Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona2222

to teraz moja historia milosna...

Polecane posty

Gość Ona2222

Poznalismy sie na 1 roku studiow. On najprzystojniejszy chlopak na roku, ja kujonka z pierwszych lawek, ktora starannie wszystko notowala i chodzila na kazdy wyklad. Podobal mi sie od poczatku choc nigdy bym tego nie przyznala nawet przed sama soba. Taki facet? co tydzien balangi, co tydzien inna...A jednak,widzialam ze zwraca na mnie uwage. Patrzyl na mnie podczas przerw, czesto sie usmiechal. Na 4 roku poprosil mnie o pomoc w nauce. Z poczatku nie chcialam ale w koncu zgodzilam sie i postanowilam razem z nim zakuwac do egzaminu. Coraz bardziej sie zblizalismy. Ale to wciaz byl kolega. W zyciu bym nie pomoslala ze ktos taki spojrzy na mnie. Ni chodzi o to ze jestem nieatrakcyjna, wrecz przeciwnie, ale bylismy z innych swiatow. Zaczelsmy sie spotykac i on...zakochal sie bez pamieci. Zawsze mu sie podobalam ale teraz zauwazylam ze angazuje sie coraz bardziej. Zamieszkalismy razem...po osmiu miesiacach zareczyny. Pol roku przed slubem zaczal sie koszmar. Najpierw zaczal dreczyc moja kotke, ktora kocham nad zycie. Nie dopuszczal jej do miski z jedzieniem, podduszal pod koldra, robil jej "helikoptery pod syfitem", ciagnal za ogon. Bronilam jej krzyczalam na niego ze to jest zwierze i czuje i dlaczego to robi. Probowalam to jakos usprawiedliwic tym ze on sie wychowywal w rodzinie typowo wiejskiej gdzie nie nauczono go szacunku dla zwierzat. Ale to przenosilo sie na nasz zwiazek. Pozniej z kotki przeniosl agresje na mnie. Zrobil sie nadpobudliwy, seksualnie do niczego, potrafil tylko drzec morde na mnie a do zycia zrobil sie nikim. Przy okazji zobaczylam z jaka ignorancja traktuje swoja matke jak wydziera sie na nia. Ktoregos dnia zwrocilam mu uwage, wstal z krzesla i zwichnal mi rękę. Innego dnia zwichnal mi palca, a jeszcze innego nagle bez powodu tak walnal noga w fotel ze wyladowalismy na oddziale ortopedycznym. Ja tez (jak mi sie wtedy wydawalo) nie bylam bez winy. Szukalam jej w sobie, probowalam sie zmienic. Rozmawiac z nim. Nic nie docieralo, przeprazal a pozniej ta sama agresja. Ale widzialam ze pomimo wszystko chce byc ze mna..najgorsze bylo to ze rodziny obwinialy mnie o ta sytuacja, bo wierzcie mi ze ktokolwiek poznal Go mowil ze on jest dusza towarzystwa cudownym czlowiekiem. Jednak nikt nie wiedzial, ze potrafi w 4 scianach zmieniac sie w potwora bez uczuc. Nastepnego dnia przechodzi do porzadku dziennego...Zostawil mnie pol roku przed slubem bez pozegnania, bez powodu, dzien przed Wigilia! Wrocilam wtedy i zastalam oproznione szafki, poczulam jak ziemia usuwa mi sie spod nog. Poczulam jakby mnie nie bylo, poczulam wlasny krzyk, cos jakby skamlanie psa przywiazanego do drzewa. Pomimo wszystko kochalam go, a najgorsze - wierzylam ze gdzies tam w srodku jest czlowiek ktory mnie wyslucha kocha a wiec zmieni sie. Przebolalam strate, minal rok i on...wrocil. Bylo jesczze gorzej. Sama nie wiem po co wpuscilam go do swojego zycia, sama nie wiem czego oczekiwalam. Tlumaczylam sobie, ze skoro ktos wraca po ponad roku tzn ze przemyslal, kocha zmienil sie. A on wrocil, by sie zemscic, by ze mnie drwic, na poczatku mily cudwny steskniony, a pozniej obudzil sie ten sam tyran. Nabawilam sie nerwicy lekowo-depresyjnej i od paru miesiecy jestem na lekach, walcze, ale moje zycie juz nie bedzie tak beztroskie jak kiedys, polamal mnie, zlamal mi serce, zlamal moja wiare w czlowieka. Dopiero teraz wiem, ze ludzie sie nie zmieniaja, moga zmienic jedynie niektore cechy ale jak ktos jest podly z natury to trzeba przyjac ze taki jest. Dowiedziala sie tez ze prawdopodobnie on cierpi na chorobe psychiczna, ktora polega na wzmozonej nienawisci do kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota z netu
szczerze wspolczuje takiego drania w Twoim zyciu ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gobabego
co za skurwiel, brak slow...ale dziwi mnie ze mu znow uwierzylas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona2222
Chcialam wierzyc, wiem ze bylam glupia i tepie siebie za to...przyplacilam to ciezka choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech
to bedzie przestroga dla innych kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty pierwsza powinnas
go kopnac w dupe dalas sobie w kasze dmuchac, ale przynajmniej to Cie czegos nauczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oregano-999
Osobowośc psychopatyczna . To,że zwiazl, to akurat najlepsza rezcz jaka mogla Ci sie przytrafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona2222
Teraz tez tak mysle, ze to dobrze ze zwial. Ale ja nie umiem sie pozbierac wewnetrznie...czasami mam wrazenie ze nic nie rozumiem aczasem ze rozumiem az za wiele i to mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
...bo ty wciaz kochasz go takim, jakim byl na poczatu...ale on pewnie juz taki nigdy nie bedzie. nie dodawaj do obecnej rzeczywistosci zadnych iluzji. dlatego tak wciaz cierpisz. trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonkonee
ja też zyłam wyimaginowanym obrazem mężczyzny jakiego poznałam na początku. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona2222
Imprezy panienki...no ale to byly studenckie czasy. Nie pasowal do mnie, ale z drugiej strony myslalam - chcial sie chlopak wyszumiec. On sam na poczatku mowil mi ze to byly kolezanki, a nie jego dupy. Zreszta nie o to chodzi. Na poczatku mu zalezalo, odmienil moje zycie. Jego rodzina zrobila na mnie wrazenie. Od razu wciagnal mnie do niej, Jego rodzice traktowali mnie jak corke a moi jego jak syna. Bylismy jak prawdziwa rodzina. On zaczal sie odkrywac ze swoim charakterem bardzo bardzo stopniowo. Jakby ktokolwiek z Was go spotkal w swoim zyciu, nie pomyslelibyscie ze ten czlowiek ma cos z garem. Jest dusza towarzystwa, cieply, mily. Co lepsze - przez caly rok nie mial nikogo, zamknal sie w swojej jaskini i odizolowal od kobiet. Mowil, ze myslAL tylko o mnie i o tym jak teskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona2222
A cala ta sytuacje tlumaczy....uwaga.....NIEDOPASOWANIEM ZNAKÓW ZODIAKALNYCH :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, ze nie jestescie razem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona2222
iftar - nie jestesmy razem juz od ponad roku, ja mam innego partnera, jednak jeszcze nie jestem gotowa otworzyc przed tym nowym swojego serca ale to inna historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×