Najpierw mnie pobil, teraz on jest w szpitalu - czy powinnam go odwiedzic?

nie bede sie rozpisywac, bylismy razem 10 miesicy, bylo pieknie, bylismy ze soba szczesliwi. Jakies 3 tygodnie temu doszlo miedzy nami do awantury i rekoczynow. Osobiscie uwazam, ze mezczyzna nigdy nie moze podniesc reki na kobiete, dlatego ten zwiazek sie skonczyl. Wlasnie dostalam telefon ze szpitala, ze mial wypadek, i operacje mozgu. Najwyrazniej podal tam moj telefon. I teraz pytanie? Czy powinnam go odwiedzic? Czy potraktowac rownie zle jak on mnie? Nie chce wysc na ostatnia suke, ale z drugiej sztrony mysle, ze w takich przypadkach moze warto odstawic emocje na bok, i zachowac sie po ludzku. bylo miedzy nami wiele dobrego pozatym tym incydentem. Co myslicie? Bardzo prosze o rade.

jebac go

idź. Dla niego, ale najbardziej dla samej siebie. Chcesz tego prawda? Nie musisz być tam jako jego dziewczyna, ale jako przyjaciel.

też bym poszła,ale nie dawałabym mu złudzeń,że wróce.

no,przyjaciel którego sie po pysku pierze przy byle kłótni

odwiedzić, wyjśc i wiecej nie wracac.

Korci mnie zeby isc, zeby mu pokazac jakie mam dobre serce, niech zaluje co stracil. Jak ja bylam w szpitalu przez niego to nawet smsa nie dostalam jak sie czuje. Chce wyjsc jak najlepiej w porownaniu z nim. Mysle ze on podal moj numer telefonu, bo chce wzbudzic we mnie poliowanie nad swoja osoba. moze bedzie prosic zebym wrocila! Nie ma mowy! Pojde tam chyba, pokaze mu co stracil, moze sie nauczy zeby wiecej nie bic kobiet.

JAK PÓJDZIESZ TO DO NIEGO POTEM WRÓĆISZ ZOBACZYSZ ZE TAK SIE TO POTOCZY. NIE IDZ TAM ZAPOMNIJ

pobił Cię, popchnął?

idz ale nie wracaj do niego nigdy

miałam podobny przypadek, tez napisał że lezy w szpitalu, oczywiście poszłam ale jako koleżanka,liczyl na powrót ale nic z tego, ty zachowasz klase a co on bedzie myslał i na co liczył jego problem,myslę że powinnas póć dla samej siebie

Ale ja nie chce do niego wracac. Nigdy. Nawet mi to przez mysle nie przeszlo, czuje sie znacznie szczesliwsza bez niego. Patrze na to wszytsko bez rozowych okularow. Nie worce do niego. Czy mnie pobil, to tak, uderzyl mnie glowe kilka razy, strasznie posiniaczyl rece.

sorry autorko ale jakby mnie facet pobił i na dodatek wylądowałabym w szpitalu to ja bym go nie odwiedziła w żadnym wypadku tym bardziej że on się nie zainteresował Tobą po pobiciu

Nie idź niech poczuje się tak jak ty kiedy byłaś w szpitalu i to przez niego.Dowiedz się tylko od kogoś czy jego stan zdrowia nie zagraża życiu. Posłuchaj mnie i nie "pokazuj że jeteś lepsza"

Jakbym miała dobry humor, to bym nie poszła. Jakbym miała zły wysłałabym mu kartkę z napisem "Zdychaj chuju" w środku. :D

I nie poszlam tam. Wiem ze juz jest w domu, i mamusia sie nim pewnie dobrze zajmuje. On nawet nie zadzwonil zapytac jak ja sie czuje po tym co mi zrobil. A teraz co? Mam do niego latac i sie o niego troszczyc? Podaje moj numer w szpitalu? Troche nie w pore... Przykro mi prosze pana. Nie jestem juz pana dziewczyna, nie moja broszka.

tez bym nie poszla...