Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

To mnie pocieszylas z ta cesarka kiinga bo juz myslalam ze jeszcze beda mi kazac rodzic normalnie a to po2 cesarkach chyba zle mam nadzieje ze dlugo nie bede lezala na patologi i szybko mi zrobia ta cesarke moze ktos jeszcze byl w takiej sytuacji prosze piszcie kochane bo ja mam mega stres pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zu28
ambaje83, to może się spotkamy na porodówce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albercikowa na pewno nie pozwolą Ci rodzić siłami natury. Znam dwa przypadki porodów w L-cy po dwóch cesarkach i wiem, że robią zawsze trzecią cesarkę, żeby nie doszło do pęknięcia macicy. Generalnie lekarze w ogóle odradzają trzeciego dziecka po dwóch cesarkach, ale jeśli ciąże uda się donosić, to robią cesarkę. Nie martw się, nie będą Cię męczyć ;) Ale na patologii to mogą Cię nawet do terminu potrzymać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zu28 a na którego masz termin? To Twoje pierwsze dzieciątko? Imię już wybrane? Ja mam termin na 25 października, ale to mój drugi poród a ciąża 5:/. Do tego mam paskudna cukrzycę ciazowa i lekarz mówił ze mogę urodzic wcześniej. Mam już syna z maja 2010 którego rodziłam sn. Teraz też liczę na naturalny poród. I będę miała drugiego syna. A do którego lekarza chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zu28
Ambaje83, termin mam na 1.10. i to będzie moje pierwsze dziecko, synek :) Termin terminem, ale patrząc na to jak on się w brzuchu wierci, to nie wiem czy szybciej nie wyskoczy;) Co do lekarza, to chodzę na Piekarską do Iwaszko-Prawdy, bardzo fajna ginekolog, mogę polecić z czystym sumieniem. Po wizycie na porodówce mam strasznego stracha przed tym miejscem. Te ciemne kafle wyglądają jak w rzeźni:( i ogólnie wszystko mnie tam przeraża:( Widziałam pokój VIP, ale nie wierzę w bajki, że można sobie w nim rodzić jeśli się będzie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to jest taki pokój?? kiedyś był pokój prywatny dla matki z dzieckiem po porodzie. Koszt za 3 dni to było 200 zł. Jak rodziłam syna pokój był zajęty ale obiecałam sobie że przy drugim go zarezerwuje sobie bo siedzieć w sali 3 osobowej w 4 babki to ciasnota.. ale ku mojemu smutkowi pokój ten został zlikwidowany od tego roku..;/ ja miałam to szczęście że jak rodziłam syna na całej porodówce byłam jedyną pacjentką więc cały personel był dla mnie, cisza, spokój, relaks.. nie wyobrażam sobie że ja mam skurcze początkowe a na łóżku obok ktoś krzyczy bo ma mega parte bóle już.. ale teraz za drugim razem to mi już obojętne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zu28
Siostra pokazując pokój z prysznicem powiedziała, że jeśli będzie się na porodówce pierwszym, to można sobie to łóżko zająć i na nim rodzić. Ale wydaje mi się, że to była lekka ściema:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorąc pod uwagę że będę rodziła bez męża jak za pierwszym razem to chyba już wolę nie być sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiinga dzieki za odp.dzwonilam dziziaj do szpitala i powiedziala mi polozna ze mam pdzyjsc na patologie i koniec a kiedy zrobia cesarke to zalezy od lekarza mam w domu dwoje dzieci to nie chce tam lezec niewiadomo ile ale do ordunatora sie nie mozna dodzwonic. Soja droga skoro ma byc cesarka na 100/ to najlepiej by bylo umowic sie na konkretny dzien. Trudno zglosze sie 29.07 bo to juz bedzie 39 tydzien moze mi zrobia po badaniach zobaczymy pozxrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anenia
Dziewczyny, powiem wam jak to jest z tym pokojem vip... W nim rodza tylko kobiety, ktore maja uklad z przelozona poloznych, nie bede tu wymieniala imienia i nazwiska... Tak jest na 100 % bo ja mialam tam rodzic, bylam juz ustawiona na taki porod, ale niestety ta Pani byla na urlopie a ja rodzilam w sobote, a z nia bylam umowiona na srode i niestety nie dotrwalam, ale za to opieka mialam super, bo ta pani o ktorej mowa zaszwonila i powiedziala, ze jestem od niej... zreszta jak rodzilam to sama bylam na calej porodowce i nawet mi do glowy nie przyszlo zeby tam rodzic, a moglam... ale mialam tak straszne bole ze nie pomyslalam o tym a i tak skonczylo sie cesarka. Takze... tam rodza tylko kobitki, ktore maja uklad z Pania I...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze ten pokoik cudowny na poród rodzinny to taka pokazowa może faktycznie przy jakiś układach można tam rodzić. Ja rodzilam sama cale szczescie, bo nie wyobrazam zeby ktos jeszcze byl i musiala bym patrzec na kogoś meczarnie potegowaloby to u mnie strach i tak kogos przywiezli na operacje bo cos sie spitolilo podczas porodu i juz mialam stresa. Zaczelam rodzic na oksytocynie od rana okolo 8 to czulam sie jak na poczeklni ktos skad zawsze przechodzil przez tą sale przedporodową polozna prowadzaca od czasu do czasu zagladala ogolnie chyba personel na porodowce uodporniony na jeki i steki gadali sobie jak w kawiarni to otym i otym, Maja zurzyte pasy od ktg i nie trzymaja sie na brzuchu aleo na moim i kazali je samemu podtrzymywac dociskac i ja dostawalam ochrzan bo jak mialam skorcz to juz nie wiedzilam co mam z soba robic czy oddychac czy trzymac te z*****e pasy. A ze zrobilo mi sie rozwarcie i nie mialam partych i cos z dzieckiem sie zaczelo dziac to mialam cesarke ale skorcze miamlam juz jeden za drugim bez przerwy myslalam ze sie wykoncze z bolu moja znajoma mowi ze wtedy ma sie najgorsze bole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
Dziewczyny! to gdzie polecacie rodzić w okolicach Legnicy? mi ostatnio położna zasugerowała Złotoryję, wiem,że Świdnica jest bardzo chwalona, ale to już trochę daleko, może Lubin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Jeżeli chodzi o poród w okolicach Legnicy to ja również polecam Złotoryję. Rodziłam tam w kwietniu 2012r. i byłam bardzo zadowolona. Jeżeli będę miała drugie dziecko to też tylko tam będę rodziła. Polecałam ten szpital koleżance i również była bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweline
Ja wam powiem dziewczyny,że jeśli chodzi o komisy dziecięce to teraz się otworzył naprawdę fajny,na osiedlu kopernik na ulicy Kasjopei ,sprzedałam tam 2 wózki i dużo ciuszków,ale też mi dużo nie przyjęli bo sprane troche były,także patrzą na jakość i na firmę ogólnie dużo ciekawych towarów,szczególnie dla noworodka.Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhfkf
a ja odradzam złotoryje!!! zadna normalna zlotoryjanka nie rodzi w tej rzezni. kolezanka niedawno tam urodzila i to co przezyla to koszmar. dziecko sie sine urodzilo a do tego zrobili jej lyzeczkowanie bez znieczulenia. drugiej kolezance tez przydusili dziecko tak ze dostal 1 punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha , a mojej koleżance to zadusili ,tak długo zwlekali z cięciem.Po za tym moja bratowa też miała przyjemność rodzić w Złotoryi i nie najlepiej to wspomina.Ja mam termin na pażdziernik i chyba wybiorę Legnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam też na październik i zdecydowanie wybiorę Legnicę. Pierwszy raz też tam rodziłam i zaopiekowali się mną bardzo dobrze więc nie ma co kombinować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
Ja mam termin na listopad i chyba też zdecyduję się na Legnicę, trochę boję się dużej ilości rodzących na oddziale, ale za to w razie czego opieka nad noworodkami jest na najwyższym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beagusete rozmawiałam ostatnio z moim lekarzem prowadzącym i powiedział że póki co mają wręcz pustki na oddziale.. ja pamiętam naprawdę jak rodziłam w maju 2010 i było nas 4 na sali 3 osobowej i tłum odwiedzających i gorąco blee.. ale lekarz mówił że połowa sal jest zajęta ostatnimi czasy.. więc może nie będzie źle chyba że tą fuzję szpitali zrobią Legnica - Złotoryja.. zresztą te 3 dni to pal sześć.. byleby dziecko miało opiekę dobrą a takowa jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
dzięki ambaje83:) w końcu jakieś konkretne wiadomości, tak - ostatecznie wybieram Legnicę, tym bardziej, że blisko mieszkam.A o warunkach na oddziale przestaję myśleć, będzie co ma być, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beageste jak już będziesz w Legnicy na poporodowym oddziale to polecam kąpać się iść na pododdział ginekologiczny czyli kilka metrów dalej po drugiej stronie korytarza hehe bo tam są nowo wyremontowane łazienki i obszerne czyste kabiny prysznicowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też już kończę kompletować wyprawkę ,brakuje mi jeszcze parę ubranek dla malutkiej i tu pytanie czy ktoś robił zakupy na odrzańskiej i jakie mają ceny.czy w ogóle warto tam podjechać czy szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
Dzięki ambaje za info - przy okazji i ja skorzystam i będę wiedziała gdzie lepiej iść pod prysznic po porodzie :) Termin mam na 14.09., czyli tuż tuż, ale jak dla mnie to synek mógłby już jutro nawet chcieć wyjść na świat ;) Co do ubranek nie wypowiem się jak jest na odrzańskiej. Ja część dostałam od szwagierki, część kupiłam od koleżanki, bo mały i tak chwila i wyrośnie ze szmatek więc nowych nie kupowałam nawet poza 3 parami półśpiochów a te kupiłam na allegro. Porównałam ceny ubranek np. w auchan czy realu z allegrowymi cenami to różnica znaczna. W auchan np. półśpiochy najtańsze 14,99zł a ja dałam 7,90zł na allegro. Fakt, że trzeba doliczyć koszt przesyłki. Ale jak się bierze kilka rzeczy to i tak płaci się jedną kwotę za zakupy na wielu aukcjach (ja akurat 7zł), co i tak daje taniej. Fajne ceny ubranek są też w Pepco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
asiwulka dzięki za podpowiedż.w auchon kupiłam parę pajacyków w super cenie ok 12.99 z fajnej mięciutkiej grubszej bawełny, w pepco też byłam kupiłam kaftaniki też tanio ok 10 zł tyle ze marny tam wybór a ja muszę całą wyprawkę z kompletować ,to znaczy musiałam bo już prawie wszystko mam.a na tą odrzańską dotarłam w tym tygodniu i dostałam oczopląsu ,półki uginają się od ciuszków i nie tylko , obkupiłam się ,że hej ,a i ceny mają dosyć niskie jak na polskich producentów.jakby ktoś był zainteresowany to w Chojnowie tez jest sklep bardzo dobrze zaopatrzony z niskimi cenami ,wczoraj właśnie przytargałam od nich wózek na który co rusz spoglądam i podziwiam ...ech.jeszcze pytanko gdzie w marketach u nas można kupić w dobrej cenie pampersy ,miałam zamówione z zagranicy ale dziewczyna mi nie przywiozła i muszę ratować się naszymi sklepami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pampersy to na promocjach głównie chyba w realu są choć ja zamawiałam na allegro. Za trzy paczki po 80 sztuk zapłaciłam 110 zł. Zamówiłam dwa takie kartony po 3 paczki czyli mam 480 pieluch hehe i do tego chustki nawilżane do pupy 12 paczek i zapas na dwa miesiące będzie;) tylko odradzam kupować pampersy rozmiar 1. Jak się je przyłoży wielkością do 2 to są takie same a 1 są pakowane po 60 sztuk i kosztuje paczka tyle samo co rozmiar 2 - 74 sztuki... nie ma sensu przepłacać.. ja już to przerobiłam przy pierwszym synu i tym razem już byłam mądra..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki będę polowała w realu a z tym rozmiarem dobrze wiedzieć ,czyli szukamy 2 szt 74 ,niema to jak doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
Ja pampersy 2 kupiłam właśnie w realu - były w promocji, że przy zakupie 2 paczek (po 80szt) płaciło się ileś tam zł, ale za szt. wychodziło 47gr. Kupiłam od razu 4 paki. Dziołcha w kasie popatrzyła na mnie lekko zdziwiona - młodziutka całkiem była to nie widziała, że te paki dzieciaczkowi na "chwilę" starczą tak czy inaczej :D Najlepiej patrzeć jak to na sztuki wychodzi :) I przy okazji chusteczki pampersa też były w promocji 6 paczek za 24,99zł to też wzięłam. A parę dni później w auchan z kolei była promocja i wychodziło za pampersa 46gr/szt ;) Ostatnio mama mi mówiła, że w tesco też pampersy w promocji są zatem warto po prostu zapisać się na newslettery w supermarketach typu real auchan tesco i gazetki same będą przychodziły na maila to i o promocjach w danym czasie na pieluchy będzie się wiedziało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często też promocję są w lidlu na pampersy ale trzeba stać od rana pod sklepem bo rzucą trzy paczki na krzyż i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
No więc ja już z małym po porodzie w domu odpoczywamy... I tak: co do samego porodu - jestem mega zniesmaczona, przeżyłam traumę niestety :( Wody mi odeszły w poniedziałek po 1-ej w nocy - szybki prysznic i do szpitala i na patologię położyli, bo rozwarcie na 1cm i nic więcej. Jakieś skurcze przyszły dopiero koło 6 i tak co 10min się pojawiały przez caaały dzionek. Po północy we wtorek się zaczęło... Skurcze bolesne jak cholera a rozwarcie na 2 cm :/ A że noc to "dyżurująca" położna (ruda długie kręcone włosy spała ciągle na zapleczu) zupełnie w niczym nie chciała pomóc za to wiecznie badała tymi wstrętnymi wziernikami :/ W końcu po kolejnej mojej pielgrzymce do niej raczyła zadzwonić po lekarza, który dla odwalenia sprawy wysłał na porodówkę. Na porodówce pielęgniarki miłe kobitki nie ma co złego słowa powiedzieć. Później przyszła pani Iwona proponując swoją pomoc. Tu też nie mogę źle powiedzieć, bo kobieta mi pomogła na tyle ile mogła. Pomagała "wskakiwać" na fotel do badań, rozbierać się, sadzała na worek saco, nawet zaprowadziła i pomogła odprężyć się pod prysznicem w tym indywidualnym pokoju rodzeń, głaskała, przytulała - do rany przyłóż. Jednak nic to nie pomogło - akcji porodowej zero, skurcze jeszcze gorsze, oksytocyna podana ale dalej nic. Męczyłam się kolejne godziny. Przyszedł na zmianę jakiś młodziutki lekarz (niestety nie wiem jak się nazywa) i Rojek z nim. Młody na siłę rozpychał szyjkę na fotelu aż mroczki przed oczami miałam :/ W końcu po 34 godz od odejścia wód Rojek "zauważył", że rozwarcia nadal nie ma wystarczającego, bóli partych też, no bo jak miały być skoro okazało się "nagle", że dziecko nie wstawiło się właściwe w kanał rodny i nie wyjdzie samo. I chwała Bogu W KOŃCU cesarka... Jak zbawienie z nieba :( Odechciewa się mieć dzieci przy takim podejściu lekarzy... Co do sal... Patologia pozostawia wiele do życzenia, ale tam człowiek myśli tylko o porodzie by jak najszybciej przyszedł. Toaleta i prysznic...Trzeba mieć swój papier, ręcznik papierowy, wszystko niestety nie wygląda najlepiej i sterylnie... Porodówka w miarę ok. Tu z kolei marzy się by szybko urodzić i wyjść. Oddział położniczy tragiczny... I te ściany i te łóżka niewygodne. Toalety brudnawe choć to wina pacjentek, które po prostu nie zawsze po sobie ogarną :/ prysznic polecam przy gaśnicy na korytarzu - można się zamknąć bynajmniej. I znów najlepiej mieć swoje przybory toaletowe, bo tego często brak. Panie pielęgniarki miłe w zależności, która zmiana. Chociaż w większości miłe kobitki, pomocne. Jak trzeba coś przeciwbólowego to podejść poprosić i dadzą :) Do dzieciaczków podejście mają bardzo dobre, spokojne. Uciszą dziecko, wykąpią, przebiorą, zajmą się jak trzeba, bo mama nie ma sił. O mleko dla dziecka "raczej" nie było problemu, choć to łażenie do kuchni i proszenie się o butelkę za każdym razem lekko denerwujące. Za to na neonatologii pielęgniarki super pomocne. Wytłumaczą chętnie wszystko szczegółowo. Po cesarce proponuję zaopatrzyć się w jakieś biszkopty, czy bułkę z masłem choć bo pierwszy dzień to tylko na wodzie, drugi dzień 3 posiłki to kasza manna na wodzie, trzeci dzień to 3 posiłki kasza manna na mleku albo ryż na mleku, dopiero czwarty dzień to lekkostrawna dieta i można liczyć na parówkę ;) Przy takim jedzeniu karmienie piersią nie za bardzo wychodzi bo po prostu ten pokarm nie ma z czego się produkować. Jednak pielęgniarki krzyczą karmić piersią. Ogólnie z porodu same złe wrażenia. Z pobytu neutralne, z podejścia na położniczym dobre i b.dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×