Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooollaaaaaaa

Chce pomoc mojemu przyjacielowi ale nie wiem jak:(

Polecane posty

Gość ooollaaaaaaa

Czesc...sluchajcie moze pomozecie mi pomoc mojemu przyjacielowi..?Znamy sie od dziecka i zawsze sobie pomagalismy..od niedawna stale sie o niegi matwie..kocha pewna dziewczyne ktora jest zamezna i dzieciata do tego lubi p[odozowac i nic sie nim nie pzejmuje nawet ich kontakt jest bardzo krotki taki jka tylko ona sobie zyczy.On dostaje w leb i szaleje na jej punkcie zwala wine na siebie za kazdy wybuch agresjii swoj na nia ale przeciez z tego comi opowiadal to ja tez jak i kazdy facet zareagowalby wlasnie tak jesli nie hgorzej a ona ma mu to za zle i zrywa z nim..a on w kolko za nia lata...jak mu pomoc?macie jakies pomysly??!i po co milosc takim ludziom..przeciez to niemoralne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wmawiać mu, że z tą kobięta nię będzie miał żadnej przyszłości...Gadać bzdury o niej tak by się do niej zniechęcił...to moja rada...wiem, wiem miłość nie sługa, ale po co twojemu przyjacielowi takie życie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooollaaaaaaa
no wlasnie...ale jak...on kietuje sie tym ze poznali sie jak on to mowi na drogim koncu swiata bo w grecji i twierdzi ze sa dla siebie przeznaczeni..na moje to vbzdura.Ludzie dla siebie przezanzceni zyja i mieszkaja razem a ona ma swoj biznes w innym miescie mieszka z mezem co parwda tearz ponoc sie buduje..cemu ona go tam nie chce?skoro jemu tutaj nie latwo?jesi tak kocha...to niech go sciagnie a nie wymysla..ja nie wiem...gdybym to ja kochal to bym zrobil wszystko by z daa osoba byc..ehh....jak mu tow ybic zglowy ja sam nie mam pojecia.........gdyby moze on znalaz sobie jaks dobra prace tutaj..poznal wartosciowa osbe..byc moze zapomnailby o tym bezsensownym zwiazku bez przyszlosci..ja powiem ze sie poddaje..przychodzi..smuci sie o malo nie placze..jest jakis agresywny...nieprzewidywalny...on tarfi przez nia do psychoatryka chyba..nie znamlem go ztej syrony nawet kiedy nie raz mial ciezko....Zczubial mi kumpel:)...To nie smieszne:(..wiele przeszedl w zyciu i tearz to...narzeczona za dyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu mu znaleść jakąś paniene, namów koleżanki niech troche dadzą mu do zrozumienia, że tu może kogoś znaleść i bez męża i dziecka...a jeśli to nieposkutkuje to niech próbuje...może zakochał się na zabój i nie wyobraża sobie życia z inną....a co ta paniena z Grecji na to.?Bawi się nim.?Może jak zobaczy, (za jakiś czas) że to nie ma sensu może se odpuści ,ale wtedy nie sądze by był w lepszym humorze....Ja kochałem i kocham taką jedną z, którą byłem prawie 1,5 roku miałobyć tak cudownie, miała mnie nigdy nie zostawić a poszła sobie do innego....:(walczyłem, ale to na nic..więc wkońcu się poddałem, do dziś ją kocham i do dziś to przeżywam...Bo to była jedyna dziewczyna do której poczułem takie coś....więc twojego przyjaciela najlepiej zniechęcić do tej Grecjanki póki nie jest za pózno...trzymam kciuki.pozdrowienia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×