zazdrosc niszczy mi zwiazek, nerwy i wszystko! mam dosc

jestem zazdrosna o wszystko, o kazda koleznka, gest, spojrzenie. wiem ze to chorobliwe...:( teraz jestesmy daleko od siebie, on na wyjezdzie. jak tylko sie dowiem ze gdzies byl ze znajomymi, ze byly ujakies kolezanki... kurwa dwa ni wyjete z zyciorysu i zwiazku. on mowi ze lubi moja zazdrosc, ze go to kreci. kiedys bardzo sie o to pocielismy i nawet bylismy "w separacji" przez moja chora zaborczosc i zazdfrosc... teraz znow wrzucil na swoj prfil fotki z jakiejs imprezy- przytula kolezanki... o kurwa, nie moge do neigo napisac bo znow zrobie mu awanture.. a jeszcze dzien wczesniej gadalismy o mojej zazdrosci.... ratujcie:(

boje sie po prostu panicznie jakiejs zdrady ale tez ze jemu choc przemknie przez mysl ze nie jestem ta jedyna... w mojej rodzinie byl rozwod, ja dorastalam bez ojca.. ogolnie nie mialam wzorca wiec chyba dltego jestem taka nakrecona... co robic????????????

zmien faceta

kiedy wy wszyscy jestescie tacy... zmiana faceta nie zmieni mnie. mam zejbisty dzien i wystarczy takie jedno zdjecie i juz mam kurwa cisnienei po czubek glowy i jestem gotowa tluc talerze.

blagam, poradzcie cos, powiedzcie... co ja moge z soba zrobic?........

super, dziewczyny.. dzieki:( nie ma to jak pomoc i porada:( zgnije albo pozabijam jego i siebie:( dzieki kurwa

czego ty sie stresujesz o faceta? to jest niezdrowe. tez taka bylam i w koncu nadszedł kres związku. nie ma co sie zatracac

taką żonę... od 3 lat już nie jest o mnie zazdrosna... :-P

tak sie nie dało żyć...

Sadzisz kogos wedlug siebie...

To co opisujesz wyglada na syndrom otella. Skoro jest az tak zle i nie kontrolujesz tego a w dodatku masz swiadomosc ze to niszczy ciebie,faceta i wasz zwiazek to ja nie rozumiem co ty tu jeszcze robisz? Nikt z kafe Ci nie pomoze bo tu siedza same pokrzywione i sfrustrowane osoby ktore same maja problemy ze soba.Skoro sobie nie radzisz to idz z tym do psychologa.On bedzie umial fachowo Ci pomoc i doradzic jak masz sobie z tym radzisz. A jesli wolisz sie uzalac nad soba i ciskac talerzami bo facet nie odpisal na smsa od razu albo zamiescil nowa fotke na nk to Twoj wybor.Inna sprawa jest taka ze moze faktycznie wasza relacja jest toksyczna i Twoje obawy nie sa bezpodstawne. No ale z tego co piszesz to bym sie sklaniala raczej ku temu ze z takimi rzeczami chodzi sie do psychologa.

o kurwa hehhe..mam to samo..:PMoja juz mnie chyba nie nawidzi prez to:P:P:P