Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Coś się psuje

Co myślicie o takim zachowaniu?????

Polecane posty

Gość Coś się psuje

A mianowicie... Przyszedl dzis do mnie moj chlopak.. Byl jakis taki zly.. Nie wiem czemu.. Ja bylam jeszcze w trakcie sprzatania praktycznie juz konczylam.. Powiedzialam , ze bedziemy musieli wyskoczyc jeszcze do sklepu... On zaczal gadać ze mu sie nie chce i takie tam. To powiedzialam zeby najwyzej poczekal u mnie a ja pojde sama.. Skoczylam szybko pod prysznic a jak wrocilam to jego juz nie bylo.. Poszedl sobie.. Napisalam mu sms : gdzie jestes?. A on odpisał : ide do domu. Spytalam dleczego , odpisal bo tak... Nie rozumiem go , nie wiem co mam myslec. Jest mi tak strasznie przykro, ze aby siedze i placze. Nie wiem co robić Co sadzicie o takim zachowaniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
facet ma moze po prostu zly dzien, zostaw go do jutra w spokoju, na pewno mu przejdzie. a jutro napisz mu sms z pytaniem: juz ci lepiej? nie rob z igly widly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cos sie ewidentnie stalo...moze to nie ma zwiazku z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może poprostu ktos go podkurwil, a nie che sie wyzywac na Tobie poczekaj spokojnie a wszystko sie wyjasni !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Napisałam mu sms z pytaniem dlaczego poszedl... Odpisal: bo tak mi sie podobalo! Jest mi tak strasznie przykro, nie rozumiem takiego zachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
No to skoro np ktoś go wkurzyl to mogl po prostu nie przychodzic, napisac ze ma zly humor czy cos i tyle. A nie przychodzi, drze sie na mnie ze on do zadnego sklepu nie bedzie szedl i wychodzi bez slowa... Nie czaje czegos takiego, i nie wiem co myslec, czy to ja cos zrobilam, czy to moja wina???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
A co wy byscie zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
UP UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat?
czesto tak reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to tak jak mowie ktos go wkurzyl, chcial znalesc oparcie w Tobie... A z tym sklepem to jakos naskoczylas go czy normalnie powiedzialas. Ewentualnie odebral ten prysznic w taki sposob ze nie chcialas go sluchac poszlas sobie.. dokladnie nie wiem poczekaj do jutra wszystko sie wyjasni. Odezwij sie do niego jutro jak napisal/a kolega/zanka w gory ^^ Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Ma 23 lata, nie nie czesto tak reaguje. Jestesmy razem 4 lata a to 2 raz sie zdarzylo dopiero. Nie naskoczylam na niego ze musimy pojsc do sklepu, normalnie mu powiedzialam. Powiedzialam ze musze skoczyc jeszcze pod prysznic.. Powiedzial ok i tyle. A jak juz wrocilam to go nie bylo. No i tak jak pisalam wczesniej... Nie wiem co myslec, czy to ja tak go wkurzylam, czy to przeze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw go na razie,jak mu przyjdzie to sie sam odezwie.nie zrobilas nic zlego zeby sie plaszczyc,to no cie potraktowal nieladnie.czekaj az sam wyjasni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat?
nie zrobilas nic zlego, nie przejmuj sie i daj mu czas. jak przemysli, to pewnie sie odezwie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Ze sie odezwie to wiem, ale mi teraz tak strasznie przykro.. Ja nigdy czegos takiego mu nie zrobilam i nawet bym nie zrobila... Czekalam na to spotkanie.. Cieszylam sie bardzo.. Ale sie rozczarowalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po przemysleniu-jesli umowiliscie sie na konkretna godzine,to wypadalo juz miec posprzatane i kupione...albo dac znac,ze jak nie chce czekac to niech przyjdzie pozniej.czekanie 45min zanim posprzatasz,umyjesz sie i pojdziesz do sklepu tez jest srednio mile.mial choc jakies zajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Nie umowiliśmy sie na konkretna godzine. Przyszedl tak po prostu, ja juz praktycznie konczylam sprzatać... A zajecie mogl mieć mogl obejrzec tv albo przed kompem posiedziec. Pol godz i bylabym gotowa.. No ale niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Tak ja rozumiem.. kazdy moze miec zly dzien.. Ale nie musial na mnie krzyczec... Tak sie zdenerwowal przez ten sklep ze naprawde... Przykro mi sie zrobilo, a ja naprawde musialam pojsc... Mam wrazenie ze to moja wina ze sobie poszedl.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie ma zly dzien,to wszystko drazni.niepotrzebnie wyladowal sie na tobie.teraz to on musi sie plaszczyc.nie pekaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś się psuje
Ja wiem.. kazdy ma zly dzien.. Ale ja np gdy mam zly dzien pisze ze nie spotkamy sie bo nie mam humoru i nie chce zeby doszlo do jakiejs klotni o byle co.. Przeprosze i spotykamy sie na nastepny dzien.. A on jak wiedzial ze ma zly dzien mogl powiedziec przeciez bym zrozumiala... Ale niestety mi sie dostalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz standartowo powinnas strzelic focha,to nastepnym razem jak bedzie w zlym humorze tez napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×