Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka ja 1919111

alimenty i te sprawy !!!

Polecane posty

hej mam pytanie, a raczej prosze o rade... Od 4 i pol miesiaca nie jestem z partnerem, bo nam sie nie ulozylo, mamy 10-miesieczna coreczke a ja chce zlozyc wniosek do sadu o alimenty. Po ostatniej rozmowie byly mowil ze sam dobrowolnie bedzie mi dawal 150 zl na dziecko co miesiac, ale ja i tak zamierzam zlozyc ten wniosek... nie wiem jednak jak to wyglada... co sie bedzie dzialo i co jest wazne abym spokojnie wytrwala na takiej rozprawie... czy ktos tak mial? o ile pieniedzy moglabym sie starac? byly nie pracuje, zrezygnowal z pracy pare dni temu... nie jestesmy malzenstwem... co jeszcze chcielibyscie wiedziec aby mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
150zl/msc?????????? a co ty za to kupujesz dziecku??......mleko???? bez przesady!! normalnie az nie wiem co ci napisac bo nie rozumiem dlaczego tylko tyle ci placi??....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie ma więcej
dziewczyna nie napisała, ile facet zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada...
dziweczyna napisała, że były nie pracuje obecnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tego nie zrozumialam, same pampersy kosztuja 2 paczki 100 zl + mleko 40 zl + jakies ubranie juz nawet nie zlicze, a przeciez dziecko musi jesc i 150 zl to wystarczy na 3 tyodnie jak nie mniej tak mi sie przynajmniej wydaje bo nigdy nie liczylam na ile czasu wystarcza mleczka... poza tym dopiero zacznie placic te pieniadze bo rozmowa byla zaledwie 2 dni temu, wiec kazdego miesiaca dnia 14-ego bede dostala pieniadze... smieszne dlatego tez musze zlozyc wniosek do sadu bo ani ja ani dzieckoz tego nie wyzyjemy. Ja nie pracuje no bo wychowuje corke, mieszkam z rodzicami i jestem na ich utrzymaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowo to nie jest
niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do momentu jak nie zrezynowal z pracy - zarabial ponoc 1500 zl ale slowa to jedno a to ile mial tak naprawde do reki to drugie.... prace mial dosyc krotko, pare miesiecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
i co z tego ze nie pracuje???? dziecku nie powiesz ze nie masz kasy by dac mu papu........a poza tym odpowiedzialnosc jakas trzeba ponosic! spod ziemi ale godne alimenty powinien placic a to ze nie pracuje to nie jest wymowka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem.....
facet może być cwany i świadomie zrezygnował z pracy wiedząc o sprawie o alimenty a tak na prawdę pracuje gdzieś na czarno w takim wniosku musisz opisać swoją sytuację finansową ...mieszkaniową ....możesz też dokładnie wyliczyć jakie koszty ponosisz w związku z wychowaniem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl;
moj znajomy tez nie pracuje, ma roczne dziecko, zona zalozyla mu sprawe o alimenty i dostala 400 zl miesiecznie, twojej corce tez sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok rozumiem... wyliczyc wylicze napewno... a co jest jeszcze wazne w takiej rozprawie... wiem ze brak pracy nie jest wymowka, bo jesli nie on to jego rodzice beda placic bo tak chyba jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie mi jak myslicie, bo rowniez chce aby sad ustalil widzenia jego z corka... ktos mial podobnie? ile razy ojciec bedzie mogl widywac dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowo to nie jest
Wszystko zależy od sądu, nie jest powiedziane że zostanie zasządzone1000zł alimentów i widzenia w każdą niedzielę ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
walcz! idz do sadu i skarz go o wieksze alimenty! co to ma znaczyc ze jakis gnojek zastawia sie ze nie pracuje wiec nie bedzie placil..........to tez jego dziecko! walcz dla dobra dziecka..... np. rob zakupy i zbieraj paragony gdy minie msc podziel je na pol i przedstaw tatusiowi ze ma ci polowe oddac....i tak co msc.....a jak nie to wlacz o wysokie alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, czlowiek nie wie czego ma sie spodziewac, ale mam nadzieje ze mniej niz 200 zl mi sad nie przyzna, a jesli chodzi o widywanie sie z corka to nie mam pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczzzzzzzzz
Oczywiście napisz wniosek i złóż w sądzie jak najszybciej. To nie ważne, że on nie pracuje, liczą się zobowiązanego do alimentacji względem dziecka możliwości zarobkowe i majątkowe oraz oczywiście uzasadnione potrzeby dziecka. Jeśli sam się zwolnił to tym bardziej na jego niekorzyść. Sąd każe mu jak najszybciej znaleźć pracę. Zresztą tym się nie przejmuj, jeśli jest zdrowy, nie ma żadnych chorób przewlekłych to jego sytuacja nie będzie brana pod wzgląd. Skup się na wydatkach na dziecko. Musisz wszystko dokładnie policzyć ile wydajesz na dziecko. 150 zł to kwota nie do przyjęcia. Jeśli dziecko jest malutkie i nie chodzi do przedszkola czy żłobka wnioskuj o 80% kosztów utrzymania dziecka, tj. np jeśli miesięcznie wydajesz na dziecko np. 600 zł to wnioskuj o 500 zł. Sądy z reguły zbijają dlatego zawsze lepiej wnosić o więcej. Zbieraj rachunki na to co kupujesz dziecku. To wszystko dowody. W koszty wlicz również prąd, czynsz, wodę w odpowiednim stosunku do zamieszkujących w domu. Powinnaś dać sobie radę sama jeśli jesteś bystra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kguyguyf
piszesz, że za 150 zł to ty i dziecko nie przeżyjecie. ok... ale to były nie ma obowiązku utrzymywać ciebie tylko dawać na potrzeby dziecka. łożenie na dziecko to sprawa obojga rodziców. więc ty dajesz połowę i on też. a faktem pozostaje, że 150 zł alimentów to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23sdjg
musi złożyć wyższą kwotę, musisz być opanowana, a na pytania sędziny dlaczego tak dużo odpowiadaj, że chcesz, żeby Twoje dziecko nie było gorsze od innych. Zależy na jaką sędzinę trafisz, ja mam 800zł alimentów i uważam, że to kpina, wnioskowałam o 1500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowil, zebym poszla do sadu i sie z jednej strony smial, bo stwierdzil, ze pewnie sad przyzna mi malo pieniedzy... masz racje paragony bede zbierac i wszystko mu policze... Jebaniec sie wkoncu przekona kto tu jest gorą ;p a czy to jest tak ze skaldam wniosek i podaje sume o jaka sie ubiegam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23sdjg
150zł to dziennie 5zł, śmiech więcej wydasz na owoce, a no i oczywiście dodaj, że owoce, czekolada... to wszystko kosztuje, a Ty nie zamierzasz dziecka tego pozbawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23sdjg
tak sama proponujesz, więc minimum 1000zł zawołaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowilam ze ja i dziecko, no wiadomo na pierwszym miejscu cora, ale 150 zl to malo, ja nie pracuje wiec powiedzialam tez o sobie, to normalne ze kazda matka ktora stara sie o alimenty i ma je przyznane to utrzymuje siebie i dziecko prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23sdjg
nie, tu akurat racji nie masz, chodzi o alimenty na dziecko, chyba, że byliście małżeństwem ( a nie byliście) i masz rozwód z orzeczeniem jego winy, to wtedy alimenty przysługują takiej byłej żonie również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvwieh
no właśnie w tym jest problem, że doicie od byłych facetów kasę żeby i swoje dupska utrzymać. kasa z alimentów powinna iść TYLKO na potrzeby dziecka a nie na wasze utrzymanie. 23sdjg, a ty wydajesz miesięcznie na swoje dziecko 1600 zł? bo połowę daje ociec a połowa rozumiem jest dokładana przez ciebie? bo przecież koszty utrzymania dziecka są dzielone na 2 osoby? pewnie chciałaś te 1500 zł żeby i siebie utrzymać... żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaaaaaaaaaaaa
23.. a ty miałaś na wszystko rachunki bo ja też jestem w trakcie takiej sprawy i nie mam na wszystko i tak się zastanawiam czy to już katastrofa i przegrana z buta dla mnie i mojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to ja i tak z tych pieniedzy pewnie nie skorzystam, w sensie nie wydam ich na swoje ciuchy albo na impreze, ale chodzi ogolnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość składaj wniosek
jak najszybciej ... sądy sprawy o alimenty rozpatruja w tempie błyskawicznym ja miałam po dwóch tygodniach od złożenia dokumentów sprawę ... mój były też wtedy nie pracował , wnioskowałam o 800 pln dla córki dostała 400 ... jak tatuś nie będzie płacił to zawsze możesz sie udac do komornika , mopsu z tego co wiem to za leniwego tatusia mops płaci a potem sobie z niego sciągają ... jesli chodzi o jego rodziców to od nich mogłabyś wyegzekwować alimenty ale musiałabys założyc im sprawę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak narazie nie mam zadnych rachunkow, no ale to nie problem jednego miesiaca robic zakupy i wyliczyc ile co kosztuje... teraz dziecko je jak narazie mleczko sztuczne i gotuje jej zupki z warzyw i z miesa, no i jeszcze deserki, soczki itd, ale pozniej mała bedzie jadla to co ja wiec bede wydawac wiecej pieniedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suer niania
po pierwsze a estem po takie sprawie alimenty to 400 zl ze wzgledu na zarobki i mozliwosci . Mialo byc 600 ale sedzina glosno powiedziala i zapytala ze ezeli 600 ma ociec placic to matka tez tyle sie deklarue ? Wyszlo ze nie wiec poszlo 400 czyli na dziecko 800 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×