Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Novikaaaa

Czy to na pewno miłość?

Polecane posty

Gość Novikaaaa

Mam narzeczonego. Przygotowujemy się do ślubu, który całkiem niedaleko. N zawsze był nerwowy, porywczy i kłapał jęzorem na lewo i prawo bez względu na to, co ktoś może czuć. Ale ostatnio przechodzi samego siebie... Zawsze słyszałam, że jestem głabem, idiotka czy nie jestem zbyt inteligentna, ale od niedawna te okreslenia sa na porzadku dziennym na rowni z np... dziwka! Sytuacja z wczoraj: nocowalam u niego, chodzilam w dzien w spodnicy i rajstopach i zdjelam je, zeby czuc sie swobodniej w domu i nalozylam spodnie. Rajstopy odlozylam na spodniczke, ktora lezala na lozku. W pokoju bylismy sami. po jakims czasie zapoukal jego wspollokator i cos chcial z pokoju, przeszedl obok tych nieszczesnych rajstop. Nic nie mowil, chyba nawet ich nie widzial. A co an to moj N? Zaczal mnie szarpac i wyzywac od "szlauf"... Nie musze tlumaczyc, co to znaczy... Wyszlam do lazienki i sie rozplakalam. Jestem kurwa po rajstopy polozylam zlozone na spodnicy?!... Ech... Rano probowal przepraszac ale stanelo na tym "wiem, ze przesadzilem, przepraszam Cie, ale zachowalas sie jak głąb. Wstyd!"... Wyszłam z mieszkania. Coraz czesciej mam watpliwosci co do jego milosci i slubu... Nie chce cale zycie sluchac jaka to ja jestem, zeby sluchaly tego dzieci... A on... Ponoc kocha, ale nie umie tego wyrazac, a w ogole to trudna milosc... Ja pieprze! Od nieumiejetnosci wyrazania uczuc do wyzywania kogos i mieszania go z blotem daaaleko. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-sobie-ja
Chcesz wziąć z nim ślub???Dziewczyno jak on Ciebie traktuje?Takiego gnojka kopnęła bym od razu w dupę póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwól na takie traktowanie jak teraz nic nie zrobisz po slubie bedzie jeszcze gorzej....ja bym odwolala caly slub i kopneła gnoja w dupe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novikaaaa
Chciałam i chyba nadal chcę. Ja go kocham. Szczerze, prawdziwie. Tylko... to jest tak, ze on nie jest po prostu gnojkiem. Potrafi byc mily, kochany... Ale "potrafi byc" a nie "jest"... ech;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się dobrze jeszcze. Z takim człowiekiem chcesz spędzić życie? Miej jeszcze na uwadze, że po ślubie zapewne będziesz słyszeć tego typu epitety częściej, a nie rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-sobie-ja
on Cię niszczy i poniża teraz,a potem to już poleci z górki. Wiem miłość jest ślepa,ale nie za wszelką cenę. Piszesz,że nie potrafi wyrażać uczuć?Za to uzewnętrznianie innych emocji wychodzi mu bardzo łatwo i ,,kolorowo,, Nigdy bym sobie nie pozwoliła na coś takiego,dostałby w pysk już za pierwszym razem.On Cię nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novikaaaa
No własnie... Kurczę... On jest takim typem hmm araba, co to kobieta ma sie sluchac i cicho byc. Mimo, ze byc moze jestem madrzejsza i bardziej ogarnieta, zorganizowana. Nie sprzata za dupa, robi chlew jak swinia, ale mi wmawia, ze po slubie bedzie dbal o nasz wspolny dom. HA HA HA. Teraz juz w to nie wierze. Czlowieka, a tym bardziej faceta, jeden dzien, jedno wydarzenie nie zmieni diametralnie... Najbardziej boje sie, ze po slubie wygarnie mi, ze przeciez wiedzialam co biore, bo on sie nie kryl ani z wyzwiskami ani z lenistwem itp... A wyzywa mnie bo sobie "zasluzylam" i mowi, ze innych tez by wyzywal jesli by sobie zasluzyli. tylko wiele jego znajomych itp duzo gorsze rzeczy mowily/robily/zachowywaly sie tak, ze nawet ja bym okreslila ich mianem glabow, kretynow itp... A moj N NIGDY im tego nie pwoiedzial nawet "glupi/a jestes"... tluamczy spokojnie, cierpliwie... Mnie nic nie tluamczy nie jest cierpliwy. Od razu albo mnie wyzywa albo szarpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrolka
O rany, dziewczyno, jak mozna zyc z kims takim????? On cie wcale nie kocha, on sie nad toba zneca! A ty - nie reagujac - pozawalasz mu na to. Jak mozna kochac czlowieka, ktory cie tak szmaci? jak mozna planowac z nim wspolne zycie? masz racje - kiedys dzieci beda na to patrzec i tego wysluchiwac i nie beda mialy dla ciebie za grosz szacunku. Dziwna jestes... Ale coz, takie mamy zycie, na jakie sobie sami zapracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma całkowitą rację
>> Zawsze słyszałam, że jestem głabem, idiotka czy nie jestem zbyt inteligentna Ma racje, przygotowujesz sie do slubu z kolesiem, ktory ma cie gleboko w dupie, a wiec jestes głąbem i idiotką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novikaaaa
Twierdzi, ze sie zdenerwowal... Tylko on sie ciagle denerwuje... :( Mowi, ze sie wkurzyl, bo wrzucilam zdjecie na portal internetowy... Mowilam 100 razy, ze galerie mam zablokowana i nikt tego poza mna nie widzi, a wrzucam bo to dobry sposob na zatrzymanie zdjec, gdyby np komp sie sypnal. Ech..przeprasza, mowi, ze przegial ALE sie zdenerwowal i dla niego to nie bardzo, zeby rajstopy lezaly na wierzchu... Lepiej by bylo jak bym zwinela razem ze spodniczka w rulon i upchenla gdzies do szafy w kotrej ma syf... DLa niego cos bylo nie ok, dla mnie byc juz nie moze... Zamiast cos teraz zrobic, to siedziw domu i gra na kompie... Zalosne... coraz bardziej zalosne. Chcialabym choc raz jeszcze zobaczyc, ze mu zalezy, ze sie o mnie stara. Jest takie pwoiedzenie, ze czasem kobieta nie odchodzi dlatego, ze chce tylko po to, aby mezczyzna ja zaatrzymal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrolka
Jestes zalosna naprawde...ani on cie nie kocha, ani on cie nie zatrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie swoje życie za powiedzmy 10 lat masz dwójkę dzieci, przy których Twój mąż właściwie nic nie robi i robił... noce wstawanie, przewijanie, karmienie, spacery, wizyty po lekarzach, szkoła itd. - wszystko na Twojej głowie, i ani krzty uznania bądź zrozumienia ze strony męża a tylko wyzwiska i pomiatanie wszystkie, powtarzam wszystkie obowiązki domowe są na Twojej głowie. Często masz wrażenie, że jakby GO nie było, to miałabyś ich mniej nie o połowę, a o 3/4 całości. Tu również, zero docenienia, a jeszcze to i to i to źle... kiedy robicie jakieś spotkanie dla znajomych czy rodziny, wychodzisz z siebie by wszystko było zrobione, a on ani Ci nie pomoże, a jeszcze będzie ośmieszał przed znajomymi/rodziną nie jesteś jego partnerką, a służącą, kucharką, sprzątaczką, praczką, niańką dla dzieci - z tym, że przed każdym tym słowem dodaj : GŁUPIĄ nie wspominając już o łóżku, w którym od dawna wam się nie układa. Jesteś zmęczona, zgnębiona, zła, zła, zła i nie ma mowy o seksie. A to jeszcze POGARSZA zachowanie Twojego męża w stosunku do Ciebie. w którymś momencie on zaczyna Cię zdradzać..... ty się o tym dowiadujesz i po pierwszym szoku, że jak on tak mógł, kiedy ty wszystko robiłaś itd., zaczynasz analizować swoje życie i dochodzisz do wniosku, że popełniłaś największy błąd w życiu, wychodząc za niego wiem, wiem - późno te refleksje, ale skoro tak go kochasz, to nieco czasu ci to zajmie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novikaaaa
Heh... Kiedys wspominal, ze on by chcial robic duzo spotkan rodzinnych, zapraszac znajomych, ale "nie chcialbym, zebys miala zbyt duzo na glowie"...Czyli, ze ja bym te spotkania organizowala, a on aby swiecil triumfy... Tylko to wszystko jest bardzo trudne. to nie jest latwe. Nie dziala zasada "oo faktycznie on mnie nie szanuje, to czesc pa". Jest jeszcze moje uczucie, niewazne czy glupie, zalosne czy jakie tam. ONO JEST. I ja tego z dnia na dzien nie zmienie... milosc jest slepa. Dokladnie. I pelna wiart.. chocby tej bezpodstawnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Tak, jest jeszcze uczucie. Tyle tylko, ze czlowiek powinien sie w zyciu kierowac rozsadkiem, a nie tylko emocjami. To wlasnie podobno rozni nas od zwierzat. Ten post pwyzej jest bardzo madry. Poczytaj raz, albo dwa, albo jeszcze wiecej. I zacznij wreszcie MYSLEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że to nie jest proste rozumiem, że jest uczucie ale wychodząc za niego za mąż, miej tą świadomość, że Twoje życie będzie wyglądało coś na kształt tego co napisałam jeżeli Ci to odpowiada i zgadzasz się tak żyć, to weź ten ślub tylko nie miej później pretensji, że tak właśnie wygląda Twoje życie jak nie chcesz tak żyć, to musisz zmienić partnera, bo z tego co piszesz, Twój już się dla Ciebie nie zmieni. A na pewno nie zmieni się na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska-kaskaaaa
A mnie bardzo smiesza takie kobiety...pozwalaja sie obrazac, albo bic, upokazac w towarzystwie, wszystko robia za misia i dla misia, facet im w niczym nie pomaga, traktuje gorzej niz scierke od podlogi, a one go kochaja:):):) Logiki w tym nie ma zadnej, no ale coz - zawsze mozna swoja glupote usprawiedliwiac tym, ze milosc jest slepa, i glucha, i glupa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to troche jest nie zrozumiale ze nie umiesz postawic na swoim, powiedziec co trzeba. Ralacje miedzyludzki powinny zawsze byc zachowane niezaleznie od osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×