Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa

Czy takie zachowanie w związku jest normalne????

Polecane posty

Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa

Mam do Was pytanie.To mój pierwszy poważny związek(dla mojego chłopaka również),trwa już 4 lata(były wzloty i upadki),oboje mamy skończone 22 lata.Ja jestem osobą z natury zazdrosną i zaborczą.Niestety.Jestem dość podejrzliwa.I moje pytanie do Was brzmi-czy to jest normalne w związku,jak chłopak jedzie z kolegami w sobotę na imprezę(na ok.2-3 godzinki)?Wtedy,gdy np.albo jesteście pokłóceni,albo nie macie jak się spotkać,bo on nie ma czym przyjechać,albo wy jesteście przeziębione(chłopak mieszka 20 km dalej ode mnie),lub też spotkał się z kumplami na piwo,jeden wpadł na pomysł,że lecicie na imprezę,no i tak się też dzieje.Chłopak wam tego nie mówi,właśnie ze względu takiego,że się po prostu boi,bo wie,że jesteście zazdrosne,zaborcze,nie pozwalacie na oddzielne imprezki,itd.Czy to jest normalne,takie oddzielne imprezy?Mój chłopak uważa,że tak.Że on jako chłopak może raz na jakiś czas jechać z kumplami,popić sobie,pogadać...Uważa,że to ja jestem jakaś dziwna,skoro mu zabraniam,bo jego koledzy mogą jeździć,a ja mu zabraniam.Zapytałam,czy w takim razie ja też mogę,a on na to,że nie,bo z dziewczynami jest inaczej,że chłopacy podrywają,dziewczyny mają słabą głowę po %,itd.Dla mnie ogólnie jest nie do przyjęcia,że chłopak jeździ na imprezy z kumplami i mi o tym nie mówi.Nawet gdyby powiedział,to bym się nie zgodziła.Mój chłopak to żył kiedyś tylko imprezami,na początku związku razem jeździliśmy,ale przestaliśmy.Ok.5 razy wywinął mi taki numer,że pojechał i ja się po czasie dowiedziałam.Czy to naprawdę we mnie tkwi problem?Czy w nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy musi miec znajomych ja to rozumiem , on chodzi z kumplami to Ty wtedy spotykaj sie ze swoimi kolezankami, przyjaciolkami. Wiecej zaufania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Tak,wiem.Pozwalam mu spotykać się z kumplami,ale jeśli chodzi o dyskoteki,gdzie imprezy trwają do ok.5 rano,to jakoś źle mi się to kojarzy.Zawsze myślałam,że skoro jest się już w związku,to imprezki odpadają,właśnie te osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgfsgdf
że co? Mój facet owszem, wychodzi czasami sam (b. rzadko), ale on własnie namawia mnie żebym szła z nim. Ale ja jestem leniwa i nie interesują mnie ich męskei rozmowy, więc życzę mu dobrej zabawy i sobie idzie. Ale nie na imprezę typu dyskoteka, ale np. do kumpla na jakąś małą domówkę, albo na jakieś swoje zloty. A Twój mówi że masz z nim nie chodzić? :O Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
To nie tak,że nie każe,ja napisałam w jakich sytuacjach do tego dochodzi,że idzie sam.Zawsze w weekendy się widzimy,jedynie,gdy się pokłócimy,to nie.Albo ja chora,albo on nie ma auta,żeby przyjechać do mnie(mieszkamy w innych miejscowościach).Albo wg niego to jest normalne,że idzie do kumpla,a razem wszyscy wpadają na pomysł,że jadą na dyskotekę.I wg niego to jest w porzadku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze zawsze osobno na imprezy z dziewczynami a moj maz z kolegami na mecze i piwko, raczej na wieksze chodzimy razem i jakos latka nam leca. Nigdy nie uwazalam ze jak sie jest w zwiazku to trzeba wszedzie razem chodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccxcvxcvxcvxcvxcv
To raczej nie jest w porzadku. Nie wyobrazam sobie tego. Może na początku, gdy nie ma się jeszcze żadnych zobowiązań, ale po takim czasie? Dla mnie to dziwne. Para to para. Nie znam par która jeździ na dyskoteki osobno, raczej wszędzie pokazują się razem. A jak juz osobno to na chwile do kumpla na piwko, czy pogadać. Ale na dyskoteki? :O Dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
normalne jest wychodzenie z kolegami pod warunkiem ze facet cie o tym poinformuje i pod waruniem ze ty jestes najwazniejsza a nie kumple i jesli go potrzebujesz to jest z roba plus to ze czas oczywiscie powinien glownie z toba spedzac koledzy od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Czyli jednak mam rację.Co zrobić,gdy sytuacja się powtórzy?Teraz od niego odeszłam,nie odzywałam się,ale on przepraszał,nalegał,itd.,obiecał poprawę.Jednak cały czas tłumaczy się tym,że jego koledzy mogą,że ze mną jest coś nie tak.Jeżeli następnym razem tak zrobi,to ja odejdę od niego raz na zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
Jednak cały czas tłumaczy się tym,że jego koledzy mogą,że ze mną jest coś nie tak ale ty nie widzisz ze on liczy sie z kolegami a nie z toba?? przeciez on ma cie w nosie to po 1 po 2 macie 22 lata a problemy jak 15 latkowie przepraszam cie ale smieszne to troche dla mnie i twoj facet tez wydaje mi sie infantylny a ty nie lepsza skoro z nim jestes wyjscie na piwo do knajpy ok ale dyskoteka impreza z kumplami bez kobiety wybacz ale w glowie mi sie to nie miesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rertrweer
Ja nie rozumiem tego. Skoro para się kocha, spędza ze sobą świetnie czas, to po prostu - chcą się bawić razem i zabawa osobno jest dla nich trochę bez sensu, bo brak im drugiej osoby. Owszem, mój chłopak wyjdzie raz na jakiś czas na piwko do kolegi. Ja wyjdę do przyjaciolki na ploteczki i lampkę wina. Ale imprezy - zawsze razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Too normalne. a co chceszjak ogonek z nim na piwo chodzić...? daj spokój dziewczyno, więcej powietrza wokół siebie i woół tegobiednego faceta... My często wychodzimy osobno i nikt z nas nie widzi w tym problemu. On nie chce chodzić z moimi znajomymi z pracy bo zwyczajnie nie maja wspólnych tematów, ja z kolei z jego kolegami z pracy... No po jaki ch..zaprzeproszeniem on ma ciebie zabierac na piwo? będziesz tam sie dobrze czuła? Uważam ze zaufanie i przestrzęń to podstawa dobrego zdrowego związku. I nie bądź taka zaborcza bo sie oboje zadusicie. i żeby nie było... 6,5 roku w związku ślub za 4 miechy. wszyscy sa szczęsliwi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Widzę,że opinie podzielone,ech,już sama nie wiem,kto ma rację,a kto nie.Ja czy on. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij pytac kto ma jakie doswiadczenie :) ja jestem w zwiazku 12 lat wiec chyba sie da :) zgadzam sie z Lady Em...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
doneczka - ja wiem,że związek opiera się na zaufaniu,szczerości,partnerstwie,itd. i chcę,żeby właśnie tak w moim związku było.To mój pierwszy związek i chcę,żeby był ostatni.Znamy się już jak łyse konie,akceptujemy,itd.,nie chcę tego niszczyć przez głupotę.Jeżeli on jest wobec mnie nie fair z tymi imprezami i z tym jego podejściem do związku,to chcę to wiedzieć.A może to ja robię błędy,że jestem taka zaborcza,każę mu się tłumaczyć gdzie jest,co robi,nie pozwalam chodzić na imprezy,nawet gdy wyniknie to pod wpływem spontanu(i stąd jego kłamstwa-powiedział mi,że boi się powiedzieć wprost,bo wie,że zrobię aferę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jest u mnie tzn.z regóły na imprezy chodzimy razem,że mój jest fanem piłki nożnej na każdy mecz biega a potem na piwko z chłopakami a ja w tym czasie mam chwile dla siebie.Choć przyznaje, ze czasem zdarza sie,ze wychodzimy na jakąś impreze osobno,czesciej on bo ja jakos nigdy nie mam czasu.I nie widze w tym problemu...z wyjatkami gdy wychodzi a ja sie o tym dowiaduje pilku dniach w tedy jest mi bardzo przykro,ze nie powiedział...ale nie zabronie mu spotkan z kolegami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka007
a ja mam najgorzej chyba:( sam chodzi, a jak ja chce iść to nawet nie ma nic przeciwko. Gdyby choć raz się przejął i wykazał nutkę zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
No właśnie mój z 4-6 razy wywinął numer,że był na piwie,na meczu,a później się dowiedziałam,że ostatecznie pod koniec wstąpił z kolegami na imprezę,ale nie powiedział mi,bo bał się mojej reakcji,nie chciał awantury(niestety,zwykle robię awanturę:( raz-bo nie cierpię kłamstwa,dwa-bo nie lubię,gdy chodzi sam na imprezy).On mówi,że jest chłopakiem,że to normalne,że nic złego nie robi,że idą sobie popić i nic więcej,a jestem dziewczyna,to ja nie mogę tak chodzić,bo inni będą zarywać.A poza tym chłopacy mają naturę,że muszą z kumplami spędzać czas,w swoimi męskim gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaaaaa jak bym słyszała mojego : co w tym złego? o co ci chodzi? przeciez to normane,ze idziemy sie napic itp. Niby normalne,ale ja pomimo wszystko zawsze najbardziej sie obawiam tego,ze na takiej imprezie pozna jakas sexi niunke itp.Zaufanie zaufaniem,ale...pozatym jak nie mowi,ze idzie ja to odbieram ja by mial cos do ukrycia i przyznam szczerze,ze wcale mi to nie pomaga...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezna pomarytanska
bylam w Twoim wieku gdy poznalam mojego chlopaka a obecnie meza. tez byl to moj pierwszy zwiazek. jego drugi. bylam na poczatku przez kilka lat strasznie zazdrosna, dzwonilam, wysylylalam smsy, dpotytwalam sie co robi, gdzie jest i z kim. on na szczescie byl cierpliwy i chyba juz uodporniony po pierwszym zwiazku. teraz, po 7 latach bycia razem przeszlo mi. zrozumialam, ze nie kazde wysjcie konczy sie zdrada badz poznaniem kogos. spojrzalam na to obiektywnie - ja rozniez wychodze ze znajomymi, tez chce wyjsc badz wyjechac gdzies sama i nie robie nic zlego wtedy wiec dlaczego on mialby?? :) postaraj nie kierowac sie emocjami w takich przypadkach jakie opisujesz a rozsadkiem i zobaczysz, ze i Tobie i jemu bedzie lepiej :) naprawde mozesz zniszczyc zwiazek w ktorym jestes, nie kazdy jest w stanie wytrzymac nadmierna zazdrosc - staje sie ona meczaca bardzo dla takiej osoby i moze po prostu uciekac od tego czyli od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja generalnie nie kontroluje go w zaden sposób,co robi i z kim...wlasnie z tego powodu boje sie,ze zacznie sie dusic i ucieknie z krzykiem. Jednak wlasnie takie sytuacje,gdy wychodzi na diso(czy cos w ten deseń) i o tym nie mowi sprawiaja mi przykrosc...sama nawet nie wiem dokladnie dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Postaram się być bardziej,,luźna'',jeśli chodzi o takie sprawy.Bo szczerze mówiąc,to ja też się męczę przez tą moją zaborczość,podejrzliwość,itd.Może faktycznie jestem za bardzo zaborcza,ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Ja z jednej strony jestem wściekła,że w ogóle poszedł,a z drugiej strony jest mi mega przykro,że to zataił :( I ja się dowiedziałam albo od koleżanki,która tam była,albo byłam dociekliwa i wymusiłam na nim,że się przyznał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne to ze woli Cie oklamac lub cos zataic niz sluchac twojego marudzenia i awantur. Sama pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłamać nie.....tylko nie mówić.Z drugiej jednak strony jak ja wiem,ze zrobił by mi awanture to tez bym woała nie mówic;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
Ja też nie cierpię,gdy to zataja.Woli okłamać,niż później wysłuchiwać mojego lamentowania.A takie coś wkurza mnie jeszcze bardziej.Nie dość,że pojechał,to jeszcze okłamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pora na zrobienie 2 krokow w tyl co? dac mu wiecej swobody, zaczac chodzic do kolezanek i mniej sie nim interesowac i czekac ...to dziala na mezczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaajekaaaaa
No właśnie słyszałam,że to działa :) Cóż,zacznę tak robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestac wydzwaniac non stop, pytac , szpiegowac, wypytywac, krzyczec itp. byl na imprezie ok, chce opowiadac mow ze cie to nie interesuje , chce spedzic z toba wieczor a ty wlasnie idziesz do kolezanki, jak poczeka na ciebie 2 godziny to nic mu sie nie stanie. Pamietajcie ze macie swoje zycie, wiec nie zyjcie tylko zyciem swoich partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×