Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wowkf

Konsystencja obiadów

Polecane posty

Jakiej konsystencji posiłki podajecie 10 miesięcznym maluchom? Ja miksuje mniej wiecej do takiej jak zupki ze słoiczków. Ale nie niem czy to nie jest za bardzo zmielone. Sam je biszkopty, chrupki, ryżowe wafelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje ma
8 miesiercy i podaje zmiksowane ale nie tak bardzo jak gotowe sloczki np marchewke rozgniatam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Twoim miejscu- jak boisz się normalnie -to rozgniotłabym tylko widelcem wieksze kawałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się dawać mu większe kawałki, bo jak miał 3 tygodnie to zakrztusił się witamina K ( zsiniał, przestał oddychać !) i wylądowaliśmy w szpitalu. Jak pomyśle ze znowu mogłoby się tak stać... a z drugiej strony samych papek nie może jesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to włąśnie spróbuj na początek rozciapac zupę widelcem. będą większe kawałki ale nie na tyle duże żeby stwarzać jakieś wielkie zagrożenie- pognieć na takie, które dziecko bez większego problemu przełknie w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
ja jak gotuję obiadki to tylko pokrojone w drobna kostkę, potem kilka razy wkładam blender do garnka i ciach ciach żeby nie była papka jednolita tylko taka z kosteczkami maleńkimi, synek ma 11 miesięcy i dopiero idą mu dwa ząbki z tego jeden jeszcze nie przebił dziąsła a drugi ledwo co przebił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę próbowała... ale się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak gotowałam to podawałam obiady zbliżone do konsystencji papek ze słoików.Ale to tylko dlatego że nie potrafił poradzić sobie z większymi kawałkami(próbowałam parokrotnie)zawsze pluł,ksztusił się.Pewnie dlatego że nie miał jeszcze zębów ;) Ale kiedy one się pojawiły(skończył 11 miesięcy)to już nie było problemu by podać obiadek rozgnieciony widelcem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zęby nie mają tu znaczenia. mojemu wyrosły pierwsze zęby jak skończył rok a gryzł już jak miał kilka miesięcy. wszystko zależy od dziecka i jak wcześnie uczy się je jedzenia większych kawałków. autorko- myślę z 10m to już czas najwyższy pozbyć się lęków i wprowadzać mmniej rozdrobnione jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×