Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gość asiwulka
a i ubranek dla dziecka faktycznie nie trzeba mieć aż do wyjścia. Dzieciaczki zawijają fajnie w pieluchy tetrowe i szpitalne rożki/kocyki. Za to przydatny może się okazać laktator na pobudzenie produkcji mleka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awsiulka gratulacje i dużo zdrówka dla Ciebie i małego. Teraz chyba moja kolej;);) Jeszcze ze dwa tygodnie i będę tulić też małego;) co do warunków sanitarno-bytowych to kokosów się nie spodziewałam bo drugi raz będę rodzić i wiem jak było 3 lata temu i pewnie od tamtego czasu rewolucji ani ani.. Pani położna Iwona faktycznie to jest z powołania.. nawet przychodzi do pacjentek potem na poporodowy oddział i pyta o samopoczucie.. naprawdę super babka! Też mnie masowała i prysznicowała i cuda na kiju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,dobrzevze takie fora zkladacie to chociaz co nieco sie dowiedzialam,to moja 2ciaza ale rodzic tym razem zdecydowalam sie na Legnice(pierwszy w Zlotoryi to poprostu katastrofa dla mnie to wykanczalnia).mam termin na 28 wrzesnia ale mja pani doktor powiedziala ze napewno bedzie wczesniej,zaglada ktos tu o podobnym terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
asiwulka gratuluję i zazdroszczę, że już jesteś po wszystkim, najważniejsze,że dzieciaczek urodził się zdrowy, mi jeszcze został miesiąc do rozwiązania, ale zaczynam się już stresować, to moje pierwsze dziecko i w sumie nie wiem czego się spodziewać, ale może to i dobrze... fajnie, że napisałaś o tych ciuszkach w szpitalu, bo różne opinie słyszałam, a co jeszcze ci się przydało albo było zbędne podczas tej wizyty?potrzebne są jakieś rzeczy dla malucha oprócz pieluch? a w ogóle to dużo dziewczyn jest na oddziale? pozdrawiam i zdrówka życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
dziękuję :) jak się ma już dzieciaczka przy sobie to cała ta trauma odchodzi gdzieś w zapomnienie (na szczęście) :) W swoje ciuszki można ubrać swoje dziecko, ale nie wiem czy jest sens... Z rana na dzień dobry ok. godz. 8 ważenie dzieci więc pielęgniarki przebierają pieluchę i dzieci rozbierane. Później koło 9 wizyta lekarzy do mam. Po 10 znów rozbierają maluszki, bo pediatra z pielęgniarkami przychodzi badać dzieci. I po tym dzieciaczki się wiezie na jakieś różne badania, jak nie poziom bilirubiny jak ma żółtaczkę (ja niestety byłam w szpitalu 6 dób bo mały miał żółtaczkę i strasznie mnie to dobijało, bo człowiek już chce do domu. Z drugiej strony lepiej wysiedzieć ten czas niech się dziecko spokojnie ponaświetla pod lampami ile trzeba przez nocki niż później wracać za kilka dni z nim do szpitala by się naświetlało), to morfologia, to badanie słuchu itp i znów dzieci rozbierają tam bo to płacze i siusia ze strachu, z bólu... A jak wraca to karmienie i za jakiś czas znów pielucha więc często się rozbiera dzieci i duuużo łatwiej jest rozwinąć tylko z becika i pieluch niż ubranek :) Mniej stresująco ;) W sumie dla dziecka to nie jest nic potrzebne z ubrań aż do wyjścia. Na pewno w tym przedwojennym wózku z maluszkiem ciągle jeżdżą własne chusteczki nawilżane, pampersy i jakiś krem na odparzenia pupy. I to tyle. Pieluch tetrowych własnych też nie trzeba, bo dają 10 sztuk i w jednym woreczku są czyste, w drugim brudne, które panie salowe systematycznie wymieniają. Wychodząc ze szpitala się z tych 10 sztuk rozlicza. I tyle. Mi jak pisałam po cesarce laktator się przydał, bo synek od razu do cyca nie był przystawiony, bo w końcu trzeba dojść też do siebie po zabiegu. Jak któraś ma chowające się brodawki (jak ja, chyba ze stresu ;) ) to polecam kapturki na piersi wziąć ze sobą. I przypomnieć mężowi, mamie o jakimś bardzo delikatnym jedzeniu, choćby biszkopt bo dieta ścisła cud łącznie z 3 dniem pobytu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
aaa sale są 3-4 osobowe. Jak przyszłam byłyśmy we 3 na 4 osobowej. Po dwóch dnia dziewczyny wyszły i 1 dzień byłam sama. Ale pojawiły się nowe mamy więc ostatnie dwa dni spędziłam w 4 osoby na sali, do tego wózeczki a jeszcze jak rodziny się zwaliły w niedzielę to oddychać się nie dało spokojnie - taki tłum. Mimo wszystko następny poród też przewiduję w Lcy. Może nie jest pięknie i "trochę" namęczyć się trzeba przy porodzie, ale bynajmniej jestem pewna, że dzieciaczek jest pod b.dobrą opieką, bo oddział neonatologiczny i całe to osprzętowienie dla noworodków jest bardzo zaawansowane jeśli chodzi o nasz szpital w stosunku do jakiś innych pobliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jednak radzilabym zabrać ubranka dla dziecka .Moja dwójka po szpitalnych betach dostała strasznego rumienia. Nie oszukujmy się . Szpitalne pieluchy są prane w malo delikatnych detergentach. Ja swoje maluszki przebieralam w swoje ubranka i nie doskwieralo mi to ,że trzeba malca rozebrać na badanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
dziewczyny, a dawałyście w szpitalu swój plan porodu, czy uważacie to za zbędny papierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
Ja stwierdziłam w końcu, że nie ma sensu, bo i tak z góry nie wiadomo czy uda się urodzić naturalnie i jak każda z nas poradzi sobie z bólem... Nastawiałam się na poród naturalny a wyszło cc, w ciąży chciałam by był ze mną mąż od początku akcji porodowej a później wyszło, że wolałam być sama ze sobą itd. A inna kwestia, że wielu rzeczy, które zawiera z góry przygotowany plan porodu do uzupełnienia po prostu szpital nie zapewnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam termin na już i może mi ktoś powiedzieć jak tam obłożenie na porodówce jest tłok czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiwulka
gratulacje ambaje :) obłożenia pewnie nigdy nie można się spodziewać z góry - ja na sali 4 osobowej to przez 3 dni byłyśmy we trzy, 1 dzień byłam sama i 2 ostatnie dni we cztery także różnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzień w który urodziłam zajęłam dosłownie ostatnie miejsce w sali + dwie laski na korytarzu leżały co po mnie urodziły.. ;(.. ale na drugi dzień tyle wypisów było że byłam na sali 4 osobowej w dwie osoby i już tak do końca mojego pobytu było.. luz sę zrobił.. jakoś falami idzie chyba hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaugeste
a ja byłam w zeszłym tygodniu na patologii ( ciśnienie) i przez trzy dni tylko z mojej sali 4 dziewczyny urodziły, więc rotacja jest niesamowita, ciężko przewidzieć jak będzie i chyba nie ma co o tym myśleć, aczkolwiek październik będzie obfitował w nowe małe istotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki wszystkim na odpowiedż ,a więc może być różnie,ja już mam termin ale na razie nic się dzieje i cierpliwie czekam na swoją kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaprzyszłamama
kochane mamy , ja za niedługo też do rodzenia a boje się jak cholera . mam przedwczesne skurcze macicy i nie wiem jak to będzie . jak tam ogólnie na porodówce? moja gin akurat nie ma dyżurów w szpitalu . jak ogólnie inni lekarze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mialam swojego gina na prodzie czego zlauje bo w koncu kase cala ciaze bral ale nie narzekam mysle ze jednen o drugiegiego klijentow dba bo chyba oni nie sa wstanie swoich wszsytkich obskoczyc. Co mie wkurzyl na porodowce R. szpak stażysta co bada przed porodem jest nie milym gburem i gowno wie bo jak mi dzecko nie zeszlo i nie malam bolow partych a on mi kazal przec - ciekawe jak a polozna z tylu kiwala glowa. Potem zalwoał pacluta czy jakos tak i jakos sie kowalik pojawil chyba tak se chodzil i decyjza o cesarce o 4.30 zeszly mi wody i musialm na poatalogi babce udowadniac ze to wody - czyla bym jak bym sie zesikała czy co. 0 9 na poroedowke a mala sie urodziła o 13, 25 wiec troche trwalao ale ciesze sie ze nie przepisowe 20h bo bym padla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia kru
Miesiąc temu rodziłam w szpitalu legnickim. Wiadomo, że opinia zalezy od tego, czy były jakies komplikacje czy też nie. U mnie były. Jednak musze przyznac ze położne i lekarze byli profesjonalni i intersowali się zarówno mną i jak i kolezanką która ze mna rodziła w tym samym czasie. Jestem pielegniarka (nie dlatego mnie dobrze traktowali, bo nikt nawet nie wiedział) i potrafie ocenic fachowosc obslugi medycznej. Zajmował sie mna dr Dziergawko (młody)- był miły, badał w miare delikatnie. Pózniej trafiłam pod opiekę dr Szpaka (młody), który był również miły, odpowiadał na moje pytania pomimo ze był srodek nocy, badał delikatnie a po wszystkim pozszywał mnie tak,ze ciezko poznac że byłam cięta. Obaj doktorzy byli cierpliwi, nawet gdy cos im marudziłam z tego bólu. Drogie Panie przestancie tez pisac ze trzeba chodzic do kogos prywatnie zeby sie nami zajął porządnie przy porodzie. W rzeczywistosci to położna prowadzi cały poród a lekarz jest w razie komplikacji oraz w ostatnim etapie porodu. Ja chodziłam wiekszosc na wizyty nfz. Jeszcze tylko napisze ze dr Kowalik (ordynator) jest na prawde kompetentnym lekarzem i równiez zrobił bardzo dobre wrazenie na mnie. Szkoda tylko ze nikomu odwdzięczyc się nie mogłam, bo nawet czekolady nie chcieli przyjac. A moja Majeczka czuje sie świetnie i nawet mysle juz o nastepnym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisza1991
Hej dziewczynki Czekam na jakieś świeże newse ze szpitala naszego jak jest podczas porodu? Jaka opieka? itd itp Ja mam termin na 22 grudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, może ktoś napisać jak ostatnio wyglądają warunki porodu w legnickim szpitalu? Czy są może dostępne sale jendoosobowe? Jak w praktyce wyglada poród rodzinny (czy trzeba wykupic 'cegiełke' na szpital), jak wygląda opieka po porodzie i jak wygląda obchód? Termin się zbliża a ja starsznie się stresuję. Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej jest rodzic w Złotoryi u p.Ewy lub eli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można coś konkretniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hejka. Może któraś mogłaby polecić dobrego, konkretnego i jakiegoś w miarę spokojnego ginekologa na nfz?? Pilne :( z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nfz to moze byc ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prywatnie to nie bardzo mogę sobie pozwolić. Dużo osób chodzi na nfz i dużo jest ginekologów, trzeba tylko dobrze trafić :) myślałam, że ktoś poleci coś z własnego doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. Czy miał ktoś do czynienia z doktorem zdzisławem zasławskim?? Przyjmuje teraz na okrzei z tego co mi wiadomo, a natknęłam się na nie za ciekawe informacje o tym panu i teraz moje pytanie, czy to ta sama osoba, która była parę lat temu ordynatorem naszego szpitala?? Następna sprawa, to prosiłabym o opinie pacjentek na temat ginekologów takich jak: doktor iwaszko-prawda doktor tupaj doktor hercuń doktor czeszejko-sochacka doktor malkiewicz doktor jędrzejczak-musiak. Chodzi o prowadzenie ciąży, a słyszałam, że zdarza się lekarz, który do momentu braku ciąży jest super, kompetentny itd, a gdy dochodzi co do czego to lepiej uciekać jak najdalej. . . :( jeśli któraś z was prowadziła ciąże u któregoś z tych lekarzy i jest zadowolona lub ma na temat któregoś parę słów do napisania, to bardzo bym prosiła o pomoc. Z góry bardzo dziękuję oraz gorąco pozdrawiam wszystkie przyszłe i teraźniejsze mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dr Iwaszko-Prawda: prowadzi moją ciążę od początku, jak do tej pory bez komplikacji, rzetelne info na bieżąco na temat rozwoju dziecka, zleca wszystkie konieczne badania, jestem zadowolona. Nie jest może wylewna, ale zawsze miła, z uśmiechem. Wiecej nie trzeba wydaje mi się. Chodzą do niej również dwie moje przyjaciółki, obie w ciąży, również są zadowolone. Nie wiem jakie info konkretnie Cię interesuje. Ja w zasadzie jestem dzień po terminie, także czekam na walizkach ;) teraz dr Prawda jest na urlopie to przekierowala mnie na wizytę kontrolną do Jędrzejczyk jutro. Także też fajnie, że nie zostawiła mnie na pastwę losu ;) to jest moja pierwsza ciąża, także jestem dość zielona w tym temacie ogólnie ;) ze swojej strony polecam dr Prawdę, jednak domyślam się, ze każdy może mieć inne wyobrażenia, wymagania co do relacji z lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się mogę wypowiedzieć o dr Hercuniu. prowadził moje dwie ciąże.. jedyna "wada" nie daje nieuzasadnionych L4.. czyli jeśli chcesz być na wolnym bo czujesz się zmęczona ale wyniki masz ok to wolnego nie dostaniesz.. u niego dostaje się dwa tygodnie przed porodem;) co poza tym.. jest to mój ginekolog odkąd miałam pierwszą miesiączkę czyli jakieś 20 lat niedługo będzie.. niby nie jest najmłodszy ale na bieżąco z nowinkami medycznymi. ma bardzo dobry sprzęt w gabinecie.. w pierwszej ciąży miałam na początku plamienia i robił mi 4D dwa razy w tygodniu by niczego nie przeoczyć.. nie jest to na pewno lekarz który cię przytuli do piersi i będzie głaskał i w tyłek ci właził że tak brzydko powiem.. ale jest rzeczowy, konkretny, uprzejmy i odpowiada na każde nawet najgłupsze pytanie.. hm.. co jeszcze.. oczywiście na połówkowym usg można być z mężem ale jesli chciałabyś my mąż/partner był z tobą w gabinecie na każdej wizycie to Pan doktor jest niechętny.. bardzo skupia się na badaniu, trafnej diagnozie, wywiadzie z pacjentką i nie lubi teatru w widownią ale mi akurat to nie przeszkadzało.. mąż był na usg połówkowym i z każdej wizyty miałam po 4-5 zdjęć usg mimo że chodziłam na nfz.. poza tym w szpitalu mają do niego sentyment i bardzo miło go wspominają z czasów jak pracował.. wadą może być też pielegniarka która z nim pracuje bo że tak powiem jest specyficzna.. oschła, nerwowa czasami trochę grubiańska.. ale to kewstia przyzwyczajenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dr Iwaszko-Prawda jest super. Prowadziła moją pierwszą ciążę i była cudowna. Wszystkie badania potrzebne, mąż bez problemu był zapraszany na usg. Dbała o nas. Położna również super! Zawsze miłe i kompetentne. Jeżeli chodzi o poród w szpitalu w Legnicy to oprócz lekarza prowadzącego nie mam żadnych zastrzeżeń. Położne były super! Można korzystać z piłek, worków, ciepłego prysznica. Dopiero później się dowiedziałam, że istnieje możliwość korzystania z gazu "rozweselającego" ale nikt mi tego nie zaproponował. Jest również dostępny aparat Tens ale oczywiście, nie można z niego skorzysta bo nie mają na wymianę padów tak przynajmniej było w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś rodził ostatnio po nowym roku w Legnicy? Jak warunki? Lekarze, położne? Będę wdzieczna za info. Jestem po terminie od soboty, czekam na torbie na rozwój akcji ;) (pierwsza ciąża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×