czy irracjonalny lek to nerwica

od kilku lat corocznie zdarza mi sie okres, kiedy łapie mnie lęk. Zamykam się w tym leku i nie potrafie wydostać, po jakimś czasie przechodzi, czasem jest to kilka dni czasem miesiąc, róznie. Teraz cały czas było ok mimo iz miałam duzo zaliczeń, tuz przed ostatnim egzaminem to mnie dopado i zonk, od 2 dni nie jestem w stanie sie niczego nauczyć.

??

ah, no widać że nie ja jedna cierpię z tego powodu, ja tak się zablokowałam z powodu lęków nerwicowych, że wzięłam dziekankę i biorę psychotropy i już się czuję ok, tak to jest nerwica niestety, trzeba to leczyć, ale to nie powód do wstydu

z tego się wychodzi , ale samo nie przejdzie niestety...

kiedys na 2 roku studiów tak sie przestraszyłam jednego przedmiotu, że po prostu nie chodziłam na niego kilka tygodni, jak tam miałam iść, to wielka panika była, dopiero po tym czasie mi przeszło, zaczełam chodzic i wszystko nadrobilam, miałam komisa ale zdałam, a potem zdalam egzamin z tego przedmiotu jako nieliczna

więc sama widzisz , że jesteś osobą inteligentną i dajesz se radę , a lęk wynika nie wiadomo z czego tak naprawdę, u mnie podobno z niedoboru serotoniny, ja też miałam co roku stypendium naukowe, nic nigdy nie oblałam, ani kolokwium ani zaliczenia czy egzaminu, a jak się zaczął 4 rok, to tak się przeraziłam że sobie nie dam rady, że chciałam rzucać studia, ale rodzice i panie w dziekanacie zaproponowali mi dziekankę, i teraz jestem im wdzięczna, bo jakbym studia rzuciła, to popełniłabym największy błąd w życiu

lęk potrafi paraliżować i serio proponuję ci wybierz się do lekarza, chociaż wkrótce sesja się skończy i odpocznij porządnie, a duż o ci tych studiów zostało?

wiesz co ja byłam pare razy w zyciu u psychiatry jak miałam taki okres własnie dostałam silny xanax z zaleceniem by to brac krótko bo można sie uzależnic ale mi z reguły szybko to przechodziło (maksymalnie kilka tygodni) i do nastepnego roku spokój

przewaznie to sie działo w marcu teraz o dziwo czerwiec mam jeszcze rok studiów a teraz jeden egzamin przed sobą

ja biorę seroxat (paroksetynę) -jeszcze się nie uzależniłam, heh

z tego co pamietam to seroxat jest lekiem leczacym a xanax tylko niweluje ataki paniki nie leczy przyczyny

ja myślę że skoro się obawiasz to dla własnego spokoju i wyciszenia lepiej wybrać się po ten lek, łatwiej się uczyć na spokojnie

nie chce iść , ostatnio bylo tak że poszłam do lekarza i wydałam kupe kasy a za kilka dni było po wszystkim dziwna ta moja nerwica

poza tym ja sie tego bardzo wstydze...boje sie panicznie ze u lekarza, w poczekalni spotkam jakiegos znajomego

widać , że całe szczeście lżejsza niż moja, bo łatwiej przechodzi, ale to jak tak mówisz że do lekarza się nie opłaca to można kupić jakiś środek ziołowy, np. persen, albo herbatke z melisy pić, a ty swoje lęki mocno przezywasz ? bo ja zanim się nie zaczelam leczyc to nawet bylam skolnna do autoagresji w trakcie takiego napadu leku i miałam strasznei zaniżone poczucie własnej wartości, dobrze że mi przeszło, aż sie sama dziwię, co mi odbijało

sorry za lietrówki

przezywam to krótko ale strasznie - przewaznie pozbawiam swoje dłonie calkowicie paznokci, gryze je do krwi, potrafie to robic od rana do nocy, siedze nad notatkami ale żadnego zdania nie mogę zapamietać

najlepiej na mnie działa mocny wermut taki 16-17% alkoholu wtedy się rozluźnim i idę spać ale to najprostsza droga do uzależnienia

kurde, to ja już sama nie wiem, co poradzić

wiem ciekawy przypadek , krótko ale intensywnie i tylko raz w roku ale zawsze w kazdym roku