Pytanie do Kei i do innych mężczyzn

kei "zakochał się jak diabli. to jeszcze w normie ale że Cię tak zupełnie nie szanuje to już nie halo". Kei, jesteś mężczyzną? Jeśli tak, to mam pytanie: czy to, że mężczyzna wysyła codziennie wiele sms-ów do kobiety, od czasu do czasu jeszcze zadzwoni, zawsze oznacza, że się w niej zakochał? A jak potem zmniejsza znacznie tą częstotliwość, to oznacza, że już się odkochał, czy tylko tyle, że to już nie jest ten szalony początek związku i teraz ta relacja naturalnie się przekształca w spokojniejszą? Pytam o regułę, o osoby wolne.

Cytat Kei pochodzi z tego tematu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4488191 , ale dotyczy właśnie codziennego sms-owania. Ale nie chodzi mi o przypadek z tego wątku, tylko o generalną zasadę.

Przywracam temat.

Kei, jesteś tu? :-)

Kei, jesteś tu? :-)

jeśli dobrze pamiętam moja uwaga nie dotyczyła sms-ów ale całokształtu sytuacji opisanej w tamtym topiku. co do korelacji sms-ów i zakochania się nie mam pojęcia :) z pewnością w fazie zakochania częściej się chce kontaktować, być może także przez smsy. co zaś oznacza zmniejszenie ich liczby trudno powiedzieć. rozładowana karta ?

A szkoda, bo myślałam, że znasz odpowiedź na to pytanie. Chodziło mi generalnie o częstotliowść wysyłania sms-ów/e-maili czy dzownienia, czy ma to jakiś, i jaki, związek z zaangażowaniem mężczyzny w związek. Przepraszam, zrozumiałam, że Tobie chodziło o te ciągłe kontakty z eks bohatera topiku, ponieważ właśnie to była głóna kwestia tamtego wątku. Niemniej dziękuję za odpowiedź!

Kto z Panów zna odpowiedź? No przecież macie swoje dziewczyny i żony. To jak to u Was wygląda?

co za kretynka

A co w tym pytaniu dziwnego? Często po powolnym urywaniu kontaktu widać, że w związku nie dzieje się dobrze, że powoli chyli się ku upadkowi. Coś w tym jest, o czym przekonałam się na własnej skórze. Więc chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat, żeby w kolejnym związku zareagować w porę.

Początkowo uważałam to za naturalną kolej rzeczy, a potem się okaząło, że to był symptom tego, że dzieje się nie tak, aż się rozpadło. Dlatego chciałabym poznać Waszą opinię na ten temat.

nie

Kei, a powiedz, czy istnieje korelacja częstotliwości korzystania z chusteczek higienicznych ze stanem śluzówki układu oddechowego?

;)

To normalna kolej rzeczy. Chociaż raz miałam takiego który caaały czas często pisał. Najgorsze jest to, że ileż można wymyślić tych rzeczy do napisania drugiej osobie o uczuciach etc., tak więc wszystko powtarza się w kółko może ze zmienioną formą, ale jednak powtarza, i tak do porzygania. Jak kiedyś dostanę od jakiegoś faceta sms z pytaniem jak się czuję to łeb urwę. Trauma do końca życia. Sms'om mówimy stanowcze NIE!

Fafik, dzięki. Nie wiem, dlaczego sobie stroicie żarty i drwiny. Jak ktoś napisze, dlaczego mężczyzna przestał się odzywać czy nie zadzwonił, jak obiecał, czy mąż pisze dużo z koleżanką z pracy lub wirtualną, więc w założeniu na pewno zdradza, to wszyscy traktują takie wątki serio i masowo wpisują swoje przemyślenia i obserwacje. Zresztą istnieje dużo mniej mądrych wątków na Kafe i jakoś znajdują zrozumienie. Dla każdego jego problem jest ważny, to normalne. Jak już pisałam, przekonałam się na własnej skórze, że komunikacja w związku, nie tylko osobista, ale też przez telefony, sms-y, e-maile, jest istotna. I podkreśla się to również w różnych książkach i artykułach z zakresu psychologii, więc nie jest to temat wyssany z palca. Wszelkim kpiarzom z góry dziękuję. Załóżcie wątek zatytułowany: "cynicy".

mam dla Ciebie radę - koniecznie zadaj jeszcze pytanie, ile wysłanych smsow oznacza, że wkrótce się oświadczy. Wtedy bedziesz miala pelne kompendium potrzebnej Ci wiedzy do stworzenia wartosciowego zwiazku

z ciebie:D

raczej pytajka nieczajka :-)

Lucy - to Ty jesteś nieczajka, bo w pytaniu nie chodzi o to, ile dziennie trzeba wysłać wiadomości czy ile wykonać telefonów, tylko chodzi o nagłe znaczne zmniejszenie ilości tego kontaktu. Rozumiesz, co to takiego, czy mam Cię znów wysłać do podstawówki? :-D

up

co za idiotka

Czego się czepiacie? Nie chcecie na to odpowiadać, to nie odpowiadajcie, ale obrażać mnie nie macie powodu. Ludzie piszą tu dużo bardziej bzdurne pytania i jakoś ich nie atakujecie. To co się przyczepiliście do mnie? Od tej chwili ignoruję chamskie wpisy.

Pytanie nie dotycvzy tego, co o mnie myślicie, tylko czy znacie odpowiedź na moje pytanie. Jak nie, to idźcie gdzie indziej się wyżywać.

co za kretynka

Ponawiam pytanie.

chce ci sie jeszcze reanimowac temat?

Chce Ci się jeszcze dogryzać? Tak bardzo lubisz być kąśliwa?

Ponawiam pytanie, bo jest dla mnie bardzo ważne. Proszę o poważne odpowiedzi.