Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona zyciem

wiele lat sie znamy, ale teraz...

Polecane posty

Gość zasmucona zyciem

Nie wiem, jak to napisać.. prosto z mostu. Mam koleżankę, bardzo dobrą, znamy się do wielu lat, ale od jakiegoś czasu nasze drogi się rozeszły, choć spotykałyśmy się jak tylko mogłyśmy, raz na miesiąc, czasem raz na pół roku, wiadomo, praca itp. Ostatnio jakoś tak się rozluźniało między nami, ona wyjechała za granicę, potem wróciła, rozkręciła działalność, potem jej mąż i teraz oboje prowadza firmy. A ja? Siedzę w tej samej pracy, mój mąż właśnie prace stracił i jest mi głupio wobec niej i w sumie to jej zazdroszczę. Ona mnie zaprasza do siebie, dzwoni, a ja się wymiguje. Jest mi przykro, że ją stać na tyle rzeczy, nowe mieszkanie, nowy samochód, wakacje.. Ja w zasadzie lubię swoją prace i nigdy nie byłam nastawiona jakoś materialnie na życie, ale teraz czuję się od niej gorsza. O czym mamy rozmawiać? O tym, jak ona urządziła swoje nowe biuro? A ja co jej powiem? A wiesz, ja nadal zarabiam 1800, a mąż zarejestrował się w urzędzie pracy jako bezrobotny? Płakać mi się chce i nie wiem, co robić, czy zakończyć wieloletnią przyjaźń jakoś nie potrafię się cieszyć z jej sukcesów, zołza jestem parszywa, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierowa25
a wczesniej o czym rozmawialyscie? tylko o pieniadzach? :) no jestes zolza wredna poniekad, ale nie gryz sie tak, sporo ludzi ma podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wszystkie przyjaźnie miałby się rozlatywać dlatego, że ten drugi założył np. firmę i stał się bogaty to termin "przyjaciel" nie miałby sensu. Ciesz się z jej sukcesu, może ona trochę natchnie Cię optymizmem i sama coś zmienisz w swoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona zyciem
o pieniądzach, o imprezach, o książkach, o szkole (za czasów szkolnych), o rodzicach.... no o wszystkim, wiadomo. nie lubię nadużywać tego słowa, ale to była moja przyjaciółka. i jest nadal, tylko mnie tak smutno teraz i głupio. ale co ja mam zmieniać w swoim życiu? ona idzie do przodu a ja stoję :( i to nawet nie o to chodzi, bo ja tam w sumie byłam zadowolona ze swojego życia, tylko mnie to teraz trochę dobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×