Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misiak1983

Potrzebuje porady w sprawie uczuć

Polecane posty

Gość Misiak1983

Witam wszystkich serdecznie! Potrzebuje porady - moja historia jest następująca: Poznaliśmy się jekieś 3 lata temu, służbowo. Od razu znaleźliśmy wspólny język, ja bardzo bolubiłam jego, on bardzo polubił mnie. Z czasem znajomość przerodziła się w przyjaźń - byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa - w końcu mieć prawdziwego pryjaciela (i to tekiego naprawdę prawdziwego, któy doskonale mnie rozumie, cieszy się z mojego szczęści itp) to prawdziwy skarb. Pojawił się jednak jeden problem - przestała mi wystarczać przyjaźń i zaczęłam czuć do niego coś więcej. Zaczęliśmy spędzać ze sobą więcej czasu, wspólne imprezy, na których po paru drinkach przedstawiając mnie znajomym stwierdzał - to moja przyszła żona. Mimo, że nie byliśmy formalnie razem -byłam cała w skowronkach. Byłam taka szczęśliwa, zwlaszcza gdy na pożegnanie namiętnie mnie całował. Po prostu wpadłam po uszy - zakochałam się tak bardzo, że przez ostatni rok nie było minuty bym o nim nie myślała. Zimą spędzaliśmy ze sobą mniej czasu, on był zapracowany, musiał pomagać rodzicom pojawiło się w jego rodzinie sporo problemów. Ja zawsze służyłam pomocą, ale nie chciałam też się narzucać i mu przeszkadzać. Chyba troszkę się oddaliliśmy - ja byłam przekonana, że jego zły nastrój spowodowany jest czymś innym. Okazało się, że będzie mieć dziecko - to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba - nie wiedziałam, że ma dziewczynę, a przyznam się szczerze, żę była to rzecz, której najbardziej się obawiałam.Tak bardzo się bałam, że pokocha inną...... No i stalo się! Ostatnio jednak przyjechał do mnie... Znowu rozmawialiśmy tak jak wcześniej. Powiedział,że nie będzie się żenił z tą dziewczyną ani przed ani po porodzie, że to co się stalo to pomyłka, ale wie, że musi wziąść odpowiedzialność za to dziecko. Znowu zaczął mnie traktować jak kiedyś, poczułam się naprawdę wyjątkowo. Był dla mnie taki grzeczny, dobry. Nazwał mnie swoim skarbem. Zaprosił do swoich rodziców na kawę. Jego ojceic bardzo mnie polubił. Wiem może to głupie ale ja znowu zaczęłam mieć nadzieję, któa trzyma mnie teraz przy życiu. Co o tym myślicie? Czy jest szansza na to byi on mnie pokochał? Wiem, że to bzdurne pytanie, zwłaszcza w moim wieku ale ja tak bardzo go kocham!! Błagam pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dobre, moglas z nim uprawiać seks wczesniej, to nie mial by teraz takich problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiak1983
Wierz mi, że jestem ,,grzeczną dziewczynką" ale żałuje, że tego nie zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×