Obrazili się na mnie śmiertelnie.

Co o tym myślicie: Wiem,że nie jest z nimi wszystko w porządku,ale serce boli... Powiedziałam matce synowej,że ślicznie wygląda.Podobno było tam słówko "dzisiaj".Nie wiem,nie pamiętam.Wyglądała naprawdę zjawiskowo.No i poszło o to "dzisiaj". Nie ona się obraziła,tylko syn i synowa.Bo przecież mama zawsze,wg nich wygląda wspaniale.Zrobili mi awanturę,jak diabli! Moim zdaniem nikt nie wygląda zawsze wspaniale i cudownie.To tak,jak w życiu.Raz wygląda się lepiej,raz gorzej.Raz się ma kaca,raz się jest chorym.Nie myślałam o tym,jak wyglądała wcześniej.Zwyczajnie,od serca powiedziałam to,co myślałam.Oni po prostu,obrazili się za nią... Nie ma dymu bez ognia.Nienawidzą mnie z powodów,które są bardzo podobne do tej historii.Jestem dobra,kiedy trzeba dołożyć 25tys do mieszkania,czy zaopiekować się dzieckiem.Wtedy udają(a czasami nawet i wtedy nie) miłość.Rozmodleni,chcą nauczać innych miłości.A w sercach tyle nienawiści:-(((

Kompleksy, moja droga, kompleksy - tylko one tłumaczą takie emocjonalne pokraki i psychiczne dziwadła Aha - więc więcej nie dokładaj i dzieciakiem się nie zajmuj.

Nie za dobrze syna wychowałaś. I teraz masz wybór: albo cierpieć, albo powiedzieć: poprawiam swoje błędy i wymagam, aby odnosili się do mnie z szacunkiem. I to ja decyduję, kiedy pomagam i w jakim zakresie

wkurzaja mnie dewoci..Jak to moj tata o babce mowi .. Cale zycie w rozpierdolu a teraz zaslepiona w rydzyku i modlitwie ... tylko zeby przeniesc ta religijnosc na rodzine

powalilo ich ;) Ja czesto w pracy mowie kolezankom "ale ladnie wygladasz", w kontekscie, ze "dzisiaj". Wiadomo, ze jak tak mowie, to znaczy ze mnie cos urzeklo w nich akurat. A nie mowie codziennie. Zadna sie raczej nie obrazila. Jakas problemowa rodzinke masz. Lej na to ;) ten sie obraza kogo na nic innego nie stac ;)

Rozmodleni,chcą nauczać innych miłości.A w sercach tyle nienawiści jakby o mojej rodzinie :( podobnie jak edssu pisala

Wiem,że macie rację.I dlatego,chociaż zapisałam im mieszkanie ,ale ich poinformowałam właśnie,że cofam wszystkie zapisy.SMS-em,bo SMS-em synowa próbowała załagodzić sprawę.Pewnie przemyśleli temat,że za dużo stracą.Wolę na stare lata przygarnąć prawie dorosłe już dziecko z Domu Dziecka.Nawet,jak źle trafię,to i tak mniej będzie bolało.Muszę uciec od nich jak najdalej. Ciężko mi i chciałam się po prostu wygadać.A czy go źle wychowałam? Bo ja wiem... Wychowywałam go samotnie od trzeciego roku życia.Jego ojciec czasami przysyłał 100zl alimentów.Opłaciłam studia.Ale on wdał się w swojego ojca-on też jest bez serca.Jak mój syn był jeszcze dzieckiem,to moja mama nie raz mi mówiła: On nie ma serca,jeszcze będziesz przez niego płakać.Niestety,wiedziała co mówi.Rodzą się ludzie bez serca a jednak żyją.

następnym razem spróbuj jakoś zręcznie zwrócić ich uwagę na fakt, że takie zachowanie jest szczeniackie i tak to tylko ograniczeni ludzie się zachowują. następnym razem nic się nie dokładaj, jak Cię nie potrafią uszanować.

to nie zapisuj tego mieszkania :( przykre to, ale dasz mu tym porządną nauczkę :( i dla niego będzie lepiej, i może rzeczywiście zrób, jak uważasz z tym dzieckiem z domu dziecka? :) to by było bardzo fajne :)

nie przejmuj się tylko następnym razem spróbuj jakoś zręcznie zwrócić ich uwagę na fakt, że takie zachowanie jest szczeniackie Wiesz co,to nie było szczeniackie,to był ich ryk nienawiści.Nie chcę im zwracać uwagi ani delikatnie(nie zrozumieją) ani nie delikatnie.Chcę uciec,jak najdalej.Synowa chce właśnie robić jakieś studia podyplomowe,bo zamierzają prowadzić poradnię małżeńską(!). Nie potrafię jeszcze się tym nie przejmować.Życzę im jak najlepiej,ale niech idą swoją drogą. Bałam się,że odezwie się ktoś,kto myśli tak,jak oni...

w ogóle to jest nie wiem, nawet w sumie śmieszne, że za taką pierdołę mieli do Ciebie takie pretensje :D śmiać się czy płakać, nie wiadomo :O

szpilka, ależ to jest szczeniackie! niedojrzałe!!! a że są dorośli, to ta nienawiść w nich była większa :( jak Cię ranią, to nie patrz na więzy krwi.

jeśli naprawdę cofasz te zapisy - postąpisz słusznie, masz prawo do szacunku.

No mnie na razie,to tylko płakać się chce.I co najdziwniejsze,obrazili się za kogoś,kto sam się nie obraził. A zapis już cofnęłam.Zobaczę,jak teraz będą mnie "kochali". Niech się dzieje co chce,ale plan mam taki,jak napisałam,dziecko z Domu Dziecka.Im już pieniądze na mieszkanie dałam!

Dziękuję wszystkim,którzy się odezwali i mnie podtrzymali na duchu.Dzięki za poparcie.Zawsze to lżej,jak się wie,że są inni,normalni ludzie!

i ten Twój synek się nauczy dzięki temu może czegoś. nie łam się, głowa do góry :)

Poczekaj na wnuczka i jemu zapisz mieszkanie.

o przepraszam. Wnuczek juz jest :)

No i wreszcie,przez ten niebieski kwiatek,się uśmiechnęłam:-) Jesteście kochani,obcy,bez tych właśnie więzów krwi,a dzięki Wam wreszcie może zasnę spokojniej.Pierwszy raz od tygodnia!

to masz jeszcze ;) śpij spokojnie, bo przecież Ty nie masz sobie niczego do zarzucenia, prawda? :)

Dzięki,akurat w tej sytuacji nie mam sobie NIC do zarzucenia.Dobrze,że sa tacy ludzie,jak Ty i inni tutaj.Pa!