Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyle co mam musze

NIE LUBIE MOJEJ SZWAGIERKI . Tez tak macie ze swoimi???

Polecane posty

Gość tyle co mam musze

tyle co mam musze moja szwagierka jest okropna- obrabia mi tylek, smieje sie ze mnie, uwaza sie za mardzejsza , jest nielze "zakochana " w moim mezu a jej bracie bo nie ma swoich kolezanek. Wogole jakas porazka jest z nia. Maz niczego nie zauwaza, zawsze jest po jej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igla widla
ja obu szwgierek nie lubie...co jedna to lepsza,ale takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mam to samo
u mnie jest tak,samo..jest wredna malpa..a maz tez nie widzi jej zachowania,uwaza ze wymyslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie lubię bratowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gapiszu
ja tez nie lubie mojej szwagierki, tyle, ze mieszkamy drzwi w drzwi jednym domu i co mam zrobic? Tez z nudow nie ma co robic, to tylko plotami sie zajmuje, dlatego od trzech lat z nia nie gadam... do ciotki- mojej tesciowej siostry potrafila nagadac, ze ja w wieku 4 mc glodzilam swoje dziecko, bo nie dawalam mu obiadkow, tylko wolalam malemu flache mleka zrobic.... a do sasiadki- wspolnej naszej zanjomej wszystko co wiedziala- wynosila wiesci, nawet po ktorej stronie lozka spie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igla widla
bratowa to swoja droga...:)ja w ogóle rzadko kogo lubie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle co mam musze
a jej rodzicetacy w niej zakochani ze ona nawet sie nie kryje z niehcecia do mnie a oni i tak jej nic nie powiedza. jak mam tam jechac to od razu mam nerwy. nieraz sie z mezem poklocilam przez nich a zwlaszcza przez nia. Czasem mam ochote spuscic jej manto , zeby mnie popamietala do konca zycia. co ona sobie wyobraza do cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
a ja swoje lubie. z jedna zawsze sie kumplowalam, chodzilysmy do jednej klasy w podstawowce. pozniej wspolne imprezy, wspolni znajomi... i w ten sposob zaczelam spotykac sie z jej bratem :D druga szwagiera-moze ciut za bardzo powazna jak na swoj wiek, ale tez idzie sie z nia dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mam to samo
igla widla , mnie tez nerwy ponosza jak o niej pomysle o jej rodzicach tez.Z mezem juz nieraz mialam wojny na ten temat.Nie wie o co mi chodzi wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle co mam musze
Najbardziej wnerwia mnie postawa tesciow... sa po jej stronie. Kurcze jak tam jade to mnie krew zalewa a maz chcialby co niedziela tam byc. Kilka razy poslalm go samego z dzieckiem to jak przyjechalam nastepny raz to byla obraza majestatu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle co mam musze
ej powiedz to jestes jakims ewenementem na skale swiatowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 miesiecznego synka
Mam 3 szwagierki i w sumie mamy raczej neutralne relacje. Ani sie nie kochamy, ani sie nie nie lubimy. Ot tak...zyjemy sobie kazda swoim zyciem, od czasu do czasu wysylamy do siebie maila czy dzwonimy, widujemy sie rzadko zazwyczaj u tesciow i tak leci. Zazdroszcze dziewczynom, ktore w rodzinie meza maja przyjaciolki lub przynajmniej osoby zyczliwe, z ktorymi moga normalnie fajnie pogadac i w ogole utrzymuja kontakt, widuja sie i ogolnie fajnie sie dogadaja. Ja tego nie mam, ani z tesciowa ani z nikim innym, a bardzo bym chciala. Ze swoja rodzinka mam swietny kontakt, ale niestety mieszkaja 700 km ode mnie...szkoda...chcialabym miec przynajmniej w polowie tak fajne relacje z meza rodzina jak z moja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie lubie swojej szwagierki, ma 40 lat jest starą panną i zatruwa mi życie swoją naiwną dobrocią, jest tak irytująca i ma niekiedy dziecinne zachwanie i nie zauważa tego jak ja jej nie lubie. Wiecznie chce coś od mojego męża i tuliła by się do moich dzieci. Po prostu jej nie cierpie a musze ją jakoś znosić bo mieszkamy w jednym domu. Co ja mam robić? źle mi sie tu mieszka i powoli bierze mnie depresja, nie jestem tu szczęśliwa. A mąż mi nie pomaga, taka dobra dusza dla swojej rodziny, a ja? oczywiście przesadzam, bo przecież nic mi nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się z nim i meczycie, ja z moją szwagierką nie rozmawiam, nie spotykamy się i jest mi ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja moją szwagierkę lubię
fajna babka, od początku się polubiłyśmy:) za to jestem sama szwagierką i wiem, ze bratowa mnie nie znosi, z wzajemnością zresztą:P Ja już tyle przeszłam ze swoją bratową, ze w ogóle ją ignoruję i traktuję u rodziców jak zbędnego pasożyta. Brat zawsze za mnie stanie, rodzice też. I nie, nikt w nikim nie jest jak to autorka napisała "zakochany", po prostu wszyscy doskonale widzimy co z niej za ziółko. Ja to tylko wraz z rodzicami czekamy aż brat ją kopnie w dupsko i się rozwiodą. Ona się go czepiła nogami i pazuram, ale co się dziwić jak pochodzi z ubogiej rodziny, nic nie miała, nie ma i pewnie mieć nie będzie. Mi by było wstyd żeby mieszkać u teściów spać pod ich pościelą i ich papierem sobie tyłek podcierać, ale dla takiej ona pojęcie wstydu jest dosłownie obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoich szwagierek nie znoszę i one mnie też. Myślałam, że jest inaczej, bo jak chciały pożyczać ode mnie kasę, ubrania albo jeździć z nami za darmo w różne miejsca to były bardzo milutkie. Potem się dowiedziałam co o mnie naprawdę myślą. W ogóle z nimi nie utrzymuję kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 31 lat, a durna jak 16, zaszła w ciążę bo wypada... Z gościem się rozstała i ***** kogo może.... Pali zioło i inne używki, mówiła tym otwarcie i jeszcze sprzedalaby dziecko byleby mieć spokój bo POTRZEBUJE odpocząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie moja wkurza jak daje " zlote rady" dotyczace dzieci , wychowywania itd. Sama dzieci nie ma :D ale wszystko wie . Poza tym stosunki raczej poprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tylko bratowa i mamy bardzo dobre stosunki, dzwonimy do siebie czesciej niz ja do brata, ma swoje wady tak jak i ja je mam ale jest dla mnie jak bliska przyjaciolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwie szwagierki suki :p szlag nnie trafia na kazde spotkanie..obecnie traktujemy sie jak powietrze..teaciowie ciagle sie wpierdzielaja i nas cgca do siebie zblizyc hehe ale za to bratowa z******ta i jak moj brat jej cos zrobi to bedzie mial u mnie przewalone hehe :) auper dziewczyna a nie te dwa paszczury od męża :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×