fajne zdarzenie w pociągu

We wtorek miałem w pociągu fajną sytuację. Siedziałem w przedziale naprzeciwko dziewczyny na oko 30 lat. Położyła nogi na miejscu koło mnie i spytała czy mi to nie przeszkadza. Powiedziałem, że nie. Po pewnym czasie zdjęłą sandałki i położyła je na miejscu koło mnie. To było cudowne, byłem ciekaw co jeszcze się wydarzy, ale nic się już nie wydarzyło.

Nic więcej się nie wydarzyło, bo ciapa jesteś :p

jeżdżę trochę pociągami i nic podobnego mi się wcześniej nie wydarzyło.

...ale nic związanego z butami

a co konkretnie?

w ten sposób poznałem moją żonę 11 lat temu :)

pozwolę sobie spytać.. a co w tym cudownego ? :D

donVito: w jaki sposób poznałeś swoją żonę?

jak to co w tym fajnego: fajna laska siedzi z nogami wyciągniętymi naprzeciw mnie, z ładnymi stopami.

normalka - czasy studenckie, 6 godzinna podróż nocnym pociągiem, prawie nie spaliśmy tylko gadaliśmy, numery telefonów wymieniliśmy na takim maleńkim odrywanym z rolki bilecie z kina studenckiego, zadzwoniłem i tak gadamy do dziś całe noce :)

kurcze, nie znam się na tym.mi jakby wyciągnęła to powiedziałabym : jazda z tymi girami :)

wiedziała, że może sobie na to pozwolić, bo była fajną laską

nigdy w zyciu nie widzialem takich zagrzybialy stop, walilo jej z kopyt na caly przedzial, strasznie mnie to jaralo wiec kleknelem i zaczelem zlizywac brudek spomiedzy jej palcow po czym w radosnej ekstazie pobieglem do kibla i zaczelem sie masturbowac ana przyszla za mna i kazala mi gowno zjesc no wiec zjadlem i sie posikalem

poza tym jestem taką niedojdą społeczną że akwizytorzy wcisną mi nawet odkurzacz na pustyni. Zero we mnie asertywności no i ostatni kontakt z kobietą miałem jak babcia mnie karmiła z sutka bo matka miała stulejosutkowość pazerną :( Jakby wszedł konduktor i podał penisa do ręki też bym nie protestował.