Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość za młoda na śmierć

Czy wierzycie w znaczenie snów?

Polecane posty

Gość za młoda na śmierć

Ja wcześniej nie wierzyłam, ale ostatnio zaczęłam się niepokoić... Codziennie mi się śnią zapowiedzi mojej śmierci. To już zaczyna się robić straszne. Mam wrażenie, że moje życie trzyma się na włosku. Czy wy również byście się tym przejmowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
Mi też się kiedyś śnił własny pogrzeb i żyję, ale te sny są inne... Np. bardzo często śni mi się mój zmarły ojciec i chce mnie zabrać :O Śni mi się mój zmarły pies, który chce mnie przed czymś ostrzec. Śnią mi się inni zmarli z którymi normalnie przesiaduję, a osoby które tak naprawdę żyją są dla mnie nieosiągalni. Do tego przez cały czas mi się śni, że wypadają mi zęby co w senniku również odpowiada zapowiedzi śmierci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
No ale u mnie się to powtarza codziennie... Jak myślicie? Może niepotrzebnie zaczynam panikować... Czy jednak naprawdę są powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuuu
idz do psychologa to ci szczeka opadnie jak ci wytlumaczy skad te sny. nie ma zadnej magii, wszystko to dzielo naszego umyslu, ukrytych lekow czesto nawet nieyswidomionych, idz do psychologa dziecko idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
Również nie wierzę w żadne magie itd, ale ostatnio zaczęłam wierzyć w życie pozagrobowe, skąd może naprawdę już mnie wzywają do siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
to może oznaczać że już czas na ciebie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
Tylko, że co ja mam teraz robić? :( Jeżeli to są jakieś zapowiedzi, to powinnam się jakoś "ratować". Ale nie wiem jak? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę, że...
Sny nie sprawdzają się dosłownie. Żeby je zrozumieć trzeba "obserwować". Polecane jest codzienne zapisywanie snów. I czytanie ich później z perspektywy czasu. Twój powtarzający się sen o śmierci, wcale nie musi oznaczać śmierć w rzeczywistości. Nasz mózg posługuję się metaforami. Śmierć może oznaczać koniec jakiegoś etapu w Twoim życiu, a początek czegoś nowego. Śmierć to także nacisk na duszę, może potrzebujesz umrzeć i narodzić Cię duchowo na nowo. Przyjrzyj się własnemu życiu i spróbuj sama odgadnąć sens snu. Jeżeli się powtarza, to znaczy, że coś ciągle w Tobie siedzi, w sensie coś musisz zrobić, nad czymś pomyśleć, coś zmienić. Nie znam Twojego życia nie powiem Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę, że...
I nie panikuj! Nie jest Ci potrzebny psycholog, ani nie umrzesz już, zaraz. Bez przesady. Jeżeli myślisz, że Twój sen oznacza rzeczywistą śmierć... to znaczy, że umarłam już kilkaset razy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
ja myślę że widzisz ja właśnie tez tak właśnie rozumowałam, i w tym przypadku również jest podobnie. Mi nie śni się dosłownie, że umarłam, ale również jest to metafora. Np dziś mi się śniło coś takiego. Spotkałam ojca, i się zdziwiłam ponieważ wiedziałam, że on nie żyje. Powiedział, że musimy przyszykować jakąś wieczerzę. Chciałam się skontaktować z matką, ale to było niemożliwe. Nagle wyskoczył mój zmarły pies, i nie chciał mnie przepuścić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuuu
ale wiara w sny i zycie pozafrobowe to nie to samo. ja wierze w Boga i wedrowke dusz, w duchy o tym ze "strasza'" sama doswiadczylam na wlasnej skorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
Albo jeszcze niedawno miałam taki sen: Śniło mi się, że idę do mojej zmarłej babci (nawet jej nie pamiętam, bo zmarła kiedy miałam 2 lata). Weszłam do domu gdzie kiedyś mieszkała. Zaczęłam z nią rozmawiać. Ona była jakby zdenerwowana. Zapytała mnie co ja u niej robię, że jest już późno, żebym wracała do domu. Nie chciałam wracać, chciałam z nią porozmawiać, ale ona odparła, że porozmawiamy innym razem. Dała mi świeczkę na drogę. Wyszłam z domu i znów zobaczyłam mojego zmarłego psa. Zaczął ode mnie uciekać. Goniłam go, aż znalazłam się pod swoim domem, a pies znikł. Po przebudzeniu się zapytałam matki o babcię. Jaka była itp. Odpowiedziała, że była taka sama jak w moim śnie... Brrr Już po mnie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... .... ....
moja babcia zawsze mówiła, że jeśli śnią się nasi zmarli krewni to należy od nich uciekać, nigdzie z nimi nie iść we śnie i starć się powtarzać odejdź, umarłeś (o ile zdasz sobie sprawę że śnisz). Można w to wierzyć lub nie. Czytając Twoje sny mam wrażenie, że Twój pies odciąga Cię od śmierci, babcia też Cię przegoniła. Zrób sobie badania, uważaj na ulicach ale nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młoda na śmierć
.... .... .... widzisz ja myślę podobnie. Uważam, że mój pies jest nadal tak jakby moim stróżem, który chce mnie uchronić. Co do badań, to wiem że powinnam je zrobić. Normalnie pewien mój problem zdrowotny bym zbagatelizowała, ale w tym przypadku wolę dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuuu
co do snach o zmarlych...jesli sni ci siie zmarly jedzacy cos, gotujacy, siedzacy przy stole-cokolwiek z jedzeniem zwiazanego to znaczy ze ta osoba prosi o modlitwe i wiem ze jest to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł-Aniołeczek
Ja wierzę w znaczenie znów bo mam snu co się spełniają znaczy śni mi się coś a na następny dzień to sie przydarza np : śniło mi się że ktoś umrze umarł i wogule to się spełnia mało tego nie mam pojęcia dlaczego ciągle śni mi się dziadek skoro go wogulę nie znałam miałam 1 rok jak zmarł więc nie pamiętam go nie wiem czemu ciągle mi się śni nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmierć podobno bardzo dobrze wróży:D Więc się nie zadręczaj. A tak poza tym, nie wierzę w to, że możesz poznać w ten sposób przyszłość. Za to jest to obraz tego, co dzieje się aktualnie w Twojej głowie. Dzięki temu, zastanawianie się nad snami i próby interpretacji mogą Ci pomóc w drodze do poznania samej siebie lepiej i popracowania nad negatywami i słabościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarli w snach prosza o
modlitwę za nich bo cierpią w czyscy modlitwa ta przyspiesza ze skraca im czas cierpienia tak sie zaczyna świadectwo Ks. Dominika Chmielewski Całe moje życie związane było ze sztukami walki to był priorytet mojego życia. Medytowałem po dwie godziny dziennie zen, jogę ćwicząc trzy razy dziennie mentalnie i fizycznie karate. W wieku 21 zostałem dyrektorem ds. karate w Polskim Związku Sztuk Walki w Bydgoszczy i mając stopień 3 dan szkoliłem ludzi w bojowej odmianie karate. Studiując wtedy teologię i filozofię napisałem pracę licencjacką nt. możliwości synkretyzmu filozofii Dalekiego Wschodu z chrześcijaństwem, za którą otrzymałem stopień bardzo dobry. Był to czas, kiedy religia dopiero wchodziła do szkół i poproszono mnie, abym wykładał w jednej z nich religię. Zgodziłem się. Prowadziłem już wtedy szkolenia w dwóch prywatnych szkołach walki, które jak na tamte czasy dawały mi duże możliwości finansowe. To niesamowicie ładowało moje ego. Na imprezach, na dyskotekach, gdzie się zjawiałem, mówili za mną: „Patrz, to jest ten karateka, który strasznie napie. Z perspektywy czasu widzę, że było to żenujące, ale wtedy „jarało mnie to strasznie I w tamtym czasie zacząłem wchodzić w bardzo konkretną decyzję poświęcenia się na całe życie wschodnim sztukom walki. Chciałem wyjechać na Okinawę i trenować przez całe życie pod okiem wielkich okinawańskich mistrzów. Wiedziałem, że wyjazd ten będzie łączył się z bardzo konkretną inicjacją w sztukach walki, którą można porównać do chrztu w chrześcijaństwie. Polega ona na oddaniu swojego całego umysłu i ciała duchowi karate na całe życie, a jest to duch buddyzmu, duch walczącej agresji, mimo całego nacisku na obronę w technikach walki https://dzieckonmp.wordpress.com/2011/01/30/ks-dominik-chmielewski-wojownik-maryi/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

u mnie ze snami jest odwrotnie niż w senniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×