weczór paniensko-kawalerski bez ludzi!!!!!!

Witam. Ostatnio są modne tzw wieczory kawalerskie i panienskie. Za 2 tyg żenie sie z moja narzeczona. Jednak my postanowilismy to urzadzic inaczej. a mianowicie- wieczor kawalarsko-panienski tylko we dwoje. Kupie jakies winko czy 2 , ona przygotuje moją ulubiona salatke i tak spedzimy ten wieczor. Czy ktos z was juz tak spedzal wieczor panienski?

ja tak miałam, było super, bez wymuszanych imprez , sztywniactwa :) a z małą różnicą - my zrobiliśmy sobie "pizama party" z szampanem, przegryzkami i dobra komedia lezac w lozku :-)

my wogóle nie mielismy wieczoru panienskiego,nawet się nie zareczaliśmy bo mieszkalismy razem już 5 lat:) padła decyzja o ślubie i tyle:) nie ubolewan nad tym a i tak szanuje Twój wybór że spędzisz go z nzrazeczoną a nie w klubie gogo:) Kup jej piękne kwiaty,wino ,możesz zamówić jakieś zarcie z restauracji,niech dziewczyna też ma wolny wieczór,poróbcie sobie zdjęcia i tyle;)

a sex możecie sobie odłożyc jednorazowo na po slubie:) ma to swój urok;)

Ale jaki to ma sens? Tak to często wieczory z narzeczonym/ą można spędzić. Nie lepiej zrobić coś nietypowego?

Miarka Ty się nie wypowiadaj na kafe tylko spylaj przygotowywac sie do wielkiego dnia:) powodzenia!

My tak mieliśmy, bo nasi goście zjeżdżali z całej Polski dopiero w dniu ślubu i nie było szans na "normalny" panieński czy kawalerski :) Fajnie było, ale jednak ma to ten minus, że obydwoje jesteście trochę spięci i już myślami w dniu kolejnym. Fajnie jest jeśli ktoś może być dystraktorem i trochę oderwać człowieka od stresu. Bo w ostatniej chwili jest milion spraw, o których trzeba pomyśleć.

taki wieczor to mozna zrobic sobie kazdego wieczoru... ja wole wyjscie z kolezankami, ostatni raz jako panna;)

Miarka, ale wlasnie o to chodzi,że już nie będzie takich wieczorow z NARZECZONĄ, to ostatni wieczór w narzeczeństwie :) My zaprosiliśmy tylko najbliższych przyjaciol i rodzeństwo, na początku bawilismy sie osobno, chlopaki zrobili sobie ognisko w ogrodzie a my bawilysmy sie w domu, wieczorem dolaczylysmy do Panow i bylo bardzo milo ;) O 1 byl juz koniec imprezy , a ja i narzeczony spędziliśmy resztę nocy razem, we dwoje, poszliśmy spać o 5 nad ranem :)))) Bardzo milo to wspominam.

z psami??