pomocy bo zwariuje!!!!

tak jak w temacie!! od niedawna mieszkam na stancji, dziele ja z kolezanka i takim piotrkiem, kumpela spoko ale koles..... boze juz niemoge tego zniesc, brudas, nie sprzata po sobie, zostawia bt\rudne lachy wszedzie, nie zmywa garow, nawet wody nie spuszcza jak sra!! musze go jakos wypedzic, znacie jakies sposoby uprzykszenia komus zycia???? jak narazie myje kibel jego szczotka do zebow hehehehe

sponsoring ... inaczej zgnijesz w tej norze...

"jak narazie myje kibel jego szczotka do zebow hehehehe" - prowo a uprzykrzyc zycie? wyznaj mu milosc od pierwszego obejrzenia

chyba bym mu zygnela na twarz jakbym miala sie do niego odezwac, mowie wam gorszego syfiarza nie widzialyscie

tak mie wkurwia ten koles ze niewiem, mam teraz ciezka sesje ale nie moge sie uczyc bo ten palant slucha muzyki na caly blok, jego nie interesuje to ze poza nim jest tez ktos inny...

ej no nie macie zadnych pomyslow???? cos dosypac do jedzenia czy cos hehehe

ja mam taka wspolokatorke i tez nie ma na nia bata