Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iloveya

jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??

Polecane posty

Gość iloveya

jestem z chlopakiem 4 lata...bylo miedzy nami ostatnio zle (uczuciowo) i w ramach pogodzenia sie ponosilo nas ze kochalismy sie bez zabezpieczenia...w koncu zaszlam w ciaze... Moj facet jest zalamany, wciaz mowi ze mam usunac, ze mnie zostawia, potem jak zaczynam plakac to mowi ze mnie tak naprawde nie chce zostawic...ale nie moze obiecac ze na pewno bedzie mnie kochac itd. ;( ja mam 20 lat, on 25. Konczy dopiero licencjat, ale ma stala prace. Ja wlasnie koncze drugi rok.. Od wrzesnia mam praktyki caloroczne w szkole do czerwca plus normalne zajecia... Nie wiem jak sobie mam poradzic..bo termin jest na luty w ktorym sa najwazniejsze praktyki...myslicie ze w takiej sytuacji jaka jest ciaza moge liczyc na to ze szkola wcyiagnie do mnie jakos reke aby mi pomoc? Nie chce brac dziekanki bo to oznacza ze pojde rok pozniej do pracy a na zaoczne nie moge sie przeniesc bo nie ma w moim miescie tego na zaocznych. A teraz kazdy pieniadz bedzie sie dla mnie liczyc... Teraz mam wrazenie jakby cale moje zycie leglo w gruzach...ze juz nie bede miec z zycia nic...ze musze sie wyprowadzic od rodzicow, czego nie chce ;( juz sie zaczyna dorosle zycie... Moj facet to dziecko...gada mi strasznie przykre rzeczy...do tego moi rodzice sa bardzo wierzacy...ale powiedzmy ze dziecko zaakceptuja ale beda naciskac na slub i nie beda zadowoleni jak zamieszkam z chlopakiem bez slubu-na pewno wtedy nie beda mi pomagac w kwestii finansowej, na co nie moge sobie pozwolic... Z kolei on nie chce teraz ani zareczyn ani slubu...czuje sie taka slaba...ciagle placze, mam same negatywne mysli...czy to normalne w ciazy?? Mam mysli ze juz nigdy nie pojde na impreze, ze juz nigdy nigdzie nie wyjade sama z chlopakiem, ze juz niogdy nie pojedziemy gdzies na wakacje ze znajomymi, ze juz nigdy sie nie dorobie zeby zyc na jakis wyzszym poziomie...czy dziecko naprawde tak ogranicza czlowieka?? czy to tylko ten strach mnie paralizuje?? czy moze to te wszystkie hormony tak na mnie negatywnie dzialaja?? dodam ze czuje sie tez normalnie...jakbym w ciazy nie byla...az juz mam nadzieje ze moze faktycznie juz w niej nie jestem..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaqqq
dziewczyno nie pójdziesz na impreze nie napijesz sie nie wyszalejesz ale poczujesz najpiekniejsze uczucie na swiecie milosc do wlasnego dziecka, zobaczysz jego usmiech, poczujesz zapach i bedziesz miala kogos kogo bedziesz kochala nad zycie i facet nie bedzie ci do tego potrzebny, dziecko to najpiekjniejszy cud swiata nic sie z tym nie równa, tyle kobiet o tym marzy a ty wypisujesz bzdury o imprezach itp. pomysl glowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję CI
szczerze, masz ciężką decyzję przed sobą a jesteś jeszcza taka młoda.. nie doradze Ci co powinnaś zrobić wbo w tej sytuacji nie ma 'dobrego wyjścia', cokolweik nie zrobisz obciąży Cię do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję CI
w którym tyg jesteś?! zrobiłaś test?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dobre hasło wyborcze
ale ty durna jesteś, dwadzieścia lat, nieskończone studia a wy spobie zaplanowaliście dzieciątko napisz po prostu że wpada i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak się nie planowało
potomstwa to jest to koniec świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaqqq
to początek wspaniałego życia przestancie pisac bzdury stare dewoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dobre hasło wyborcze
durna durna i jeszcze durna spontaniczny seks i nie podejrzewałaś że tak się może skończyć ? no to myśl sobie teraz co chcesz, narobiłaś kłopotów sobie, facetowi i waszym rodzicom czeka Cię przyspieszony kurs dojrzewania, kop na rozpęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dobre hasło wyborcze
to że ktoś uprawia bezpieczny seks i jest odpowiedzialny nie oznacza że jest starą dewotą to oznacza jedynie że jest inteligentniejszy i bardziej odpowiedzialny od autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez z tekstu
jasno wynika,ze do wpadka tepaku..:o autorko uspokoj sie-dziecko wynagrodzi Ci wszystko.Pomysl,ze juz nigdy nie bedziesz sama,juz zawsze bedzie przy Tobie ktos,kto bedzie Cie kochal tylko za to,ze jestes :) Poza tym kto powiedzial,ze sie nie wyszalejesz? Jestes mlodziutka,dziecko podrosnie,moze zostanie z dziadkami,a Ty pojdziesz sie pobawic. Troche nie rozumiem postawy Twoich rodzicow.Wiara wiara,ale kiedy wlasne dziecko potrzebuje pomocy nic innego nie powinno sie liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 dzien cyklu
tyle nas tutaj jest chcacych zajsc w ciaze i nam sie nie udaje Tobie sie udalo przypadkiem dziecko to wielkie szczescie bedzie ciezko ale zobaczysz jaka bedziesz szczesliwa jak sie pojawi na swiecie!!! nie usuwaj! urodz dziecko i wychowuj! 20 lat to znowu wcale nie tak malo, poradzisz sobie Twoj chlopak jest w szoku - a co nie wiedzial ze bez zabiezpieczenia moze wjsc ciaza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
rodzice jeszcze nie wiedza... wiem ze mi pomoga ale tez nie wiem jak to bedzie wygladac bo nigdy nie bylo u nas takie sytuacji... ta moja ciaza to i tak jest jakis cud bo niedawno lekarz mi mowil ze bedzie mi ciezko zajsc w ciaze bo mam cos niby z jajnikami...i w tym miesiacu sobie tak pozwalalismy a tu od razu dziecko... moj chlopak stwierdzil ze dni plodne i nieplodne sie oblicza wiec uwaza ze zrobilam to specjalnie zeby byc w ciazy no i do tego powiedzial ze nie umiem liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
oczywiście, że sobie poradzisz Moja siostra była w podobnej sytuacji. Urodziła synka dziś ma już 7 lat. Skończyła studia z roczną dziekanką po porodzie. W między czasie urodziła córkę 3 latka. Dziś ma swoją firmę i na finanse nie może narzekać a dzieciaczki prawie odchowane. Dasz radę życzę z całego serca a dziecko to cud ja najchętniej spędzałabym z moim synkiem (5 lat) 24 h na dobę. Teraz tak mam bo jestem w 32 tc i na zwolnieniu wiec się mogę synkiem nacieszyć do woli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
wiem ze ze wszystkim mozna sobie poradzic ale jak sie ma wsparcie u ojca dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem młoda, oboje studiujemy, w ciąże zaszłam, bo okazała się za niska dawka hormonów w moich tabletkach Yasminelle. Uważam, że to największe szczęście jakie mnie spotkało i dar, który należy przyjąć z radością.. Na szczęście na nas nikt nie naciska w sprawie ślubu itp, a rodzice zareagowali dobrze.. Teściowie są zachwyceni. Jakoś w ogóle nie boli mnie brak balowania i picia, bo nigdy nie byłam super rozrywkowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłaś go w dzieciaka to teraz ma cię głęboko ;) A żebyś wiedziała tępa strzało, że dni płodne wychodzą z wyliczeń. Przy nieregularnych ciotach trzeba sobie policzyć kiedy potencjalnie wypadną dni płodne. Następna kretynka, która zaszła w ciążę nie majać na ten temat bladego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
do tej madrej co daje dupy...wyobraz sobie ze mam regularne miesiaczki i lekarz stwierdzil ze owulacja mi sie przesunela i stad wyszla ciaza...wiec z takim nastawieniem mysle ze niedlugo bedziesz w mojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
ja uważam, że to nie tylko i wyłącznie twoja wina, że zaszłaś facet też wiedział czym "grozi" sex bez zabezpieczenia Mam nadzieję, że twój facet się zmieni bo na pewno będziesz potrzebowała wsparcia z jego stron. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj, OBOJE jesteście odpowiedzialni za to, co się stało. On nie wie, do czego służy jego fiutek, żeby Tobie wypominal jakies specjalnie wyliczania? Powiem Ci tak- wiele osob dalo by se reke uciac, zeby tylko moc zajsc w ciaze, Tobie sie udalo wiec teraz naprawde pomimo chwilowego przerazenia JESTES SZCZĘŚCIARĄ, nawet jesli w to nie wierzysz. Kolejna sprawa- twoi rodzice- tak, moga byc wkurzeni, zawiedzeni, nawet zszokowani, ale uwierz mi, że jak pierwsza fala przerazenia im przejdzie to beda sie cieszyli ze zostana dziadkami, jelsi powiesz im co mysli o tym wszytskim twoj facet to pomoga Ci, nie boj sie. Może 'teściowie' jesli sa ludzmi tez jakos cie/was wspomoga, chociazby mentalnie? Szkola- spoko luz, jak bedziesz sie w miare w ciazy dobrze czula to spokojnie mozesz chodzic na zajecia i miec te praktyki- to zaden wstyd byc w ciąży i wcale nie musisz sie nikomu tlumaczyc, czy to z wpadki czy nie. Wykladowcy powinni nieco przychylniej na ciebie spojrzec, kiedy brzuszek zcznie bbyc widoczny, w koncu kto by chcial spieprzyc zycie kobiecie w ciąży albo narazic ja na stres i jakis nagly ból czy skurcze czy cos komplikującego przebieg ciaży. Po porodzie- jestem pewna, ze dziecko wynagrodzi ci wszelkie stresy i mozliwe nieprzyjemnosci. Podchowasz go na początku, a jak bedzie mialo pół roku to SPOKOJNIE będziesz mogla na pare godzin zostawic go u dziadkow i wyjść gdzies wieczorem ze znajomymi, do klubu czy gdzies na rynek. Wcale nie trzeba zamykac sie w domu, wystarczy sobie tylko umiejetnie zorganizowac czas i pomoc. A to nie filozofia. Mówisz- stracone wakacje. Przeciez wakacje z dzieckiem to super sprawa, pakujesz dziecko do fotelika i jedziecie nad morze, albo w gory, z calym fersztalunkiem dziecka nie zginiesz, a za 5 lat (to wcale nie tak dlugo) zostawisz dziekco na tydzien w wakacje u babci aa sama wezmiesz faceta pod pache i pojedziecie sobie do Grecji czy gdziekolwiek. :) Co Ty sie boisz o takie pierdoły już teraz??? Lepiej zacznij sie zdrowo odzywiac żeby Ci się dziecko ZDROWE urodzilo, bo z chorym juz tak kolorow nie będzie i dopiero bedziesz sobie w brode pluła dziewczyno. Nie mysl teraz co będzie za 9 miesięcy tylko mysl o teraźniejszości, czasu nie cofniesz to przynajmniej i nie marudx juz tylko pomysl, żeby wszytsko poszło dobrze!! W końcu ta mala istota kiedys podrośnie i nie poałujesz naet sekundy, kiedy to dziecko bedzie na swiecie. Powodzenia i nie zalamuj się, diecko to NIE KONIEC ŚWIATA, naprawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
sękata ae sie rozpisalas :) dziekuje :* wiem ze to szczescie byc w ciazy, bo w tych czasach wiele kobiet nie moze...ale to dla mnie w jakims stopniu szok...ale wiem ze musze sie z tym pogodzic...dzieki ze mnie pocieszylas znajdujac wyjscie z kazdej gnebiacej mnie sytuacji :* wiem ze niektore moje zmartwienia sa plytkie...ale to wina tego ze nagle z dziewczyny ktorej w glowie imprezy, dobra zabawa, fajne wakacje itd. musi byc w glowie dziecko, odpowiedzialnosc, opanowanie, zdrowy rozsadek itd. mam nadzieje ze dam jakos rade...i ze moj chlopak do mnie wroci...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wiesz co, powiem Ci tak: tak naprawdę chyba każda kobieta na wieść o tym, że zaszła w ciążę boi się, że nagle jej dawne życie legnie w gruzach, że nawet jesli była to zaplanowana ciąża- trochę z żalem sobie uzmysławia, że niestety ale od tej pory kończy sie, co jak co, ale BEZTROSKIE zycie. Że od tej pory, od momentu do końca zycia będzie się zawsze o coś BAĆ. Na poczatku o pomyslny przebieg ciaży, potem o pielęgnację malucha, potem o jakieś sprawy przedszkolny, szkolne, życiowe..i tak az do końca swoich dni. Że już nie zyje wyłącznie na swój rachunek ale że od tej pory będzie musiala zyc i dbac o kogos jeszcze. Boi się też, że sobie nie poradzi. Boi się, że będzie inaczej wyglądać po porodzie. Obawia sie w jednej sekundzie połączonej z pozytywnym wynikiem testu NIEZALEŻNIE OD TEGO czy dziecko było zaplanowane, z wpadki itd.... Bo tak naprawde człowiek nigdy do końca nie jest zdecydowany, gotowy na 100% ponieśc brzemię (i to do dosłownie nawet) macierzyństwa (jak i ojcostwa chociaz tym to zawsze łatwiej sie wymigać ;o :P ) Więc, to, że i Ty sie boisz to zupełnie NORMALNA SPRAWA,zwłaszcza, że w Twoim przypadku ciaża nie była planowana i wydarzyła się w nieco mniej odpowiednim momencie. Ale pomysl sobie tak- no trudno. Może sie teraz tego nie spodziewałaś, ale czasu już nie cofniesz??!! Troche Ci sie plany życiowe pomieszaja, ale wcale nie oznacza, że na gorsze! Może TAK MIAŁO BYĆ właśnie? może gdzies tam miałas już zapisane, że w Twoim życiu tak własnie będzie. Może juz gdzies z góry było załozone, że zajdziesz w wieku 20 lat, a nie np. w wieku 38? Troche to abstrakcyjne, ale jednak cos w tmy jest i trzeba się nastawić na takie opcje zycia w jakich sie znajdujemy. Nigdy nie wiesz, czy może ta ciaża okazac sie Twoim największym szczęściem w życiu (bo teog na pewno nie dadza Ci dyskoteki ani imprezy- nawte bez ciaży i tka by Ci się powoli nudziły-wiem co mówię ;) ), nigdy nie wiesz, czy nagle facet-ojciec dziecka nie odpali mu cos i nagle zapala do maluszka bezgraniczna miloscia i okaze sie swietnym ojcem pomimo, że tka na początku spanikowal i nie chcial w ogole o nim myslec? Może Twoje zycie jeszcze inaczej sie jakos potoczy? Może poznasz kogos fajnejszego od tego twojego faceta? itd.itp? tego nie wiesz. dlatego nie ma co panikować. no cóż, sytuacja jest chwilowo nie za fajna, ale ostatecznie skoro juz jest tka a nie inaczej to teraz w ramach nawet rozrywki ;) zaplanuj sobie następne dni, miesiące, tak żeby calkiem dobrze z tej sytuacji, mimo czarnych mysli, wyjść. Jak będziesz miala pozytywny plan to łatwiej Ci będzie zaakceptoowac ta nową rzeczywistość :) Zobaczysz jakie to przyjemne patrzec na usg i widziec bijące serduszko małego człowieka :) Jakie to przyjemne kupowac dla niego ubrano czy wanienkę :) Glowa do góry, dostosuj swój nowy plan zyciowy do tej sytuacji a panika odejdzie :) Tak sie zawsze i tradycyjnie mówi, ale naprawdę NAJWAZNIEJSZE o co teraz powinnas sie martwić, to po prostu zdrowie tego dziecka. Reszta problemów to przy tym PIKUŚ! Pan Pikuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
naprawde dziekuje Ci za te slowa :* przynajmniej pozwalaja mi chociaz na chwile otrzec lzy...caly czas probuje znalezc tego pozytywne strony...tylko potem przychodzi moj chlopak ktory okresla to wszystko jednym zdaniem "wszystko teraz jest i bedzie zjebane" i potem ja zaczynam plakac, on mowi o usunieciu, potem mnie zostawia, potem z litosci mowi ze wcale mnie nie zostawi, ze tylko tak powiedzial itd.itd. wiem ze nie moge sie poddac...ze nie moge ulec jego namowom co do usuniecia...jestem wierzaca...on tez...chociaz mielismy duzo zwatpien w Boga to ja sie przelamalam, poszlam do spowiedzi, wyrzucilam z siebie wszystko co zle...a on...jakby w niego sztan wstapil...jest na mnie az zly ze poszlam do kosciola...ze licze na pomoc Boga...ze to niby jego wina ze nam to dziecko dal..bo ja przeciez mialam miec problemy z zajsciem w ciaze...ale ja uwazam tak jak Ty pisalas...ze widocznie tak bylo mi pisane i tak ma byc...moze bym popelnila wiecej glupstw niz do tej pory i to dziecko ma mnie wlasnie pohamowac? zebym zostala w domu i zebym np.jakiegos konkretnego czlowieka nie poznala bedac kiedys na imprezie (jak bym nie miala tego dziecka...)....wierze ze nic nie dzieje sie bez powodu..mam nadzieje ze kiedys dowiem sie o co chodzi z tym dzieckiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie każdy gościu, który każe usunąc kobiecie dziecko jest TCHÓRZEM i tyle i gadla z nim czy wylewanie łez jest bezsensowne, naprawdę :) Chyba nie masz zamiaru zadawać się z TCHÓRZEM i to w dodaku nieodpowiedzialnym? To to za smieszny tekst pt. że mialas miec problemy z zajściem? Hahahano bez jaj. STAŁO SIĘ i tyle, co tu więcej roztrzasać? A niech cie zostawia, burak jeden, co Ty jakaś niepełnosprawna jestes czy brak Ci piątej klepki, że sobie bez niego nie poradzisz? Koleś i tak alimenty będzie płacił jesli wymiga się od wychowywania, nie bój żaby laska ;) Po co płaczesz i lamentujesz? Juz chyba przepłakalaś swoje? niech gościu widzi, że sie nie boisz, że NIE usuniesz tej ciąży i nie zabijesz tego dziecka. W 6 tygodniu ciaży (licząc od dnia ostatniego okresu) dziecku zaczyna BIĆ SERCE. Tak :) Niech sie gościu sam usunie albo zrobi sobie jakis przeszczep najlepiej mózgu, skoro taki chętny jest na zabiegi :) Droga wolna, może by cos z tego dobrego było :) Szkoda że nie hoduje się 'odpowiedzialności' albo w słoikach nie produkuje jakiejs 'odwagi' bo by mu sie taka dawka i to spora przydała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc mammmmą
pragnęłam dziecka najbardziej na świecie i mam śliczną córeczke za którą bym zycie oddała , ale początki nie sa łatwe nawet jezeli ciaża była planowana z kalendarzykiem i testami owulacyjnymi - jak w moim przypadku . Pierwszy raz dziecko zostawiłam po 2 miesiacach z 2 porcjami odciągniętego mleka i pojechałam z mężem na duze zakupy , po 2,5 miesiaca wyszlam na impreze , siedziałam jak struta bo chciałam już do małej wrócić . Przestałam karmic po 7 miesiacach i poszłam na babski wieczór gdzie upiłam sie 2 piwami :classic_cool: Teraz córeczka ma 2 lata i wychodzimy bardzo często z domu wieczorami . Jest prawie jak przed ciaża , tylko nie leze juz na drugi dzień w wyrku , tylko prawie zawsze zajmuje sie małą , przez to omija mnie kac i napawde nie jestem zmęczona. Dziecko nie oznacza końca życia towarzyskiego ! Jezeli rodzice będą wam pomagać w kwesti zajmowania sie wnukiem to mozesz sie swietnie zorganizować i jako matka i jako jako partnerka, bo chwil tylko we dwoje nie powinno zabraknać w żadnym zwiazku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oik[pkj
ilovea- a na jakim jesteś kierunku studiów, że tak ciężko z praktykami? dasz sobie radę ze wszystkim. ja chodziłam na praktyki (pielęgniarstwo studiowałam) żygałam, mdliło mnie, brzuch przeszkadzał ale dałam jakoś radę. ty też dasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oszukuj sie i nie miej
nadziei, ze bedzie Ci latwo. Prawdopodobnie nie uda Ci sie skonczyc studiow. A juz na pewno nie bez dziekanki... I zmieni sie Twoje zycie diametralnie. I wcale nie\koniecznie poczujesz sie szczesliwa z powodu poczecia dziecka i niekoniecznie bedziesz miala uczucia macierzynskie. Ale tego nie dowiesz sie nim nie sprawdzisz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nigdzie nie napisał że będzie ŁATWO. Tylko co niby, lepiej rozłożyc rece i biadolic, jak to mi teraz ciężko będzie? Wiele moich znajomych było w ciąży i pokończyło normalnie studia nie biorąc żadnych dziekanek...po co tka pieprzyc, że nie uda jej się? Jak będzie dziewczyna wierzyc, że jej się uda to sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
jesli chodzi o sily to mam ich ogolnie duzo ale teraz mam chwilowa bezsilnosc wiec o studia martwie sie jedynie w kwestii nauczycieli ktorzy moga mi robic pod gorke albo isc na reke...zalezy od nich...musze po porstu isc i porozmawiac co dalej...do tego moja opiekunka roku tez konczyla te studia i rowniez zaszla w ciaze na 3 roku...jesli konczyla normalnie studia to nie bede sie martwic o to ze bede zmuszona do dziekanki... chyba za duzo osob dalo mi tu mile slowa ze ta jedna osoba sie zbuntowala zeby nie bylo mi zbyt milo i latwo...albo to moj chlopak :P dziekuje Wam za te mile slowa...podnosza mnie na duchu...i sprawiaja ze wracaja moje sily :) co do chlopaka chce walczyc... duzo tez ja namieszalam w naszym zwiazku...ale nikt nie jest bezbledny...najwazniejsze zeby zalowac i chciec sie poprawic... wierze ze jak zoabczy dziecko to dojrzeje i zmieni zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×