Refluks czy nietolerancja laktozy????POMOCY!!!

mieszkamy w Anglii... MAM miesięczną córkę która od kilkunastu dni zaczęła mi płakac,pręzyć się do czerwoności jakiąś godzinę po posiłku,do tego ma luzne strzelające kupki i śluz w nich a czasami nawet zamiast nich :-( przelewanie ala burczenie w brzuchu w czasie jedzenia(je dużo i chętnie)...w zeszłym tygodniu dostała gorączki 37,9 i pojechalismy do szpitala gdzie spedziliśmy 3 dni i uznali że to refluks przelyku i dali skrobie kukurydzianą do zagęszczania mleka żeby nie ulewala i lek typu ranigast na zgagę!!tylko ona mi nigdy nie ulewała przedtem,no może ze 2 razy jak jej sie nie odbiło..jak oni mogli stwierdzic ze to refluks nie robiąc żadnych badan typu usg???po powrocie do domu problem biegunki pozostał,moze mniej mała placze po jedzeniu ale śluz w kupce też jest...zastanawiam się czy to nie jest nietolerancja laktozy a nie refluks..mała przybrała przez miesiąc na wadze 900gram więc jest ok ale ja i tak się martwie że diagnoza jest zła.... co myslicie o tym?bede wdzięczna za każde rady!!

Mieszkam w Irlandii. W styczniu, moja miesięczna -wtedy-córeczka też miała takie objawy i też wylądowałysmy w szpitalu. Objawy były dosłownie identyczne. Pobrali jej do badania kał i okazało się że zaraziła się grypą brzuszną (rotawirusem). Powoduje silne ulewania i biegunki oraz podwyższoną temperaturę ciała. Czasem powoduje odwodnienie dlatego należy przepajać dziecko. Wirus ten u niemowlaków zostaje w organiźmie około 2 tygodni ale jelita pozostaja po nim podraznione nawet do 2-3 miesięcy. Wirus powoduje też okresową nietolerancję na laktozę. Musiałam odstawić małą od piersi i przejść na drogie refundowane mleko Neocate. Mała dostała leki na nadkwasotę i używamy zagęszczacza, tyle że polskiego, bo brytyjski Gaviscon powodował u małej zaparcia.