Czy oświadczyny to tylko symbol?

Tak jak w temacie. Uważacie, że oświadczyny to konieczny element by planować wspólne życie czy to tylko symbol? Jestem z chłopakiem od blisko 3 lat. Rozmawiamy o wspólnym życiu, domu, ślubie, psie i ogródku... Ale pierścionka nie ma. Mówił mi wiele razy, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, ale konkretnej deklaracji nie było. Nie chodzi mi o ten kawałek metalu, ale chciałabym by się oficjalnie zdeklarował. Jakoś wewnętrznie czuję taką potrzebę, sama nie wiem czemu. Za 3 lata kończę studia. On mówił, że chce byśmy zaczęli wtedy wspólne życie i ja też wyraziłam taką chęć. Ale brakuje mi tego jednego pytania... Myślicie, że jestem dziwna? Przeżywałyście coś podobnego? pozdrawiam