nie chcę dziecka mieć czy to coś złego?

jak w temacie.

twoja sprawa, gdzie widzisz problem?

trochę widzę bo presja rodziny i społeczeństwa itd... a ja nie czyje się w roli matki mimo ze mam 33 lat

dziwię się, że ten temat zakładasz na topiku dla matek, gdzie większość osób wprawdzie uszanuje Twoją decyzję, ale jej nie podzieli - tu są osoby które chcą mieć lub już mają dzieci. A Ty jak nie chcesz to sobie nie miej.

to nie poddawaj się presji i mnie tez dziwi ze zakladasz taki temat tam gdzie wiekszosc ma, lub bedzie miec i chce miec dzieci, jaki cel?

właśnie dlatego tu założyłam bo tam pewno mnie wyśmieją na innych tem. a ja poprostu chciała bym wiedzieć czy np. mając 1900 razem z męzem i psem i mieszkając w kawalerce czy wogóle da się dziecko wychować. Ja uważam że to za mało nawet dla nas a co dopiero dziecko

no to chcesz miec czy nie chcesz? zastanawiasz sie czy miec? bo juz sie pogubilam

tak wogóle to chcę bardzo ale chciałabym też żeby miało godne życie a nie da się pewno za taką sumę . owszem czytam dużo i słysze w tv ze są rodziny wielodzietne i sobie radzą ale ja się boję, boję się też samego porodu i ew. depresji poporodowej

Takie obawy są normalne, kazdy je ma, niestety nikt Ci nie powie miej lub nie miej, musicie z facetem sami o tym pogadac i przemyslec i podjąć decyzję:)

najpierw piszesz ze nie czujesz sie w roli matki i nie chcesz, a teraz ze bardzo chcesz tylko masz obawy rozne..nic juz nie kumam

no właśnie takiej też odpowiedzi się spodziewałam niestety ale mimo to dzieki:-) tak poprostu musiałam to napisać chyba żeby podjąć jkąkolwiek decyzję

wogóle chcę bardzo tylko najbardziej martwi mnie to że nie stworzę dziecku takich warunków na jakie zasługłuje

A na forum dla 30-latków, na kafeterii byłaś? Sporo tam osób z takimi rozterkami jak twoje. Osobiście wydaje mi się że skoro tutaj piszesz o swoim niepokoju, to jest to twój wstęp do myślenia o dziecku w przyszłości. Myśl, kombinuj. Czas jest dobry. Też miałam wątpliwości (jestem w twoim wieku) ale ogólnie warto.

Bieda nie musi trwać wiecznie i nie warto z jej powodu wykluczać siebie z ewolucji. W końcu nawet w dołach społecznych jest przyrost naturalny i jakoś sobie radzą. Ja mam same długi i na razie nie mamy dochodu. Żyję za pożyczone. Ale myślę że będzie lepiej. W każdym razie ty chyba gorzej ode mnie nie masz a zanim dziecko będzie dużo kosztować, może twoja sytuacja finansowa się poprawi.