Jestem zazdrosny o koleżankę mojej kobiety!!

Czesc wszystkich jestem z kobietą od około dwóch miesiecy.. przez ten czas codziennie mieliśmy kontakt.. czy to przez neta czy to realnie.. bylismy bardzo blisko ze soba od ponad dwóch tygodni moja lejdi praktycznie nie ma dla mnie czasu, a dlaczego?? bo nagle z ziemi wyrosła jej jakaś super przyjaciółka z która spedza dosłownie kazdy dzien, wieczór i czesto nawet u niej nocuje :O na poczatku bylem przekonany, ze poznala po prostu jakiegos faceta i mi tutaj sciemnia, ze to jakas kolezanka.. ale pare razy ją, że tak powiem pośledziłem, nakryłem itp i to faktycznie kolezanka kurwa no... jestem zazdrosny wkurwia mnie to ze ona ciagle z nia sie teraz spotyka!! co jest kurwa, nagle o mnie zapomniala? bo jakas pizda sie pojawila obok niej? co za baby glupie..

coz za zwiazek, dwa miesiace ;]

a moze Twoja Pani jest po prostu "bi" :D

odkryła jak smakuje prawdziwy delikatny kobiecy sex. idź się napij.

zebyś wiedział, ze pomyslalem o tym.. ale ona czesto pytana przeze mnie czy chciala by zrobic 'to' z kobieta wypierala sie mowiac, ze ja kobiety nie kreca itp wiec sam nie wiem.. raczej to nie jest kwestia bi (chociaz w dzisiejszych czasach mozna sie wszystkiego spodziewac po kobietach) jestem zwyczajnie wkurwiony, bo miala dla mnie wczesniej czas.. mielismy czesty kontakt, bylo zajebiscie a teraz praktycznie sie nie widujemy, nie rozmawiamy.. normalnie prawie jak obcy ludzie ostatni raz rozmawialem z nią w poniedziałek.. a widziałem tydzien temu to jest nienormalne..

a nie możesz jej tego wszystkiego powiedzieć???

a myślisz, że nie mówiłem? nie dalej jak wczoraj zadzwoniłem do niej i powiedziałem jej wprost, że to nienormalne... ze troche mnie to wkurza itp a ona oczywiscie jak zwykle "bla bla bla przesadzasz misiu, przeciez nic sie nie dzieje" i gadaj z taką..

no to wydaje mi sie ze masz sytuacje jak Ross z przyajciol.....

czyli jaką? nie wiem co to 'przyjaciele'

no to się zastanów czy chcesz dalej brnąć w coś takiego?

no ale o co ja mam sie zastanowić? przecież logiczne, ze zalezy mi na tej kobiecie skoro z nia jestem i nie zerwe znia dlatego bo sie spotyka z kolezanka po prostu mnie to psychicznie niszczy-to wkurwienie, ale co ja moge tka naprawde? nic..

nie wiem... ja jestem osobą która potrzebuje bliskości swojego faceta i sporej uwagi.. jestem absorbująca i wiem o tym i wiem z doświadczenia że nie mogłabym być z kimś kto woli towarzystwo kolegów i koleżanek niż moje... a może jesteście jeszcze bardzo młodzi?

młodzi??? ja mam 23 lat a on 25.. to raczej juz nie jest wiek młodzienczy, dodam, ze owa kolezanka ma 28 po prostu dla mnie to nienormalne i czuje sie bardzo zle z tym, a ze mi na niej zalezy i nie chce jej stracic to nie odejde od niej z tego powodu jestem skazany na bycie wkurwionym i czekaniem z niecierpliwoscia az w koncu sie spotkamy

No to powodzenia ;)