuciem....po 2 miesiącach, kiedy nasze dzieci się ze sobą super dogadywały (również jestem po rozwodzie), kiedy moi rodzice cieszyli się, że w reszcie poznałam NORMALNEGO FACETA - on nie wytrzymał i pokazał swoje drugie oblicze - alkoholizm.......chciałam dać szanse - chciałam by się leczył, w odpowiedzi dowiedziałam się, że on już nie chce tego zmieniać.........oszukiwał mnie od początku, a ja teraz wiem, dlaczego ocy ludzie patrzyli na nas ze zdziwieniem....tylko jego najbliźsi znajomi próbują mnie przekonać, że jeszcze razem będziemy, zebym przebaczyła, ale to taka sama patologia jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzi się w kobiecym świecie o rozwodniku, który ma bardzo chłodne stosunki z byłą żoną? Oczywiście nie ma żadnej wojny czy konfliktu, ale wzajemne relacje na pewno trudno nazwać partnerskimi czy przyjacielskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie!nie!nie!
chłodne - całkiem ok! lepsze niż gorące :D byle nie było zwalania wszystkiego na byłą, w takie cuda to już tylko naiwniaczki wierzą i desperatki, mądrzejsze od takiego rozwodnika zwieją a chyba nie zależy Ci na głupiej kobiecie, której możesz wmówić każdą bzdurę? a najlepiej, by nie było rozmów o byłych partnerach, poza kilkoma zdawkowymi uwagami i prostym zamknięciem tematu, który był, ale już nie jest mówię to jako osoba, która zajmuje się dzieciakami z rozbitych rodzin i ciężko jest sklejać świat tych dzieci ważne są kontakty z dziećmi, ale nie ma potrzeby żyć życiem byłych partnerów i wprowadzać jakiś niezakończonych spraw do nowych związków mówię to jako osoba, która zajmuje się dzieciakami z rozbitych rodzin , ciężko jest sklejać świat tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys patrzylam na nich krzywo, ale gdy poznalam pewna kolezanke rozwodke, doszlam do wniosku, ze roznie zycie sie uklada. Jednak generalnie tez podchodzilabym, jak Kant, jak do jeza, poniewaz wg statystyk wiekszosc rozwodow jest z winy meza (zdrada, brak pomocy w domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabeta+++
Rozwodnik jest ok! Wolę rozwodnika od wdowca... No, ale najpierw chcę zobaczyć papiery :D Mnie się trafił taki gość 11 lat temu, do dzisiaj nasze małżeństwo jest takie, o jakim zawsze marzyłam. Nie przeszkadza mi nawet fakt, że ma dziecię prawie pełnoletnie, które pokochało naszą sadybę... A dlaczego piszę, że lepszy rozwodnik[choć nie ja przykładałam do tego reki]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabeta+++
kliknęłam przez przypadek i nie dokończyłam swojej wypowiedzi... Kiedyś, jeszcze przed przed poznaniem mojego Andrzeja - rozwodnika byłam krótko zainteresowana bezdzietnym wdowcem. On niby też, ale jego zmarła żona, z którą był 23 dni w małżeństwie nie pozwoliła nam się nawet po prawie dwóch latach do siebie zbliżyć. Do dzisiaj jest sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczej zależnie od płci
rozwódki to zwykle kobietki nieco znerwicowane i nieufne, bo w 90% zdradzone w przeszlości lub żyjące z alkoholikami, a rozwodnicy faceci to najczęściej czarusie, ale jest szansa, że po 40 dojerzawają i potrafić byc partnerami i mężami jest szansa! któraś pani dobrze wcześniej napisała, najlepiej sprawdzić papiery, bo rozwodnicy kłamią, a w papierach rozwodowych może być np. znęcanie się na eks żoną albo zdrada, niestety, nie zawsze, bo kobietki zgadzają się bez orzekania o winie, byle tylko szybciej pozbyć się z zycia łajzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×