czy ja jestem az taka glupia i pewnych spraw nierozumiem????

jestem na stazu i niedlugo mi sie konczy, na stazu sa tez inne 2 dziewczyny i jedna z nich konczy wczesniej. dzisiaj przyszla i mowi ze na pozegnanie przyniesie szampan i upiecze torta.. czy ona jest madra? ja tylko na nia spojrzalam i nic sie nie wypowiedzialam, no ale ja tego nierozumiem z jakiej racji ja mam komus piec ciasto dlatego ze przez pol roku mnie i im obrabiali dupe za plecami. nie uwazacie ze to smieszne??

Oj no bez przesady, czesto spotykałam się z takim zwyczajem na "odchodne" ale zazwyczaj byli to pracownicy długoletni, nie stażyści. Nie przeżywaj tylko zjedz tego torta i napij się szampana. Co Ci szkodzi? Może dziewczyna jest po prostu sentymentalna.

A Ty jesli nie czujesz potrzeby upieczenia dla nich torta to po prostu tego nie rób...proste.

no nie wiem... ja na swoje urodziny przynosze ciasto do pracy, a jak są jakieś inne świeta to jakieś winko albo coś. Mój ojciec ma firme i dziewczyna sama sie zwolniła bo wyjezdza za granice i ostatniego dla pracy też przyszła z ciastkami i winkiem. Nie wiem... tak sie robi jak jest miła atmosfera w pracy

Ja nic nie dałem zmyłem siem po angielsku...

ale bym zjadl torta :)

tzn wiecie wiadomo ze jesli sie pracuje wsrod kobiet to zawsze znajdzie sie powod zeby ktorejs tylek obsmarowac.. nawet najlepsze (zdawaloby sie) kolezanki sie tam obgaduja co dla mnie dziwne :/ no i jak tak uslyszalam o tym torcie i szampanie to w jakis sposob nie chce czuc sie gorsz i tez kupie pare kawalkow ciasta, ale alkoholu nie kupie.

nazra sie i papa..