Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia_www

Złośliwy, bezczelny, krnąbrny 12 latek!

Polecane posty

Gość kasia_www

Mój syn jest nie do zniesienia, kocham go ale i nie cierpię równocześnie. Wychowuję go sama bez ojca. Tatuś bierze go czasami ale oddaje mi go z takim samym odczuciem. Czy można równocześnie kochać dziecko ale i go nie znosić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
tak można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Poza tym dodam że ludzie z którymi ma styczność dłuższy czas też go po pokazie jego możliwości nie cierpią. Nowa kobieta ojca i niestety mój partner, i wcale się im nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasen,ze mozna
ale skoro taki jest to musialas popelnic jaklis blad.... moja mala ma 5 lat i az sie boje co to bedzie jak skaczy 10...12.. cczy 15 ? jestem tylko dobrej mysli, ze wszystko co robie , robie dobrze.. ale czasem juz widze, ze nie zawsze jest jak bysmy chcieli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrian2503
jesteś jego matka do ch*!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Może i popełniłam/popełniliśmy, mamy starszego syna, przeciwieństwo młodszego. Nie pisze tak bo starszego bardziej kocham bo jest lepszy, wprost przeciwnie, młodszy jest w jakiś sposób "ułomny" a o takie dziecko bardziej się człowiek martwi. Ale już nie daję rady sobie z nim, a ojciec go nie weźmie na wychowanie za skarby świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Niestety jestem jego matką do ch* !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Byłam u psychologa ale o dziwo był grzeczny i ładny, zrobił dobre wrażenie. Właśnie jestem w trakcie szukania innego który zechce się nim zająć, ale to nie jest prosta sprawa znaleźć dobrego fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrian2503
niestety to mi go szkoda, on nie jest zly tylko jego matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasen,ze mozna
no jestes mama, no i co tu duzo mowic... ja ci nie zazdroszcze, ale trzeba jakos sobie radzic... moze do psychologa? nie wiem co masz na mysli ze jest "ulomny" ?? ale zdaje sobie sprawe, ze jest ci ciezko i jest to twoj syn i dziecka nie mozna sobie wymienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Jest egoistą strasznym jak nie dostanie tego czego chce potrafi np. jak przed chwilą rzucić swoją komórką o podłogę i ją rozwalić. Nie pierwszy raz zresztą z szale złości zniszczył coś. Jest miły jak czegoś chce a podły i złośliwy jak tego nie dostanie. Koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
adrian2503, zamknij się, szukam kogoś kto miał podobne problemy, a nie osadzania do którego nie masz prawa bo nie znasz sytuacji i nie żyjesz z tym człowiekiem. Ze szkoły już go wywalili i to na początku roku szkolnego we wrześniu, w nowej już też pokazuje co potrafi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za akcję z komórką
mój syn dostałby półroczny szlaban i oczywiście nie dostałby żadnego elektronicznego urzadzenia przez najblizsze 5 lat. Do tego jego kieszonkowe poszłoby na zwrot moich wydatków na rozwalona komórkę - jak chce wywalac kasę w taki sposób, to niech to bedzie JEGO KASA . A jak ty ukarałas syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasen,ze mozna
to chyba normalne jak dzieci wymuszaja... widocznie mu pozwolilas... on ma 12 lat wiec rozumie co robi... jesli cos chce i grozi, ze rzuci komorka, to niech rzuca... to jego komorka... a nie powinnas mu popuszczac.. skoro rozwali to nowej juz nie bedzie... niech szanuje swoje rzeczy.. moze niech zacznie sobie zbnierac pieniadze na to co chce za np kieszonkowe... a jesli bedzie grzeczny i cos bedzie zbyt drogie to sie dolozysz itp. wydaje mi sie , ze on cie wyczul i manipuluje toba... a ty z bezsilnosci brniesz w to dalej... a to nie wyjscie... czasem trzeba isc do innego pokoju i przemilczec wscieklosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasen,ze mozna
ale nie wolno sie dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Kieszonkowe już ma zabrane za rozwalenie drzwi do swojego pokoju (zrobił dziurę) komórki nowej nie będzie miał to jasne. Ma już zabrany komputer, ograniczoną tv. Nakarmić go muszę, ubrać też. A co do kary to nie obejrzy dziś na TVN "JCD". Co więcej mogę zrobić, on na każdą karę odpowiada "trudno" mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo to przykre co piszesz:( ja nie mam doświadczeń z takim dużym dzieciakiem ale mam doświadczenie z rożnego rodzaju terapeutami. to bardzo pomaga. zarówno ja jak i mój partner chodzimy od czasu do czasu do własnych terapeutów - to naprawdę ułatwia życie. poszukaj jakiejś terapii rodzinnej, możesz to zrobić przez Google. zarówno dla siebie jak i syna - współpraca jest ważna. coś tam u was jest nie tak z relacjami - ale to tylko moja opinia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Trudno jest karać takie dziecko które wszystko ma gdzieś. Z jedzeniem tak samo, prawie wszystkiego nie lubi, dostaje obiad i go nie chce jeść bo chce tosty lub zapiekanki. Oczywiście mówię że dostanie te rzeczy po objedzie. Awantura gotowa. Ostatnio próbował szarpać się ze mną przy lodówce. Interweniował starszy brat. Mój syn waży 46 kg i ma 150 cm, boję się jak dorośnie na co go będzie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Wiem że jest coś nie tak :( trenuje sport walki od kilku lat i trener też załamuje ręce. Pobił ostatni chłopca, musiała przeprosić za to, a mi rodzice tego dziecka grożą kuratorem jak się to powtórzy (mają racje). Szukam dobrego terapeuty w Warszawie dla takich przypadków, dodam że bezpłatnego (na płatnego mnie nie stać). Może ktoś zna takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tylko słówko: z tego co piszesz wygląda na to jak by on o coś cię obwiniał podświadomie i za to coś karał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Czy to możliwe że w jednej rodzinie jedno dziecko jest "księdzem" a drugie "złodziejem". Czy tak bywa czasami??? FatCat, on do wszystkich jest taki nie tylko do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Do dam jeszcze że dzieci nie biłam i nie bije. Syn w poprzedniej szkole bił dzieci i jeśli ja bym go za to zbiła to jak bym mu tłumaczyła że przemoc to nie metoda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje, naprawde
a nie mozesz odplacac mu sie pieknym za nadobne? olewac, ignorowac, pomijac przy waznych rzeczach, osmieszac, wytykac mu palcami bledy. niech zobaczy jak to jest. moze nie faworyzuj brata, ale dawaj mu do zrozumienia, ze takim zachowaniem niczego nie osiagnie. skoro on twierdzi trudno, to trudno.olej. i mu to mow. i karaj jak najczesciej. kupuj mniej ciuchow. nie chce jesc zabieraj talerz i wyganiaj z kuchni. nie kupuj slodyczy, samkolykow. nie zabieraj na zakupy czy jakies wspolne wypady. niech poczuje, ze ma coraz krocej. on wie, ze i tak dostanie co mu sie nalezy. wiec po co ma sie starac. moze daj mu jakies obowiazki - wyrzucanie smieci, odkurzanie, czy cos. nie zrobi to kara. znasz go, wymyslisz jakas kare. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ks Romuald Jaworski psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Z karami nie mam już pomysłów, on nie chce za bardzo wychodzić z domu, jakieś wycieczki, wspólne zakupy ma to gdzieś, za to jak przychodzi ze szkoły (jestem wtedy jeszcze w pracy) to oczywiście biega z kolegami, a ja wracam to jest już w domu. Zabronię mu wyjścia?? Nic to nie da i tak pójdzie i co mam mu zrobić? Słodyczy już nie kupuję. Mam ochotę czasami go spakować i odwieźć do ojca, ale nie zrobię tego bo to mój syn. Za to ojciec jak mu syn dogryzie to oczywiście odwozi mi go bez problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Ks Romuald Jaworski psycholog, co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkkkamama
Kobieto, najwyraźniej nie rozumiesz, że twoje dziecko ma potężne problemy emocjonalne, a odpowiedzialność za to ponosisz oczywiście że ty. Nic się nie dzieje bez przyczyny, zachowaniem twój syn coś demonstruje i coś ci próbuje powiedzieć. Dawno powinnaś z nim być u terapeuty. I nie liczyć na fundusz, tylko wyłożyć na to kasę, bo sprawa jest pilna i poważna, a ty twierdząc że nie masz na to pieniędzy masz po protu złe priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha 123
Kasiu , ja jestem pewna, że Twój syn nie poradził sobie z rozpadem rodziny, stracił poczucie bezpieczeństwa. Jego zachowanie jest wołaniem o pomoc !!! W szkole pedagog powinien dać Tobie namiary do poradni, gdzie otrzymasz pomoc za darmo. Walcz o syna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
gkkkamama człowieku!!! dobrze o tym wiem i szukam pomocy (jak pisałam byłam już u jednego), tylko zdaję sobie sprawę że u terapeuty będziemy przynajmniej raz w tygodniu przez kilka lat. Ceny u prywatnych terapeutów to około 100-120 zł, pomnóż to. Nie mam na to pieniędzy, musiała bym nie zapłacić czynszu lub innych opłat. Mogę wziąć kredyt, ale też bym go musiała spłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×